reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Belko wspolczuje , napewno nastawilas sie juz ,ze cos ruszy.No nic pozostaje nam moze spedzic swieta w domku z naszymu maluchami pod serduszkiem jeszcze.
Najwazniejsze zeby w koncu urodzily sie nam zdrowe sliczne dzieciaczki, tego wszystkim nam zycze:tak:
 
reklama
ataata ale polozna powiedziala mi ze wywolywanie ciazy moze potrwac nawet 3 dni wiec nie mam stresu ze sie urodzi w starym roku :))
belka ja dzis mialam serie skurczy co 10min przez ok 2 godz i zadzwonilam na oddzial to mi powiedzala zebym sobie paracetamol wziela i sie zrelaksowala i zadzwonila jak beda co 5 min. ale jak zadzwonilam to od razu mi przeszlo :))
no coz teraz czekamy dalej...
AneczkaK nie martw sie o forum bo wszystko wroci do normy jak minie szok :))
 
Cześć dziewczyny ;-)

Ja dziś miałam okropną noc co 2 godziny się budziłam jak nigdy a jakie głupoty mi się śniły nawet nie chce mówić:dry:

A dziś mam te cholerne zakupy w centrum w tym tłumie ludzi którzy tam będą chyba mnie zdepczą bo to jak bydło za promocją patrzą tylko :confused:


Chyba coś się zaczyna u mnie bo mam uczucie jakby mi piersi miały eksplodować i już nic o sutkach nie powiem:sorry2::confused: dotknąć się tam nie mogę
:no:
 
Czesc Dziewczyny :-)
A ja nadal w domu i nadal 2w1 :zawstydzona/y: juz nie wiem co sie dzieje:confused:
Wlasnie moja mama dzwonila, martwia sie z babcia o mnie :zawstydzona/y: stwierdzila ze to juz troche dlugo zwleka ten Nasz Dzidzius :dry: Poradzila mi zebym wziela dluga, ciepla kapiel.
Szkoda ze nie jestem w polsce :sorry2: poszlabym na dyzur znajomej poloznej, albo dalabym w reke i wywolali by mi a tu nie wiadomo jak ich prosic i z nimi rozmawiac :zawstydzona/y:
Juz nie wiem co mam robic :zawstydzona/y: chcialaby tego mojego Dzidziusia juz i martwie sie.

A jak tam u Was Mamuski?
 
VIKI ogromne gratulacje dla Was. No to macie na Święta swojego prywatnego Aniołka :)

Anetka tak się zastanawiam czy życzyć żeby to faktycznie było już czy lepiej żeby maleństwo poczekało do po Wigilii. Ja osobiście mam nadzieję że mój maluch przynajmniej do poniedziałku wieczorem wytrwa bo bardzo chcę spędzić Wigilię z moim synkiem. Ale malł że jak w nocy ruszał główką to myślałam że odlecę tak było to nieprzyjemne i bolało.
 
Weroniczko u mnie wieczorem bylo to samo:baffled: Normalnie masaz szyjki od wewnatrz mi zrobil synek.Juz nie wiedzialam jak sie polozyc.Potem nawet mnie brzusio pobolalo troche ale jak zwykle ucichlo wszystko do rana.
Anetko to trzymam kciuki zeby wszystko bylo super.
Belka moze sprobuj z ta kapiela tak jak mama Ci radzi.Nie martw sie jednak bo do dwoch tygodni po terminie nic zlego sie nie powinno dziac.Ponoc 2tyg przed i 2 tyg po terminie to jest zupelnie normalne ale to juz pewnie slyszalas.
Ja juz tez tak bardzo bym chciala miec malego, ze nawet gdyby mu dzisiaj albo jutro przyszlo do glowki sie rodzic to ja sie nie obraze;-)Fakt ,ze chcialabym spedzic wigilie z Witkiem ale najwazniejsze ,zeby chociaz tatus z nim byl i robil mu zdjecia jak otwiera prezenty;-)
 
Więc dziewczyny jestem pewna na 100% że już rodzę jeszcze jestem w domku ugotowałam obiadek troszkę pochodziłam nie chce iść do szpitala i leżeć poczekam aż skurcze dojdą do 5 min a teraz mam juz co 7 min
 
Anetka no to mocno trzymam kciuki i czekam na wieści żeby zapisać Cię na listę:tak::tak:


Kurcze dziewczynki ale nas mało pozostało na placu boju. Normalnie aż trudno uwierzyć, że to tak szybko zleciało.
 
reklama
i po dłuższej przerwie witamy się i my ;-)

dziewczynki chcę, Wam podziękować za te wszystkie miłe słowa otuchy, smsy itp.
przepraszam, że nie udało mi się na wszystkie odpisać, ale liczę, że zrozumiecie patrząc na porodowe okoliczności

z maleństwem naszym wszystko dobrze, przeskoczył rozmiarowo dużą część swoich ubranek - teraz zakładamy my te na 62 cm...
duży kawaler z dużym apetytem na jedzenie
właśnie śpi w ramionach taty, więc mogę szybko napisać co u Nas się działo

ze szpitala wyszliśmy wczoraj po 16. za nami pierwsza noc w domu. jak na razie ze wszystkim wspólnie dajemy sobie radę - jedyne co sama robię to karmię brzdąca ;-). ja jeszcze dość mocno obolała po tych nieprzyjemnych przygodach z porodem (opiszę na właściwym wątku), więc gdyby nie mąż, który w roli taty wypada na 5 + byłoby gorzej.

pozdrawiam Was gorąco razem z naszym małym szczęściem
 
Do góry