reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

dzien dobry dziewczynki:-)

ja obecnie jadam i slodkie i kwasne, jedynie odrzucilo mnie od kawy i nie moge na nia patrzec , wąchac NIC!!! bleee, no i jeszcze nie bardzo podchodzą mi wedliny i mieso.

jak bylam z damianem w ciazy tez nie pilam kawy, ale wtedy odrzucilo mnie od slodyczy i sam ich widok przyprawial mnie o mdlosci.natomiast jak bylam w 6 miesiacu otworzyli kolo mnie pierogarnie....i od tamtego dnia przez dwa miesiace codziennie musialam zjesc pierogi ruskie:) tak samo serki brzoskwiniowe danio.... potrafilam zjesc ich kilka dziennie.

teraz sie smieje bo damian tez pochlania danio ze az mu sie uszy trzesą tak samo i pierogi:-D

jesli chodzi o wakacje to ja juz za 2 tygodnie jade z damianem na mazury, niedaleko Olsztyna, natomiast 12 sierpnia jedziemy z mezem do wladyslawowa na 10 dni i wlasnie dzis dokonalam wszystkich formalnosci jesli chodzi o ten wyjazd. juz nie moge doczekac sie morza, i nie tyle opalania i prazenia sie na sloncu bo pewnie bedzie mi to niewskazane wiec sie nie nastawiam, ale tesknie juz za tym by wieczorkiem usiasc na piasku i posłuchac szumu morza....echhh

mam tylko nadzieje ze wszystko bedzie ok i lekarz nie zabroni mi wyjazdu


buziaki
 
reklama
belka, dotaZ dzieki wielkie co za ulga:-);-)także jest nadzieja że pojade nad moje ukochane morze :happy::-):tak:
belka w aucie 24 h to faktycznie nie zły wyczyn;-) Najważniejsze żebyś miała dużo miejsca do siedzenia i na nogi (w miare możliwości żeby nie były sciśnite) bo ja po tylu godzinach siedzenia mam nogi jak baniaki:-);-)całe opuchniete:cool2:. ;-)

Czy któraś z Was oriętuje się na temat macierzyńskiego a mianowicie czy to prawda że trzeba mieć wypracowane min pół roku żeby dostać macierzyński? Czy można iść na macierzyński mimo to że pracowało się w życiu tylko 3 miesiące (na pełnej umowie o prace a nie zlecenie)?
 
doticzka z tego co wiem to jesli jestes ubezpieczona w zusie i niezaleznie od tego jak dlugo pracujesz (ale musisz pracowac na etat) po urodzeniu dziecka nalezy ci sie macierzynskie.mozna juz go wziac dwa tyg przed planowanym terminem. dlugosc jest uzalezniona od tego czy to twoje 1 czy kolejne dziecko

18 tygodni przy 1 porodzie
20 tygodni przy kazdym nastepnym

28 gdy urodzisz blizniaki

zasilek macierzynski wyniesie tyle, ile srednia twoich zarobkow z ostatnich 12 miesiecy, jesli pracujesz krocej bierze sie pod uwage srednia z faktycznego okresu twojej pracy.
 
belka też słyszłam o tym jedzeniu tzn o tej selekcji jedzenia które ma wskazać na chłopca albo dziewczynke ;-) ale jak ja nie bardzo jem słodycze (przed ciążą je uwielbiałam ) ale nie odrzuca mnie tak całkowiecie tzn od wszystkiego co czekoladowe lub z czekolada tak ale np lody ubustwiam zwłaszcza w taki upał jak dziś a ciastako czasem taz zjem woec nie wiem ani tak ani siak a znowu na kwąsnie też mam czasem ochote zwłaszcza ogórki wiec u mnie są wskazania na chłopca i na dziewczynke:-):-) a podobnio jednego bobaska mam w brzuszku:-D;-)a nie wiem gdzie zaliczyć serki (typu twarożek) mniammmm:-) i owoce ;-):tak: nie pasuje to do preferencji dziewczynki ani chłopczyka :-);-)
 
Doticzka ja mam podobnie... Tez nie wiem co to wrozy :-D
Teraz jem czeresnie i truskawki takie soczyste ubostwiam ale kiszana kapustka nie pogardze ;-)
 
Cześć dziewczyny.

Co za cholerny dzień... walcze z mdłościami (tak jak Ty dotaZ) od samego rana, niedobrze mi, słabo i wogóle dopiero sie z łóżka zwlekłam:sick: Porażka.

