Mario95
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2021
- Postów
- 2 207
Ktos musiałby poprowadzić ten wątekDziewczyny, a mam pytanie będzie w planach jakaś grupa zamknięta ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ktos musiałby poprowadzić ten wątekDziewczyny, a mam pytanie będzie w planach jakaś grupa zamknięta ?
Co do śledzenia ciąży to mam identycznie. W pierwszej ciąży wszystko sprawdzałam, z niecierpliwością czekałam na wizyty ... wszystkim się przejmowałam... a teraz No cóż... jest zupełnie inaczej.... nie spinam sie tak bardzo.Ja mam wizytę jutro. W sumie szczerze to nawet nie wiem dokładnie jaki mam tydzień. Każda apka mówi co innego, jestem pewna że owulacja się opóźniła jakieś dobre 5 dni. Bety też nie robiłam wcale nie sprawdzałam przyrostów więc sama nie wiem czego si spodziewać na jutrzejszej wizycie. Gdyby nie fakt braku miesiączki to nawet nie wiedziałabym że to jestem w ciąży. To przeziębienie mnie tak przeoralo że w sumie zapomniałam o ciąży.
W poprzednich ciążach jakoś się stresowałam 10 x dziennie sprawdzałam tydzień ciąży liczyłam wyliczałam czy się zgadza a teraz kompletnie tego nie śledzę nie sprawdzam jakoś tak sceptycznie podchodzę do tematu. Chyba nawet za bardzo
No to mamy identycznie. Zawsze czekałam, liczyłam dni do wizyty z niecierpliwością czekałam. A dziś mam mieszane uczucia do jutrzejszej wizyty. Niby się ci się bo podejrze fasolkę a z drugiej strony jakiś mam taki lek i opór pomieszany ze strachem nie wiem może mi to minieCo do śledzenia ciąży to mam identycznie. W pierwszej ciąży wszystko sprawdzałam, z niecierpliwością czekałam na wizyty ... wszystkim się przejmowałam... a teraz No cóż... jest zupełnie inaczej.... nie spinam sie tak bardzo.
Czytam Waszą wymianę o Duphastonie od wczoraj i staram się nie panikować :-)Tak, przeczytałam to w ulotce i dlatego go nie wzięłam
Piąteczka. Najwyżej zrobimy zlot mutantów. Będzie okazja się spotkaćCzytam Waszą wymianę o Duphastonie od wczoraj i staram się nie panikować :-)
W ulotce absolutnie każdego leku, które biorę od ponad roku, jest tyle skutków ubocznych, że właściwie powinnam dać sobie na wstrzymanie z posiadaniem dzieci. Ale w mojej ulotce Duphastonu nie było żadnej informacji o wpływie na płód...
No trudno. 3 miesiące Dupka 3 razy dziennie, moje dziecko będzie mutantem ;-)
Czytam Waszą wymianę o Duphastonie od wczoraj i staram się nie panikować :-)
W ulotce absolutnie każdego leku, które biorę od ponad roku, jest tyle skutków ubocznych, że właściwie powinnam dać sobie na wstrzymanie z posiadaniem dzieci. Ale w mojej ulotce Duphastonu nie było żadnej informacji o wpływie na płód...
No trudno. 3 miesiące Dupka 3 razy dziennie, moje dziecko będzie mutantem ;-)
Ale to lekarz wypisuje, ten lek jest na receptę. Lekarz Ci wypisał?Tak jak tu ktoś wspomniał każdy lek w ciąży może zagrażać płodowi. Ja nie biorę, bo odkryłam, ze złe patrzyłam na wynik progesteronu. Ale gdybym plamila albo miała krwiaka, cokolwiek, to bym brała