reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Dziewczyny mam pytanie:

Czy któraś z was myśli o znieczuleniu zewnątrz oponowym..??
A może któraś z mamusiek już rodziła z takim znieczuleniem..??

Wypowiedzcie sie, bo ja od samego początku myśle o zzo i chyba sie na takie zdecyduje.

A tutaj zostawiam link o znieczuleniu (prezentacja):

http://morfeusz2001.webpark.pl/zniec...ewoponowka.swf
 
reklama
Ataata fajna prezentacje znalazlas. I ciekawe pytanie... Jeszcze sie zupelnie nad tym nie zastanawialam, ale chyba bede musiala to przedyskutowac z mezem i moze poszukam na forum wypowiedzi na ten temat dziewczyn, ktore juz rodzily... W sumie zawsze wydawalo mi sie to naturalne, ze musi bolec przy porodzie i chyba jakos sie z tym pogodzilam (moze dlatego, ze trudno sobie wyobrazic jak silny i dlugotrwaly bywa ten bol, jesli sie go samemu nie przezylo) Kurcze, trzeba bedzie pomyslec nad tym, naszczescie jeszcze sporo czasu nam zostalo:-)
 
pryzybela ciesze sie, że prezentacja sie podoba;-) Jest taka "inna" tylko jak dla mnie za szybko opisy znikają:baffled: Znalazłam ją tu na BB.

A dla zainteresowanych ZZO, przeszulkałam wszystkie 25 stron:cool2: z kategorii "ciąża, poród, połóg" i znalazłam 3 wątki z opiniami forumowiczek na temat takiego znieczulenia;-)

https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/znieczulenie-lozysko-8928/

https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/znieczulenie-zewnatrzoponowe-animacja-4503/

https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/znieczulenie-w-czasie-porodu-1955/

Zaraz sama je poczytam:laugh2:

A tutaj taka prezentacja ZZO w realu :szok: troche mnie ciarki przeszły...
YouTube - S.O. Klinik - Epidural Anestezi
 
Powiem wam ,ze ja zastanawiam sie tez nad znieczuleniem.Nie jest to jednak dla mnie cos pewnego w sensie: zobacze jak bedzie to sie moze zdecyduje.Przy Witku gdybym wiedziala ,ze bedzie trwalo to tak dlugo to bym wziela bo bol jak sie domyslacie jest DOSC spory;-) ale jesli kolejny porod bedzie szybciej sie rozkrecal to dam jakos sobie rade. Jesli chodzi o ten filmik z YouTube to powiem szczerze ,ze az tak zle to nie wyglada i dzieje sie znacznie szybciej bo czas jest tylko miedzy jednym a drugim skurczem.Wiem to ze sporego doswiadczenia bo niestety jestem pielegniarka i punkcje ledzwiowe (tak to sie fachowo nazywa) widuje w pracy po kilka razy dziennie i biore w nich udzial(asystuje) to jest moment i tylko jedno nieprzyjemne uklucie:tak: Mysle ,ze nie ma sie raczej czego bac i jesli ktoras wie ,ze jest malo wytrzymala na bol to powinna sobie takie znieczulenie wziac:happy:
 
uff AneczkaK to mnie uspokoiłaś....
Bo ten filmik to faktycznie taki troche dziwnawy i to założenie znieczulenia trwa tam wieki:baffled:
Ja na dzień dzisiejszy jestem za zzo bo mam dośc niski próg bulowy niestety:no: choć itak swoje napewno poczuje, bo przecież znieczulenie zakłada sie dopiero przy pewnym rozwarciu, a zanim do takiego dojdzie to troche człowieka skurcze pomęczą:laugh2:
 
Wiecie co? Przeczytalam te wypowiedzi o zzo na forum( w zasadzie forach) do ktorego sciage dala Ataata:) i szczerze mowiac podzielone sa te opinie, ale jednak chyba wiekszosc przemawia ZA. Ale i tak decyzje trzeba podjac indywidualnie. W kazdym razie fajnie, ze w ogole jest taka mozliwosc. Ja sie jeszcze musze zorientowac jak ta sprawa wyglada w Kanadzie, bo dopiero przeszlo pol roku tutaj mieszkam...
Trudno mi oszacowac, jak jestem odporna na bol, nigdy nie mialam zadnych zabiegow, czy operacji, a nawet okresy mialam niezbyt bolesne, ale ogolnie nie jestem panikara, wiec moze dam rade bez wspomagania;)
Moze zaczne tez chodzic do szkoly rodzenia, tam tez podobno poruszaja takie tematy, ale decyzje podejme dopiero za kilka miesiecy.
 
