Witajcie dziewczynki!
Doticzka, jak milo, ze juz jestescie z maluszkiem w domku! Chwal sie fotkami jak znajdziesz czas i opowiedz jak mijaja pierwsze dni mamusiowania:-)
Dziewzyny, zeby te stresujace, napiete chwile szybko Wam minely. Nie ma sie co dziwic, ze nawet naszym mezczyznom sie to udziela....
A u mnie ze spaniem, to normalnie szok! Z soboty na niedziele przespalam od 6 wieczorem, do 9:30 rano (z przerwa na siusiu, kolacyjke i kapiel), gdzie normalnie sypiam po 7, 8 godzin.
A dzisiaj nam sie juz prawdziwa zima zaczela. Jeszcze bez wielkich mrozow, ale przez cala noc zasypalo nas sniegiem, na tyle, ze pozamykali szkoly, ponoc takze autostrady (zanim odsnieza to troche potrwa), a moj maz z parkingu pod domem z 20 minut wyjezdzal...
Teraz, to chyba pozostaje zaciskac nogi i sie nie spieszyc z porodem, chociaz dobrze, ze szpital mam niedaleko w razie czego;-)
Aneczka trzymam kciukasy za dzisiejsza wizyte!!!