reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

grudniówki kulinarnie !!!

reklama
zupa porowa (pomysł własny)

* trochę tzw wczorajszego rosołu (kurczak, wołowinka, warzywa) Ja zwykle resztki mięsa kroję na kawałeczki i do zupki są jak znalazł.
* jeden duży por lub dwa małe
* jakaś marchewka nieduża (bo lubimy ale moż ebyć bez)
* kilka ziemniaczków wg uznania
* śmietana
* sól, pieprz, koperek, troszkę selera naciowego, troszkę zielonej pietruszki.

Rozgrzewam rosól z mięskiem, dodaję pokrojonego pora (takie półkrążki, ja wykorzystuję zarówno białą część jak i zielone liście jeśli nie są przywiędłe i brzydkie).
Dodaję posiekaą zieleninę i marchewkę pokrojoną w kostkę.
W tym czasie obieram ziemniaczki i dodaję pokrojone do zupki. Sól, i pieprz do smaku.
Kiedy ziemniaki są miękkie dodaję śmietanę. Ja do tej zupki lubię dużo ale bez śmietanki teżjest dobra.
No i teraz można zupę zmiksować i będzie taki mus jak dla dziecka. Raz tak zrobiłam i nie byłam zachwycona, teraz jemy taką niemiksowaną.

kurczak z anansem (wymyślony)

* piersi kurczaka (ilość według liczbygłodnych)
* mała cebulka
* ząbek czosnku
* puszka anansaw pokrojonego w kosteczkę chyba, ze komuś chce się samemu kroić.

Piersi kroję w kawałeczki i obsmażam na oliwie, opruszam solą i pieprzem i odkładam, niech zaczekają.
Dalej podsmażam cebulkę posiekaną w półplasterki i ząbek czosnku. Jak się zrumieni dodaję odcedzone kawałki ananasa. Chwilkę tak się dusi razem. Wrzucam kurcaka, mieszam, i żeby był sosik dolewam trochę tego soku z ananasa, ewentualnie żeby zagęścić dodaję do niego troszkę mąki.
I już. Podaję z ryżem.

kisiel owocowy dla dziecia i rodzica

garść wybranych owoców (u nas były już truskawki i wisienki ale mogą być jagody, maliny, poziomki lub mix ww) zasypuję troszkę cukrem i czekam z godzinkę aż ppuszczą sok.
Zalewam wrzątkiem (poziomki, maliny) lub gotuję całość, ugotowane miksuję jeśli dzieć nie poradzi sobie z większymi kawałkami (ale dla starszego już nie miksuję), doprowadzam do wrzenia. W troszku zimnej wody rozrabiam łyżeczkę lub 1,5 mąki ziemniaczanej i dolewam to do gotujących się owocków. Musi się zagotować. Ostudzony podaję dziecom. Czasem ambitniej polewam jeszcze sokiem malinowym i ozdabiam surowymi owockami albo takimi kolorowymi cukiereczkami do dekoracji ciast. Mój narazie nie potrzebuje takich udoskonalaczy ale bratanek jest zachwycony.

Trudno mi tu podać ilości, wszystko robię na oko i czasem wychodzi za rzadki albo za gęsty ale łatwo poprawić dodając mąki lub płynu.

Wiecie jak to napisałam to takie skąplikowane wyszło a to przecież takie łatwe papu i na ciepło i na chłodno.:-D
 
lilac - OGROMNE dzięki za przepisy. Będę zobowiązana. THANKS.
a mam skromne pytanko. nie mam w tej chwili wiśni - lecz czereśnie. Czy też bym mogła z czereśni taki kisiel "upitrasić"?
 
reklama
lilac - OGROMNE dzięki za przepisy. Będę zobowiązana. THANKS.
a mam skromne pytanko. nie mam w tej chwili wiśni - lecz czereśnie. Czy też bym mogła z czereśni taki kisiel "upitrasić"?
To przyjeżdżaj do mnie na wiśnie bo mam już czarne i tyle że aż się gałęzie uginają a nie chce mi się ich rwac:tak:
A co do czereśni to moja już wcinała tylko ściągałam jej skórkę. Więc jeśli po surowych jej nic nie było to podejrzewam żę gotowane też mogą byc.
 
Do góry