reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

Powiem Wam, że nie pamiętam abym tak bardzo się stresowała. Dzisiaj o 4 pobudka i kotłowanie się myśli, do tego koszmary, od kilku dni związane z ciążą. Na zewnątrz staram się być silna, mężowi mówię, że ostrożnie podchodzę do tematu z dozą pokory bo może wydarzyć się wszystko, a w głębi duszy mam rozpierdziel, przez wcześniejsze doświadczenia.
wiem co czujesz . Mam dokładnie tak samo.
 
reklama
Powiem Wam, że nie pamiętam abym tak bardzo się stresowała. Dzisiaj o 4 pobudka i kotłowanie się myśli, do tego koszmary, od kilku dni związane z ciążą. Na zewnątrz staram się być silna, mężowi mówię, że ostrożnie podchodzę do tematu z dozą pokory bo może wydarzyć się wszystko, a w głębi duszy mam rozpierdziel, przez wcześniejsze doświadczenia.
Stres nie służy, oddychaj. Głęboki wdech i do przodu. Nie zakładaj żadnych czarnych scenariuszy. Na razie idź z myślą, ze zobaczymy na czym stoisz. Nie denerwuj się! Trzymam kciuki!!
 
Powiem Wam, że nie pamiętam abym tak bardzo się stresowała. Dzisiaj o 4 pobudka i kotłowanie się myśli, do tego koszmary, od kilku dni związane z ciążą. Na zewnątrz staram się być silna, mężowi mówię, że ostrożnie podchodzę do tematu z dozą pokory bo może wydarzyć się wszystko, a w głębi duszy mam rozpierdziel, przez wcześniejsze doświadczenia.
Ja mam wizytę jutro, a przechodzę przez to samo. Też miałam koszmar, poza tym mam wrażenie że wszystkie objawy nagle mi ustępują.. to co się dzieje w naszych głowach to istny rollercoaster. I nikt kto tego nie przeżył, a tym bardziej żaden facet nigdy nas nie zrozumie.. do tego tematu nie da się podejść "na miękko". Ale niezależnie od tego co myślimy w tych naszych pięknych głowach życie toczy się swoim torem. Trzymam za nas wszystkie kciuki i życzę każdej z nas zdrowej, spokojnej ciąży i cudownego porodu. Abyśmy mogły w grudniu trzymać w rękach nasze upragnione bobasy 🥰
 
Ja mam wizytę jutro, a przechodzę przez to samo. Też miałam koszmar, poza tym mam wrażenie że wszystkie objawy nagle mi ustępują.. to co się dzieje w naszych głowach to istny rollercoaster. I nikt kto tego nie przeżył, a tym bardziej żaden facet nigdy nas nie zrozumie.. do tego tematu nie da się podejść "na miękko". Ale niezależnie od tego co myślimy w tych naszych pięknych głowach życie toczy się swoim torem. Trzymam za nas wszystkie kciuki i życzę każdej z nas zdrowej, spokojnej ciąży i cudownego porodu. Abyśmy mogły w grudniu trzymać w rękach nasze upragnione bobasy 🥰
W punkt napisane. Oby tak było właśnie jak mowisz.
 
reklama
Do góry