reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Moje sloneczko znowu zasnęło podczas zabawy;-) siedze ogladam fotki i mysle co tam tak cicho,patrze a Krzysio śpi-samochodziki w rączkach..hiih...juz nie pamietam kiedy w dzien zasnął normalnie w łozeczku. Ale tesciowa mi ostatnio opowiadala,ze nie tylko mój mąż tak zasypial podczas zabawy ale tez teść:-D
Jakis remont piętro wyzej-od samego rana stukają...



A chłopa to na łancuchu i juz!!!ja mu dam:crazy:
A ze na kosci polecial-to teraz ma w domu, ja tam sie nie prosilam:-D

Ale powiem Ci,ze ja to nic...moja siostra po dwojce dzieci wazy 48kg...:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziewczyny juz prawie południe...jeszcze 3,4 godzinki i macie łikend! nooo dacie rade:tak::-)
Do ktorej pracujecie? tak do 15,16..
ide na herbe;-)
 
hej hej

no więc z tej pracy raczej nic nie bedzie ale to i dobrze bo wvcale mi sie nie usmiechało pracowac z przedszkolakami bleee musiałam odwołać rozmowe bo zadzwonili do mnie ze żłoblka ze kubie leci krew z nosa i żebym po niego przyszła no to musiałam iść ale nic mu nie jest moim zdaniem a krew poszła bo pewnie dłubał w nosie

dzis t juz masakra była już jak buty ściagałam to beczał wkładal kapcie do szafki i uciekał przyszła pani to sie złapał kurczowo mnie i nie chciał puscic i płakał i płakał i płakał masakra zaraz po niego idę zob aczymy jak bedzie

byłam w posredniaku i co oczywiście dali mi jakąś jedna oferte zadzwoniłam tam i co oferta nieaktualna super bosko ze tak powiem:crazy::crazy::crazy: zła jestem niesamowicie do dupy z tym wszytskim :baffled::baffled::baffled::baffled:
nie bede juz tu narazie pisac i psuc wam nastrojów buziaki
 
Grzechotka wierze,ze za jakis czas bedziesz to wszystko wspominala i cieszyła się,ze masz to za sobą...Przeciez zawsze po tych gorszych dniach przychodzą te dobre!Trzymaj sie!!!

Idę troche w łazience posprzatac...
 
ja siedze do 16

Grzechotka a szukasz tez w tłumaczeniach?
Smutne co piszesz o Kubusiu, mam nadzieję, że mu to niedługo przejdzie. Wyobrażam soebi jak Ci serce pęka, trzymaj się!
 
reklama
Witajcie kochaniutkie.
Wybaczcie że nie było mnie parę dni, ale miałam gości, później mama i jakoś tak, ciągle coś i nie miałam nawet czasu załączyć komputera. Poza tym mój cudowny kom chodzi dalej jak mucha w smole i zanim ostatnio zaskoczył i uruchomił mi BB to zdążyłam cały obiad przygotować. Normalnie zgroza.
U nas super. Wczoraj rano Alex już nie miał temperatury. Interesik biżuterkowy się rozkręcił i teraz cały czas siedzę i dłubię. Muszę poczytać co u Was i potem napiszę coś konkretniejszego.
Muszę się Wam pochwalić - STARAMY SIĘ O DZIDZIUSIA!!!!!!!!!!! :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Trzymać tu wszystkie mocno kciuki!! Tylko dziś byłam się zgłosić w Urzędzie pracy i dali mi ofertę ale jak później spojrzałam na kartkę to zaczęłam się śmiać, bo to do znajomego. Już do niego dzwoniłam i powiedział że mam przyjechać to coś mi tam wpisze i będzie bez problemu, Tylko ciekawego co zrobię jak pójdę 18 i znów coś dostanę?? Będę się martwić później.

Miłego dnia kochaniutkie.
PS: wiecie jaki extra sklep u nas kobieta otworzyła. Z ciuchami niemieckimi. Wszystko oryginalne niemieckiej firmy, nowe i z metkami, a jakie ma the best ceny. Alexowi ostatnio kupiłam tam 2 koszulki z długim rękawem po 13 zł. Teraz od poniedziałku będzie miała już grubsze rzeczy jesienno-zimowe - muszę się tam wybrać, bo szkrab tak urósł że zostały mu 2 pary spodni długich i 3 bluzy. Podobno kurteczki będzie miała po jakieś 30 zł. Zobaczę i dam Wam znać. Jakby któaś coś chciała to mówić. Nie krępować się :tak::tak:.

BUZIACZKI. PAPA
 
Do góry