reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Soida :-D:-D:-D niezła jesteś...
Ja mam takie dokumenty w segregatorach, powkładane do koszulek... :-)

Kasia ja słyszałam że główka się kształtuje dłuższy czas u dzidzi, może skorzystaj z pomysłu Aneczki i coś przyczep z prawj strony.
Ja nie mam tego problemu bo Julka się kręci to na jedną, to na drugą stronę na przemian. :tak:

Wczoraj trenowała przewroty z plecków na brzuszek i problem ma w tym żeby się przez ramię przewalic. Ale jeszcze troche i sie uda.
 
reklama
A dziewczyny i mam problem troszkę innej natury, otóż Oliś chce spać tylko na jednym boku, drugi jest bee. Od tego spania ma już spłaszczoną lewą część głowki,a prawą ma wypukłą. Już nie wiem co robić, bo jak Go przerzucam na prawy bok to i tak zaraz wraca na lewy:-( Niby health visitor mówiła, ze to się jeszcze unormuje, ale ja widzę totalną asymetrię Młodego i już nie wiem co robić, ...

ja mam dokladnie tak samo :no: i jak tylko cos Madzi podloze to ona to w trakcie spania wyciaga
w pewnym momencie przestalam jej podkladac zwiniety reczniczek bo kladla go na twarzy i wpychala sobie do ust - balam sie ze sie udusi :szok:
 
Dziewczyny, przekopalam cale mieszkanie w poszukiwaniu tych pitow (bo B. tez oczywiscie sie zapodzial), wyglada to jakby przeszedl przez nie tajfun. I w koncu gdzie sie zlalazly??????
W pudelku z waznymi rzeczami :baffled::crazy::rofl2::-D

Soida najciemniej pod latarnią ;-) mnie tez się to zdarza nieprzyzwoicie często :baffled:
 
Ale jestem happy... :-):-):-)
Dziś wieczorkiem przyjedzie do mnie moja fryzjerka i zrobi mi wreszcie porządek na głowie... :-D:-D:-D Od razu samopoczucie lepsze. :laugh2::laugh2::laugh2:

ach Paula zazdroszczę.
Musze sie Wam do czegoś przyznać...wczoraj miałam taką deprechę, na dziecko wilkiem patrzyłam, męża prawie nie pogryzłam, a na siebie patrzeć nie mogłam no i tak jak miałam sobie spięte włosy w kucyk tak go wzięłam i obcięłam - idiotka :baffled:
ech może to przyspieszy moje pójście do fryzjera.
 
Oliś w końcu padł zmęczony, nic dziwnego od godziny 6 rano buszował;-)
I wiecie co, udało mi się połozyć Go na boku i wcisnąć Mu poduszkę i jak narazie nawet nie drgnie. Trochę mnie uspokoiłyście z tym, że nie tylko mój Młody ma taki problem. U nas jednak takie układanie zabawek z innej strony nic nie daje:zawstydzona/y: Oliś wie lepiej jak ma główkę trzymać i koniec kropka. Podejrzewam, że może mieć też to związek ze zwiotczeniem mięśni i może rehabilitacja coś pomoże. Ale co z tego jak miałam mieć jutro wizytę a mi ją już drugi raz przełożyli. Na szczęście nie przełożyli mi pediatry i może on mi coś jutro doradzi, bo ja już sama nie wiem, która metoda jest lepsza czy Vojty czy NDT i już sama się gubię w tej rehabilitacji, a muszę coś do cholery robić, żeby moje dziecko mogło być samodzielne, przecież my nie bedziemy wiecznie żyć...

Jeszcze ten głupi łeb cały czas mnie nasuwa, ale już wiem dlaczego, zmiana ciśnienia:wściekła/y:Nawet w ciąży nie miałam tak podwyższonego ciśnienia, jak chwyciłam za ciśnioniomierz to myślałam,że padnę. Jedyne 190/120 ;-)
 
tak jak miałam sobie spięte włosy w kucyk tak go wzięłam i obcięłam - idiotka :baffled:
ech może to przyspieszy moje pójście do fryzjera.

Madziu włoski zdrowsze odrosną ;-)Ja o fryzjerze mogę zapomnieć, zawsze, ale to zawsze zasypiałam na fotelu i jedynym ratunkiem dla moich włosów są moje koleżanki fryzjerki, które w Polsce do mnie przychodziły,a tutaj jestem zdana tylko i wyłącznie na siebie. Niby Tomek ma tam jakąś znajomą, ale zawsze jej coś nie po drodze, a ja się prosić nie będę. Nie chce sobie dorobić to nie... W końcu też sama chwycę za nożyczki, albo maszynki od Tomka pożyczę i zrobię się na łyso;-)
 
tak jak miałam sobie spięte włosy w kucyk tak go wzięłam i obcięłam - idiotka :baffled:
ech może to przyspieszy moje pójście do fryzjera.

hehe Magda odwazna jestes nie powiem:szok::szok::szok: A powiedz ulzylo Ci chociaz, jesli tak to nastepnym razem moze i ja tego sprobuje:-):-)


Konsekwentne mamy od dzis zaczne wprowadzac wasze rady w zycie. Jeszcze tylko jedno pytanko. Bo ja raczej nie moge go zostawic i wyjsc bo on wypluwa smoka a jak nie ma go w buzi to zaczyna ssac palce a ja strasznie sie boje tego ze wejdzie mu to w krew i bedzie ciagle ssal palucha. Wiec co mam tak stac nad nim i patrzec jak ryczy?:crazy::-( czy on moze mnie widziec czy lepiej sie schowac, kurde az sie tego boje:-:)-(

My przed chwila wrocilismy z zakupow. Mamy dla kazdego cos dobrego:-):-) Tata dostal koszule, synek spodnie, koszule i sliniaki nowe, smoczki i kubek niekapek a mamusia buty i spodnie. Mamusia na siebie wydala oczywiscie najwiecej pieniedzy;-):-p. Wiecie co, to jest to co najbardziej m i sie podoba w tej Anglii, wrocilam obladowana siatami a wcale duzo nie wydalam:-):-):-)
 
reklama
Sylwia...troche pomogło ;-) w pierwszej chwili ale teraz dopóki ni epójde do fryzjera nie mogę rozpuszczać włosów :-D

Ta konsekwencja to święta rzecz....a mnie do świętości daleko :sorry2:
Sylwia ja bym nie zostawiała w łóżeczku płaczącego dziecka, ale to tylko moje zdanie. Bardzo sie boję że znienawidzi to łóżeczko.
 
Do góry