reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2019

A ja mam pytanie z innej beczki. Mam taka sytuacje ze w grudniu 8 niby mam termin a kolezanka poprosila mnie o bycie mama chrzestna dla jej corci we wrzesniu. I teraz moje pytanie : czy to prawda ze nie wolno byc w ciazy mama.chrzestna ? Cala rodzina mnie nakreca ze to.pecha przynosi dla mamy i dzidzi czyli dla mnie i zebym.grzecznie odmówiła. Maz nawet mówi ze mnie nie pusci a ja nie wiem co zrobić. Pierwszy raz slysze taki zabobon. Z drugiej strony nawet moja babcia ktora juz po 80 jest tez mowi ze too pecha przynosi i zebym.kategorycznie odmowila ale jak ja mam teraz odmowic jak sie zgodizlam rok temu i nie wiedzialam w sumie ze bede w ciazy. Co myslicie slyszalyscie o, takim czyms ?
Ja osobiście w zabobony nie wierzę... Takie gadanie. Tak jak np mężczyzna nie powinien być chrzestnym chłopca przed ślubem bo się nie ozeni tak samo z kobietą i dziewczynka... Mój mąż przed moim poznaniem miał już 2 chrzesniakow chłopców i jakoś jesteśmy małżeństwem
 
reklama
Ja osobiście w zabobony nie wierzę... Takie gadanie. Tak jak np mężczyzna nie powinien być chętnym chłopca przed ślubem bo się nie ozeni tak samo z kobietą i dziewczynka... Mój mąż przed moim poznaniem miał już 2 chrzesniakow chłopców i jakoś jesteśmy małżeństwem
Tego nie slyszalam:)
 
A ja mam pytanie z innej beczki. Mam taka sytuacje ze w grudniu 8 niby mam termin a kolezanka poprosila mnie o bycie mama chrzestna dla jej corci we wrzesniu. I teraz moje pytanie : czy to prawda ze nie wolno byc w ciazy mama.chrzestna ? Cala rodzina mnie nakreca ze to.pecha przynosi dla mamy i dzidzi czyli dla mnie i zebym.grzecznie odmówiła. Maz nawet mówi ze mnie nie pusci a ja nie wiem co zrobić. Pierwszy raz slysze taki zabobon. Z drugiej strony nawet moja babcia ktora juz po 80 jest tez mowi ze too pecha przynosi i zebym.kategorycznie odmowila ale jak ja mam teraz odmowic jak sie zgodizlam rok temu i nie wiedzialam w sumie ze bede w ciazy. Co myslicie slyszalyscie o, takim czyms ?
To zabobon straszny jest ;) Nie ma to w ogole wpływu na nic, chyba że ludzie pod wpływem zabobonów sami sie negatywnie nakręcają. Rozumiem, że rodzice dziecka wiedzą o ciąży i w niczym im to nie przeszkadza (tzn. w zabobonach?) ;)
 
A ja mam pytanie z innej beczki. Mam taka sytuacje ze w grudniu 8 niby mam termin a kolezanka poprosila mnie o bycie mama chrzestna dla jej corci we wrzesniu. I teraz moje pytanie : czy to prawda ze nie wolno byc w ciazy mama.chrzestna ? Cala rodzina mnie nakreca ze to.pecha przynosi dla mamy i dzidzi czyli dla mnie i zebym.grzecznie odmówiła. Maz nawet mówi ze mnie nie pusci a ja nie wiem co zrobić. Pierwszy raz slysze taki zabobon. Z drugiej strony nawet moja babcia ktora juz po 80 jest tez mowi ze too pecha przynosi i zebym.kategorycznie odmowila ale jak ja mam teraz odmowic jak sie zgodizlam rok temu i nie wiedzialam w sumie ze bede w ciazy. Co myslicie slyszalyscie o, takim czyms ?

Tak niby mówią, taki zabobon, ale niektórzy mocna w to wierzą .
Może najrozsądniej jest porozmawiać z mama dziecka i powiedzieć jej o swoich obawach .. może ona w takie rzeczy nie wierzy,albo przeciwnie ..
 
A ja mam pytanie z innej beczki. Mam taka sytuacje ze w grudniu 8 niby mam termin a kolezanka poprosila mnie o bycie mama chrzestna dla jej corci we wrzesniu. I teraz moje pytanie : czy to prawda ze nie wolno byc w ciazy mama.chrzestna ? Cala rodzina mnie nakreca ze to.pecha przynosi dla mamy i dzidzi czyli dla mnie i zebym.grzecznie odmówiła. Maz nawet mówi ze mnie nie pusci a ja nie wiem co zrobić. Pierwszy raz slysze taki zabobon. Z drugiej strony nawet moja babcia ktora juz po 80 jest tez mowi ze too pecha przynosi i zebym.kategorycznie odmowila ale jak ja mam teraz odmowic jak sie zgodizlam rok temu i nie wiedzialam w sumie ze bede w ciazy. Co myslicie slyszalyscie o, takim czyms ?

Ja też nie słyszałam i nie wierzę w zabobony. Nawet jeśli u kogoś się to sprawdziło jest to czysty przypadek. Ja np. miałam ślub w maju a też słyszałam: ślub majowy, grób gotowy :) ale kompletnie nic to na mnie nie robiło. Przepraszam Cię, ale mnie to trochu śmieszne, że dorośli ludzie wierzą w takie zabobony, nie kierując się własnym rozumem...
 
Tak niby mówią, taki zabobon, ale niektórzy mocna w to wierzą .
Może najrozsądniej jest porozmawiać z mama dziecka i powiedzieć jej o swoich obawach .. może ona w takie rzeczy nie wierzy,albo przeciwnie ..
Boje sie ze sie po prostu obrazi. Ona jest po porodzie i teraz jej sie bardzo tarczyca rozchwiala i, ma.niezle nerwy o nic ;) ale sama.nie wiem co zrobic. Z drugiej strony wolala bym.dmuchac na zimne tak.jak ktos napisal zeby potem.nie bylo zee sie glupio uparlam.i przeze mnie cos sie stanie. Ale tak na prawde nie wierze w takie rzeczy ale tyle.ludzi o tym.mowilo mi ze az w szoku jestem i sama.nie wiem co zrobic a czas leci
 
Tak w ogóle to co by moglo sie stac? Przecież to super.moment i nie rozumiem tego zabobonu co to ma w ogole wspolnego z dzieckiem eh
 
reklama
Boje sie ze sie po prostu obrazi. Ona jest po porodzie i teraz jej sie bardzo tarczyca rozchwiala i, ma.niezle nerwy o nic ;) ale sama.nie wiem co zrobic. Z drugiej strony wolala bym.dmuchac na zimne tak.jak ktos napisal zeby potem.nie bylo zee sie glupio uparlam.i przeze mnie cos sie stanie. Ale tak na prawde nie wierze w takie rzeczy ale tyle.ludzi o tym.mowilo mi ze az w szoku jestem i sama.nie wiem co zrobic a czas leci
Ja też o tym słyszałam. Tak samo jak o tym że się nie bierze par przed ślubem na chrzestnych bo się rozejda i się sprawdziło dwukrotnie w mojej rodzinie i raczej się nad tym nie skupiali bo jedni się rozeszli po 2 latach a drudzy chyba po 4 . Moja teściowa też mnie wkurzyla na ślubie i obecnie z nią nie gadam a mówią jak ślub tak i całe życie. Przed ślubem byłyśmy jak najlepsze przyjaciółki po ślubie się powalilo wszystko.
 
Do góry