reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

Dzieczyny czy Wy też się tak stresowalyscie przed pierwszym USG? Normalnie mnie brzuch z nerwów boli... Za 1.5h już wszystko będzie jasne 😍
Bałam się, ale już tyle przeszłam jeśli chodzi o starania, że już chyba nic by mnie nie zaskoczyło. Bardziej boję się drugiego, bo już teraz zaczęłam sobie robić nadzieje i wiem, że dziewczynka, o czym marzyłam. Nawet nie dopuszczam do głowy myśli straty. Życzę wszystkiego dobrego, pięknie bijącego ❤️
 
reklama
Hej dziewczyny. Ja dziś na wkrwieniu jadę od rana. Poszłam na czczo na diagnostykę, mocz toksoplazmoza morfo różyczka itp. Stoję i podchodzę do jednej starszej pani i pytam czy mogę przed nią wejść bo jestem na czczo i bardzo zle sie czuje a jestem w ciazy. Ona do mnie ze takich przywilejów nie było jak ona była w ciazy i mma czekać. Za nią oczywiście sznur starszych bab, zadna mnie nie wpuściła. Wyszła Pani z diagnostyki sprawdzic czy duża kolejka i pytam jej czy mogę wejść bo jestem w ciazy i mam badania na czczo a bardzo mnie muli i zle się czuje. Wpuściła bez mrugnięcia okiem. W środku powiedziałam jej cała sytuacje to po skończeniu pobierania krwi wyszła na korytarz i powiedziała wprost „kobiety w ciazy są uprzywilejowane i nie obchodzi mnie jak było kiedyś, prosze o tym pamiętać i nie utrudniać”. Ale masakra…
Dobrze, że przynajmniej ta babka z diagnostyki normalna. A na te stare baby bez krzty empatii normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Mam nadzieję, że karma do nich szybko wróci.
 
Dziewczyny mam pytanie, czy badałyscie progesteron? Po pozytywnym teście zrobiłam przy okazji z beta żeby wykluczyć pozamaciczna, wynosił 24. Dwa dni późnej już 16,5. Po lekach duphaston i luteina wzrósł do 21 a dziś jak badałam to znów jest 16,8 i panikuj czy wszystko jest dobrze :( wiem że są skoki progesteronu w ciągu całego dnia ale żeby aż tak?
Mnie to tak nafaszerowali, że miałam ciągle poza normą jakoś ponad 200, ale podobno to dobrze. Chyba im wyższe wartości tym jednak lepiej, więc może warto dać znać lekarzowi, a dołoży luteiny.
 
Hej dziewczyny. Ja dziś na wkrwieniu jadę od rana. Poszłam na czczo na diagnostykę, mocz toksoplazmoza morfo różyczka itp. Stoję i podchodzę do jednej starszej pani i pytam czy mogę przed nią wejść bo jestem na czczo i bardzo zle sie czuje a jestem w ciazy. Ona do mnie ze takich przywilejów nie było jak ona była w ciazy i mma czekać. Za nią oczywiście sznur starszych bab, zadna mnie nie wpuściła. Wyszła Pani z diagnostyki sprawdzic czy duża kolejka i pytam jej czy mogę wejść bo jestem w ciazy i mam badania na czczo a bardzo mnie muli i zle się czuje. Wpuściła bez mrugnięcia okiem. W środku powiedziałam jej cała sytuacje to po skończeniu pobierania krwi wyszła na korytarz i powiedziała wprost „kobiety w ciazy są uprzywilejowane i nie obchodzi mnie jak było kiedyś, prosze o tym pamiętać i nie utrudniać”. Ale masakra…
Faktycznie. Babki rodziły za wojny w polu czasem i myślą, że my teraz też musimy się męczyć :p trzeba wybaczyć, co zrobić heh
 
Dziewczyny mam pytanie, czy badałyscie progesteron? Po pozytywnym teście zrobiłam przy okazji z beta żeby wykluczyć pozamaciczna, wynosił 24. Dwa dni późnej już 16,5. Po lekach duphaston i luteina wzrósł do 21 a dziś jak badałam to znów jest 16,8 i panikuj czy wszystko jest dobrze :( wiem że są skoki progesteronu w ciągu całego dnia ale żeby aż tak?
Tak, wychodzi skokowo, a ponoć Duphaston nie jest wykrywalny w krwi. Ja miałam spadek 28-24-17. Włączył mi luteinę dwa razy dziennie i póki nie plamie to nie badam :)
 
