Do mnie przyszedł dzisiaj ten detektor i już wiem, że chyba wolę chodzić co tydzień na wizyty niż bawić się tym gó*** Po przeczytaniu wielu opinii zdecydowałam się na Jumpera.
W 12+0 na prenatalnych tętno mieliśmy 156, teraz pokazuje non-stop coś koło 130, serduszko mega słabo słychać, tylko gdzieś przez 2 sekundy miałam odczyt z 140-150. oczywiście od razu mnie to zestresowało, bo 130 to chyba dość niskie jak na 13+2. Strasznie szybko tracę ten odczyt, nagle przełącza mnie na tętno ok 70, czyli pokazuje się na czerwono. To chyba naczynia krwionośne, może pępowina (?).
Jestem dzisiaj bardziej zestresowana niż przed badaniem
Kupiłam go teraz, bo niektóre dziewczyny pisały, że łapały tętno już od 10tyg. Na ulotce jest napisane, że polecane jest od 16tyg, więc chyba mogę tylko siebie obwiniać, że wpadłam na ten pomysł.
W 12+0 na prenatalnych tętno mieliśmy 156, teraz pokazuje non-stop coś koło 130, serduszko mega słabo słychać, tylko gdzieś przez 2 sekundy miałam odczyt z 140-150. oczywiście od razu mnie to zestresowało, bo 130 to chyba dość niskie jak na 13+2. Strasznie szybko tracę ten odczyt, nagle przełącza mnie na tętno ok 70, czyli pokazuje się na czerwono. To chyba naczynia krwionośne, może pępowina (?).
Jestem dzisiaj bardziej zestresowana niż przed badaniem
Kupiłam go teraz, bo niektóre dziewczyny pisały, że łapały tętno już od 10tyg. Na ulotce jest napisane, że polecane jest od 16tyg, więc chyba mogę tylko siebie obwiniać, że wpadłam na ten pomysł.