Madzialena8787
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Maj 2020
- Postów
- 295
Ja też mam na poniedziałekNa poniedziałekprzeraża mnie, że to tak blisko i nic się nie dzieje a jednocześnie tak daleko
![]()
![Slightly smiling face :slight_smile: 🙂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f642.png)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też mam na poniedziałekNa poniedziałekprzeraża mnie, że to tak blisko i nic się nie dzieje a jednocześnie tak daleko
![]()
Gratulacje! Straszna ta cesarka byla?Przebity
Gratulacje kochanamamy bardzo podobne historie. U mnie po 15h zakończyli to cesarką. Urodził się z wagą 3470g i 57cm. Jest cudowny. Bardzo ładnie ssie pierś
To chociaż już wiesz kiedy zobaczysz się z maleństwemJa też mam na poniedziałekale w sobotę mam się stawić do szpitala i w niedzielę mam rodzic... Bo u mnie skoki ciśnienia są A tak to U mnie też cisza trochę skurczy tylko...
Do 14 dniGratulacje dla was dziewczyny, ciesze się i jednocześnie bardzo zazdroszczę, że już jesteście ze swoimi maluchamino właśnie jak to jest jak mija termin,ile maksymalnie moga trzymać? Nie uśmiecha mi się leżeć na święta w szpitalu.
![]()
Ja miałam termin na poniedziałek i zaczęło się od poniedziałku z rana więc wszystko przed TobąNa poniedziałekprzeraża mnie, że to tak blisko i nic się nie dzieje a jednocześnie tak daleko
![]()
Cesarka nieGratulacje! Straszna ta cesarka byla?super ze maly nie ma problemu z jedzeniem
![]()
Ale warto było prawdaCesarka niena drugi dzień jest nieco ciężko wstać ale odniosłam to z godnością. Problem w tym co robili mi przez 15 godzin wywołując. To już inna historia
Może to już niedługo...Ja nie wiem co sie dzieje, ale od wczoraj strasznie zle juz to wszystko znosze. Nie chce marudzic ale doszedl mi bol glowy, cisnienie mam w normie. Dzis zaczelo sie orzedziwne parcie na odbyt.. nie jest to stale uczucie tylko co jakis czas i okropnie nieprzyjemnie. Ledwo chodze.. tak mnie bola pachwiny i krocze.. zauwazylam tez, ze mam dziwnie malego ulozonego.. mam napiety ciagle brzuch i taki odstajacy ale tez opadniety.. jakby macica mi opadla. Momentami to mi sie taki kwadratowy brzuch robi i ciagle bym spala. Lekarka ta prywatnie nie zbadala mnie dzis ginekologicznie ale nie sadze zebym rodzila.. powiedziala tylko ze spojenie sie rozchodzi. W usg wyszlo ze glowka nie tylko nie urosla ale ze zmalala chyba ze tak wyszlo bo jest juz tak nisko ze nie dalo sie zmierzyc..
Parcie na odbyt jest podczas obniżania się dziecka, tak podczas porodu sprawdzała mi położna czy mały przesuwa się w dół, więc wydaje mi się, że powoli się szykujeszJa nie wiem co sie dzieje, ale od wczoraj strasznie zle juz to wszystko znosze. Nie chce marudzic ale doszedl mi bol glowy, cisnienie mam w normie. Dzis zaczelo sie orzedziwne parcie na odbyt.. nie jest to stale uczucie tylko co jakis czas i okropnie nieprzyjemnie. Ledwo chodze.. tak mnie bola pachwiny i krocze.. zauwazylam tez, ze mam dziwnie malego ulozonego.. mam napiety ciagle brzuch i taki odstajacy ale tez opadniety.. jakby macica mi opadla. Momentami to mi sie taki kwadratowy brzuch robi i ciagle bym spala. Lekarka ta prywatnie nie zbadala mnie dzis ginekologicznie ale nie sadze zebym rodzila.. powiedziala tylko ze spojenie sie rozchodzi. W usg wyszlo ze glowka nie tylko nie urosla ale ze zmalala chyba ze tak wyszlo bo jest juz tak nisko ze nie dalo sie zmierzyc..