- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2019
- Postów
- 10 766
Temu na nfz nie powiem. A prywatnemu myślałam nad tym, ale chyba powiem szczerze że głównie chodzi mi o refundowane badania krwi i moczu. Myślę że więcej kobiet tak robi. Oczywiście jak on będzie czegoś dodatkowego wymagał to zrobię za kasę też
A temu na nfz powiesz, że chodzisz prywatnie i na odwrót? Bo generalnie zastanawiam się, czy ściemniać prywatnemu, czy powiedzieć że chodzę na nfz tez. Generalnie jest tak, że prv mam pakiet medyczny i tak bylam na pierwszej wizycie, a na nfz mam gina do którego chodziłam zawsze i ktory wykrył mojej mamie raka wiec mu ufam, ale sprzęt ma wiadomo- dosc archaiczny no i l4 nie daje podobno az do 7 mca ciazy... No chyba, że faktycznie jest poważnie zagrożona.