- Dołączył(a)
- 12 Październik 2017
- Postów
- 12 351
Moj tez ja nie znosze myc garówMoj pozmywal dzis naczynia dwa razy hyhy
Trochę mam obsuwe, bo dopiero sie ziemniaki gotują, ale bede robic te pierogi. O niczym innym juz nie myślę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Moj tez ja nie znosze myc garówMoj pozmywal dzis naczynia dwa razy hyhy
Haha chyba chciał Cię poderwać bo bezalkoholowe to napój jest . Taki 00 naprawdę bo karmi ma do 0,5 może mieć .
Ja uwielbiam klasycznego Heinekena 00.
Pychaaaa chyba ta goryczka mnie teraz ratuje.
Zgadam się mój też kucharz, chodź czasem się ze mną droczy i mówi, że on pracy do domu nie przynosi .Ja mam narzeczonego kucharza. Nie powiem miec faceta w kuchni jest fajnie
U mnie i tak przewaznie ja gotuje bo niestety w wiekszosci jest tak ze widziwia z daniami a ja lubie prosto i smacznie typu ziemniaki kotlet i mizeria. On pracuje w jednej z najlepszych restauracjii w calej austrii i tam podaja jakies takie wydziwiane dania. Bylam tam 2 razy bo dostalismy zaproszenie...i jadłam prawie zygajac totalnie nie moje klimaty. Ale jak zrobi cos co lubie to jestem u szczytu szczescia bo takie pyszneZgadam się mój też kucharz, chodź czasem się ze mną droczy i mówi, że on pracy do domu nie przynosi .
A to ja do korpo się nie nadaje, od studiów to wiedziałam.
Pracowałam w małej firmie a teraz mam swoją działalność - W IT na szczęście jest bardzo duży wybór przy dosyć dobrych zarobkach. Ja nie lubie pracy z ludźmi, w ogóle jestem raczej aspołeczna i 90% ludzi mnie wkurza. Mam swoich przyjaciół i to mi wystarcza.
Ale ja naprawdę lubie moja prace I tak sobie to wszystko przygotowałam, ze jeśli dam radę to nawet na macierzyńskim po 2h chociaż bym chciała pracować
Obowiązki domowe dzielimy po pół bo jakbym miała wziac na siebie większość to byłabym strasznie sfrustrowana
@Ewka34 gdyby nie zmywarka to byłby rozwód akurat to jedyny obowiązek, którego oboje szczerze nienawidzimy.
Hyhy nie no ja lubie zmywac,on tez ,ale dzis tak zle sie czuje ze szok..A to ja do korpo się nie nadaje, od studiów to wiedziałam.
Pracowałam w małej firmie a teraz mam swoją działalność - W IT na szczęście jest bardzo duży wybór przy dosyć dobrych zarobkach. Ja nie lubie pracy z ludźmi, w ogóle jestem raczej aspołeczna i 90% ludzi mnie wkurza. Mam swoich przyjaciół i to mi wystarcza.
Ale ja naprawdę lubie moja prace I tak sobie to wszystko przygotowałam, ze jeśli dam radę to nawet na macierzyńskim po 2h chociaż bym chciała pracować
Obowiązki domowe dzielimy po pół bo jakbym miała wziac na siebie większość to byłabym strasznie sfrustrowana
@Ewka34 gdyby nie zmywarka to byłby rozwód akurat to jedyny obowiązek, którego oboje szczerze nienawidzimy.
A to u mnie w życiu takich planów nie było
Ja się zmieniam wraz z życiem i doświadczeniami.
Taki bardziej spontan.
Jedno wiem teraz na pewno. Wolę szykować obiadek dla swoich, rozwieszał pranie i zmywac podłogę niż wrócić teraz do pracy i się użerać
Choć prace swoją lubię- sprawozdawczość. Centrala Banku.
Z czasem dla siebie to co mam to mi wystarcza. Jestem szczęśliwa
I nie mówię tego na zawsze.
Bo kto wie jakie jeszcze kariery mi się zechce robić jak Dzieci do przedszkola pójdą i będę miała puste ściany w domu A czysta podłoga nie będzie tak cieszyła
Ogólnie najchętniej tak czy siak chciałabym uciec z dużego miasta.
To wiem na pewno na lata na 100 %
Tak to ja wiem... Tylko jestem oprócz tego że teraz dostałam 1500zl mniej a od zusu na macierzyńskim dostanę jeszcze mniej dlatego tak się boje.... Bo wtedy nie damy rady już w ogóle...
Zazdroszcze pozytywnie Nie przypominam sobie żeby moj nawet w pierwszej ciazy tak sie angazowal. Owszem bylo inaczej bo to bylo pierwsze i wyczekane dziecko, a ze ciaza byla z problemami to rzeczywiscie czulam ze mnie wspiera, a teraz to caly czas daje do zrozumienia i przygaduje jak to mu nie po drodze z tą moja ciaza. Zyje nadzieja ze kiedys sie to odmieni. Ale az ciezko mi uwierzyc ze taki gatunek faceta jak wasz (troskliwy, opiekunczy i zaangazowany) jeszcze istnieje, i jak widze po waszych wpisach to calkiem ich sporo Ja to jednak nie doswiadcze chyba nigdy takiej troski i opieki ze strony partnera, szkoda słow. Fajnie że chociaz u was tak to wyglada i oby to sie nigdy nie zmienilo.Mój mąż tez wszystko sprawdza ale zawsze jest „czego nie powinnismy jeść” bo on tez się do tego stosuje i solidaryzuje się ze mną
@martini6 u mnie też dzis grill Czekam tylko aż mąż wróci od teściów. A co myslicie odnośnie opalania w ciąży? Z jednej strony pisze, że mogą zrobić sie przebarwienia i gorzej wchłania sie kwas foliowy, z drugiej jak siedzę w cieniu dodatkowo posmaruje się filtrem 50 powinno byc chyba ok? W końcu piekna pogoda a ja tak uwielbiam siedzieć w ogrodzie [emoji7] koleżanka, która mieszkała we Włoszech mówiła, że włoszki od początku do 9 miesiąca chodza po plaży i niczym się nie przejmują [emoji1]