Paula21
Grudzień '07
Hej!
U nas super! Jula mówi że jutro też idzie! Poszłam po nią już o 13 żeby nie zraziła się od razu. A ona wcale nie chciała do domu przebrała się w piżamkę i na leżak. Co prawda nie chciała jeść ale jak przyszłam to akurat ją nakarmiłam! 40 minut negocjowałam żeby iść do domu a jak mnie tylko zobaczyła to krzyknęła "Czekałam na Ciebie!"
Ponoć raz się porządnie popłakała bo ktoś tam jej coś zabrał i pani miała problem z uspokojeniem ale dała radę. No i były małe awantury bo ona chce ciągle rączki myć i wyganiały ją z łazienki. Siku latała kilka razy, kupkę zrobiła na nocnik Sama sobie w toalecie radzi ze wszystkim, jeszcze zamyka wszystkie deski
I uwielbia babcię Anię To taka pani przedszkolanka z 30-to letnim stażem Jula jak wychodziła z domu to mówiła "idę do babci Ani" A pani Ania faktycznie babcia, ciągle uśmiechnięta, wszystkich pociesza, wycisza, rewelka!
Więc wszystko ok! Po niedzieli już może na leżakowanie ją zostawię bo dziś stwierdziła że chce spać na leżaczku (tylko że ona nie śpi w dzień... )
Ja za to wyłam w domu jak głupia, a nie daj bóg jak ktoś mnie zapytał jak Jula w przedszkolu... Więc Jutrzenka możemy podać sobie ręce
Alex weź się w garść i odstaw pieluchy. Mały na pewno jest już gotowy. Trzymam kciuki! W razie czego coś doradzimy ;-) I pamiętaj że jak zdejmiesz pieluchę to już jej nie zakładaj, nawet na spacer. U nas była tylko pieluszka nocna ;-) w 7 dni musi się udać! :-):-)
Sylwia nie wypalaj się forumowo! Ja miałam z miesiąc kryzysu ale pogoniłam dziada
Dzięki wam za dobre słowo... Czasem trzeba wywalić co na sercu leży. jakoś dziś lepiej.;-)
Idę do młodej, paaa!!!!
U nas super! Jula mówi że jutro też idzie! Poszłam po nią już o 13 żeby nie zraziła się od razu. A ona wcale nie chciała do domu przebrała się w piżamkę i na leżak. Co prawda nie chciała jeść ale jak przyszłam to akurat ją nakarmiłam! 40 minut negocjowałam żeby iść do domu a jak mnie tylko zobaczyła to krzyknęła "Czekałam na Ciebie!"
Ponoć raz się porządnie popłakała bo ktoś tam jej coś zabrał i pani miała problem z uspokojeniem ale dała radę. No i były małe awantury bo ona chce ciągle rączki myć i wyganiały ją z łazienki. Siku latała kilka razy, kupkę zrobiła na nocnik Sama sobie w toalecie radzi ze wszystkim, jeszcze zamyka wszystkie deski
I uwielbia babcię Anię To taka pani przedszkolanka z 30-to letnim stażem Jula jak wychodziła z domu to mówiła "idę do babci Ani" A pani Ania faktycznie babcia, ciągle uśmiechnięta, wszystkich pociesza, wycisza, rewelka!
Więc wszystko ok! Po niedzieli już może na leżakowanie ją zostawię bo dziś stwierdziła że chce spać na leżaczku (tylko że ona nie śpi w dzień... )
Ja za to wyłam w domu jak głupia, a nie daj bóg jak ktoś mnie zapytał jak Jula w przedszkolu... Więc Jutrzenka możemy podać sobie ręce
Alex weź się w garść i odstaw pieluchy. Mały na pewno jest już gotowy. Trzymam kciuki! W razie czego coś doradzimy ;-) I pamiętaj że jak zdejmiesz pieluchę to już jej nie zakładaj, nawet na spacer. U nas była tylko pieluszka nocna ;-) w 7 dni musi się udać! :-):-)
Sylwia nie wypalaj się forumowo! Ja miałam z miesiąc kryzysu ale pogoniłam dziada
Dzięki wam za dobre słowo... Czasem trzeba wywalić co na sercu leży. jakoś dziś lepiej.;-)
Idę do młodej, paaa!!!!