Cześć, witam się nieśmiało. Obserwuje was już od jakiegoś czasu. Jestem w pierwszej ciąży. Staraliśmy się od ponad 1,5 roku. Nie miałam już nadziei, że nam się uda. Pierwszy test, który robiłam wyrzuciłam do kosza, mimo cienia kreski i uznałam za negatywny. W sumie zrobiłam 5 testów, bo myślałam, że są wadliwe
w środę zrobiłam pierwsza Betę 127, w piątek powtórzyłam i wzrosła do 386. Jutro będę dzwonić i umowie się do ginekologa.
Mam nadzieję, że to będzie to.
Jednak odczuwam silny stres, bardzo się boję, że coś może być nie w porządku.
Co do objawów, które obserwuje, piersi bolą mnie już dwa tygodnie, zaczęłam się martwić bo nie jest to już ból jak na początku. Tak jakby wszystko wracało do normalności. Nadal odczuwam czasami bóle jak na okres. Śluz?- susza
zmęczenie, senność zdarza się, ale nigdy do tego stopnia żeby pójść w kimono. Nigdy nie spałam w dzień i martwię się, czy teraz nie powinno byc tak, że mimo wszytko umiałabym zrobić drzemkę.
Gratulacje wszystkim przyszłym mamusiom!
❤