Hej dziewczyny. Ja dziś na wkrwieniu jadę od rana. Poszłam na czczo na diagnostykę, mocz toksoplazmoza morfo różyczka itp. Stoję i podchodzę do jednej starszej pani i pytam czy mogę przed nią wejść bo jestem na czczo i bardzo zle sie czuje a jestem w ciazy. Ona do mnie ze takich przywilejów nie było jak ona była w ciazy i mma czekać. Za nią oczywiście sznur starszych bab, zadna mnie nie wpuściła. Wyszła Pani z diagnostyki sprawdzic czy duża kolejka i pytam jej czy mogę wejść bo jestem w ciazy i mam badania na czczo a bardzo mnie muli i zle się czuje. Wpuściła bez mrugnięcia okiem. W środku powiedziałam jej cała sytuacje to po skończeniu pobierania krwi wyszła na korytarz i powiedziała wprost „kobiety w ciazy są uprzywilejowane i nie obchodzi mnie jak było kiedyś, prosze o tym pamiętać i nie utrudniać”. Ale masakra…
Ja wczoraj byłam u endokrynologa i mialam w sumie podobna sytuacje, weszłam, zapytałam która godz weszła i kto teraz wchodzi i powiedziałam ze jestem w ciąży i w sumie nic więcej im nie tłumaczyłam. Dwie z nich (60+) z oburzeniem ze na pewno mnie nie przepuszcza bo czekają już 1,5h a trzecia która gdzieś miała późniejsza godz za nimi w podobnym wieku ze właśnie mnie przpusci bo po to jest przywilej zeby z niego korzystać, i ze ona tez kupę lat temu korzystała. Ok jedna z „krzyczących” weszła i ja zajrzałam z ta druga do lekarki i mówię ze jestem w ciąży i czy mam wchodzić czy czekać, a ona ze już mam wchodzić to tamta krzykaczka sie tak najeżyła i biegła do drzwi „nie nie nie ja pani na pewno nie przepuszczę” i probowala sie kłócić z lekarka ze jak to ale jej nie wyszło. Trochę mi sie wtedy z niej śmiać chciało ale u lekarki mówiłam ze wyszłam pewnie teraz na ta najgorsza to sie tylko zaśmiała 🤗 ja tez mam ogromna nadzieje ze kiedyś karma wróci, i w sumie to jest przykre ze to właśnie kobieta kobiecie takim wilkiem 🙄
Dobrze, że przynajmniej ta babka z diagnostyki normalna. A na te stare baby bez krzty empatii normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Mam nadzieję, że karma do nich szybko wróci.
 
Ja wczoraj byłam u endokrynologa i mialam w sumie podobna sytuacje, weszłam, zapytałam która godz weszła i kto teraz wchodzi i powiedziałam ze jestem w ciąży i w sumie nic więcej im nie tłumaczyłam. Dwie z nich (60+) z oburzeniem ze na pewno mnie nie przepuszcza bo czekają już 1,5h a trzecia która gdzieś miała późniejsza godz za nimi w podobnym wieku ze właśnie mnie przpusci bo po to jest przywilej zeby z niego korzystać, i ze ona tez kupę lat temu korzystała. Ok jedna z „krzyczących” weszła i ja zajrzałam z ta druga do lekarki i mówię ze jestem w ciąży i czy mam wchodzić czy czekać, a ona ze już mam wchodzić to tamta krzykaczka sie tak najeżyła i biegła do drzwi „nie nie nie ja pani na pewno nie przepuszczę” i probowala sie kłócić z lekarka ze jak to ale jej nie wyszło. Trochę mi sie wtedy z niej śmiać chciało ale u lekarki mówiłam ze wyszłam pewnie teraz na ta najgorsza to sie tylko zaśmiała 🤗 ja tez mam ogromna nadzieje ze kiedyś karma wróci, i w sumie to jest przykre ze to właśnie kobieta kobiecie takim wilkiem 🙄
miałam taka sama sytuacje ale u weterynarza, byłam umówiona na okreslona godz z psem na zastrzyk rozkurczowy (codziennie jeździliśmy) a stara baba w kolejce zastawila mi drzwi ze nie wpuści mnie. To zadzwoniłam do weta i mówię ze stoję na zewnątrz i moher mnie blokuje :) wyszedł po mnie a babsztyl szczupaka walnął i tyle jej było
 
reklama
Do góry