Czesc Dziewczyny :)
Wize nowy temat... ciekawy. Dobrze ze Ataata poruszyla ten temat :tak:
Ja musze Wam sie przyznac ze nie wiem jak to jest w UK. Musze popytac kuzynke,ona niedawno rodzila. Ale to tez nie jest zasada,bo kazdy szpital ma swoje.

Szczerze mowiac ja jako mloda mama,niedoswiadczona chce sprobowac co to znaczy prawdziwy porod. Okresy mialam do tej pory straszne i jakos je znosilam,znioslam tez wymioty i rozne niedogodnosci wiec powinnam sobie poradzic :tak: mam nadzieje. Moj maz bedzie przy mnie :-) Damy rade:tak:
 
Dziewczyny, ja jestem w o tyle nieciekawej sytuacji, że w Toruniu gdzie aktualnie mieszkam podobno nie mam mozliwosci zostosowania tego znieczulenia (tak słyszalam). Jeśli chciałabym to znieczulenie, to moge rodzic w Chełmży oddalonej o ok 20 km ale tam podobno w razie komplikacji nie ma odpowiedniego sprzetu i nowourodzone dzieciaczki muszą przewozić do Torunia.....
 
dziewczyny nawiązując do tematu...

ja jestem osobą bardzo odporną na ból, tabletki przeciebolowe to juz ostatecznosc, ale kiedy zaczely sie moje bole porodowe troche sie zdziwilam...

tyle ze u mnie to dosc dluga historia, mialam porod wywolywany - w wlasnej głupoty stwierdzam teraz, gdyz termin mialam w okolicy swiat bozego narodzenia i nie chcialam przez swieta lezec w szpitalu. wiec moj gin zaproponowal bym przyszla do szpitala tydzien wczesniej a on mi obiecuje ze na swieta bede juz w domu. tak tez zrobilam. ale wtedy nie wiedzialam jeszcze ze poród wywolywany to o wiele potworniejszy bol niz gdyby wszystko zaczelo dziac sie samo w swoim czasie...
o 12 podano mi kroplówke o 13.30 pierwsze skurcze o 15 przebito pecherz plodowy rozwarcie =0:-(

i co teraz?no trzeba cos zrobic by bylo rozwarcie...
nie wspominam tego dobrze ale okolo 18 rozwarcie bylo na 1 palec....a gdzie tam 5....

dobrze ze moj maz byl ze mna bo nie wiem jakbym to wszyswtko wytrzymala/
roznica podobno polega na tym ze przy wywolywanym porodzie czesto skurcze sa bez przerwy to znaczy nie ma przerw miedzy nimi. zawsze wydawalo mi sie ze bol dla mnie to pestka ale wtedy zmienilam zdanie bo to czego doswiadczylam to byl MEGA BOL:szok:
i powiem wam ze okolo godziny 21 powiedzialam ze chce zzo, ale 7 lat temu nie bylo to jeszcze tak popularne i okazalo sie ze niestety nie ma anasteziologa ktory sie tym zajmuje. zadzwonili do niego ale okazalo sie ze byl na imprezie i niestety pod wplywem alkoholu.
tak wiec musialam to przetrzymac i o 23.55 urodzil sie damian...
nie opisywalam wam wszystkich rzeczy ktore sie dzialy na sali porodowej, ale wesolo nie bylo...

tak wiec na dzien dzisiejszy powiem wam szczerze ze kazdej kobiecie ktora decyduje sie z wlasnej woli na wywolywany porod odradzam to serdecznie no chyba ze jest taka koniecznosc...
teraz wiem ze bede czekała az wszystko samo sie zacznie, i mam tylko nadzieje ze drugi porod bedzie łagodniejszy:tak:

tak wiec dziewczynki jesli jestescie mało odporne na bol i zdajecie sobie z tego sprawe to nie zastanawiajcie sie nad zzo.
moje kolezanki tak rodzily i nie maja złych wspomnien, jedynie bol głowy ktory towarzyszyl nastepnego dnia.

pozdrowka
 
reklama
Viki31 to rzeczywiscie nie mialas latwo :no:
Ja chce sprobowac samodzielnie :tak: i mam nadzieje ze mi sie uda,ze Nam sie uda. Naslyszalam sie wielu rzeczy strasznych o porodach ale jestem wkoncu mloda i silna. Najbardziej boje sie nacinania krocza :-( nie wiem jak to jest i z czym to sie wiarze :no:
A z reszta mysle ze sobie poradzimy ;-)
 
Do góry