dobry wieczór
co porabiacie lachonki????
no i wróciliśmy od zębologa-u mnie ok,nic nie bolało.ale z Kubciem trochę szarpaniny było...kurcze mały za nic w świecie nie chciał buzi otworzyć...i pokazać ząbki,pan dentysta wszystko ładnie mu pokazał...narzędzia dostał lustereczko w rączkę...i co...i nic-jak miał paszczę otworzyć to ten w ryk!!!!
ale musieliśmy coś zrobić-bo Kuba ma ułamany ząbek-2-kę i co się okazało że coś już się z nią dzieje....
właśnie przez to ułamanie
-i jeszcze jest jakaś mała kropeczka na górnej 4-ce.za bardzo doktor nie mógł tego zobaczyć bo ten zamykał buzię na siłę i darł się-nie mogliśmy go utrzymać....
nie chciał się podejmować żeby na razie mu wiercić...bo mógłby mu krzywdę zrobić...jakby przy wierceniu Kuba zamknął paszczę-kurcze co tu zrobić???
wstępnie sie umówiliśmy że KUba będzie tak jak sie da raz w tyg.zaglądał do gabinetu i oglądał sobie wszystko....że będzie tylko siadał na fotel i schodził bez otwierania buzi...no i ja mam 1-ego wizytę to wejdzie ze mną i będzie z J patrzył co mi dentysta robi.....żeby widział że to nie boli i że mama też tak ma robione.....
pytałam o lakowanie...mówił że można byłoby zrobić..ale co???-jak on nie chce nic pokazać.
Vikuś-fajnie że już wróciłaś-jak możesz pisać że Cię już nie pamiętamy.....-głuptasku
-brawo dla Damiana za osiągnięcia sportowe.
zdrówka dla Was trzymam kciuki żebyście znaleźli ten upragniony domek.
Sylwia-dobrze mieć kogoś kto pomoże kiedy tego potrzeba-szybko się uwiniesz z układaniem.
Jutrzenko-widzę że ty też dziś u zębologa.
Kata-no widzisz -to Wam też "kolarka" rośnie
Basia-udanego remontu
Aga-dzięki że pytasz...
Stefanka-gdzie Ty???
Edit-
Alex-witaj
idę na 39