Ja sie też nad morze wybierałam (ewentualnie mazury) i też był pomysł z pociągiem... ale niewiem czy cos z tego wyjdzie... raczej niebardzo:-( ale nie z powodu ciąży...:-(

Doticzka ja tam myśle, że 10godzin jazdy pociągiem to jest nic dla dziecka. To już prędzej samochodem jest niewygodniej w takiej sytuacji... no bo w pociągu to i sie położysz i przejdziesz, ani nie trzepie ani nic, także tak jak byś w domu była:tak:

AneczkaK ja też zajadam sie owocami i słodyczami, co wcześniej tego nie robiłam. No tylko, że owoce muszą być słodkie bo kwaśnyuch nie toleruje:laugh2:

A ja tam wierze w tą selekcje:tak: Bo znam dużo osób co sie wszystko zgodziło... ja jem słodkie a kwaśnego niet wieć obstawiam dziewczynke
 
wogole musze wam powiedziec, ze brzuszek mi tak urósł w ciagu kilku ostatnich dni ze jestem w szoku....jakies 3 dni temu pobolewało mnie podbrzusze..czulam jakby skurcze... hmm nie potrafie tego opisac ale wychodzi na to ze chyba sie macica rozciagala bo mowie wam jak spojrzalam przed chwilka w lustro to zdebialam:szok:

teraz jade zawiezc damiana na urodziny do kolegi z przedszkola ale wieczorem moze uda mi sie cyknac fotke to wkleje do galerii.

wogole to u mnie jest duze prawdopodobienstwo urodzenia blizniakow...
jak bylam na usg w 6 tc bylo za wczesnie by potwierdzic czy wykluczyc... teraz ide w przyszly czwartek - 14 czerwca i powiem wam ze jakas jestem niespokojna....

hmmm damian od wrzesnia do szkoly a tu nagle w grudniu dwojka..hmmm no nie wiem....
 
Czesc Mamuski!:-)
Widze, ze dzis panuje nastroj kulinarno podrozniczy:) Ja tez jakos nie wierze w te przesady (kwasne-chopiec, slodkie-dziewczynka), zwlaszcza, ze idac tym tropem powinnam sie spodziewac mieszanych blizniat;)) Ja moze nie mam specjalnych zachcianek (ale raz zdarzylo mi sie zrobic mezowi awanture, bo kupil mi ciasto zamiast czekoladki o ktora prosilam:zawstydzona/y:, ale to byl wyjatek) Ogolnie tez miewam duza ochote na owoce , kompletnie odrzucilo mnie od kawy juz zanim dowiedzialam sie o ciazy:)... No i niestety miewam nieodparta ochote na ziemniaki pod wszelka postacia poza gotowanymi:-((moze to dlatego, ze wczesniej przez kilka m-cy w ogole ich nie jadlam.....) Aa, no i jakos strasznie przeszkadza mi zapach i smak grillowanych potraw, ktore kiedys uwielbialam i calkiem niezle przyrzadzam, a tu rodzinka z mezem na czele systematycznie sie o nie upominaja...
 
Aaa! Co do pociagow jeszcze...Pewnie wygodniej sie podrozuje ciezarnej pociagiem o ile nie ma tloku ( tez na korytarzu, ze wzgledu na czestrze wychodzenie na siusiu;)), ale z tego co pamietam, to w Polsce w okresie wakacyjnym trudno szpilke do pociagu wlozyc, a co dopiero wygodnie siedziec, czy przejsc przez korytarz:-(....
Moze troszke lepiej jest w tych szybkich ale tez sporo drozszych pociagach...
Ech i tak Wam zazdroszcze tych wyjazdow, zwlaszcza nad polskie morze:-)
Ja w tym roku nigdzie nie jade na dluzej, bo moj maz nie ma urlopu, ale na pewno czeka nas sporo weekendowych wycieczek, zwlaszcza, ze przez cale wakacje bedziemy goscic mojego kuzyna. z Polski.
Trzymajcie sie zdrowo Kobietki!:happy:
 
reklama
U mnie lepiej z samopoczuciem...ufff :-)

Tak właśnie dużo ostatnio myślę nad tym czy to będzie chłopak czy dziewczynka??
Wiem, że to nie jest najważniejsze ale taka ciekawośc we mnie siedzi... Tak po cichu to moge napisać, że chciałabym chłopca :-) Niedługo juz wszystkie będziemy wiedziały i bedziemy mówiły "mój malutki" lub "moja malutka".
Czas pokaże:tak:. Mam wizyte pod koniec czerwca i lekarz mówił, że będzie już widać...zobaczymy.
papapa
 
Do góry