Czesc dziewczyny mi również ciężko za Wami nadazyc że względu na milion obowiązków wchodzę na forum raz na dzień hehehe
mój mały zrobił się rzadziciel, dom trzeba ogarnąć coś ugotować i tak czas leci
dobrze mówią że w drugiej ciąży trzeba spojrzeć w apke żeby przypomnieć sobie w którym jestem dokładnie dniu w ciąży
U mnie jest 9+1, mdłości odeszły z 2 tygodnie temu , nieraz mam zgagę ale dalej jeść nie mogę i nie mam zachcianek , dalej jem jak mój synek a może nawet on je więcej ode mnie , jedynie co to wchodzą mi brzoskwinie i nektarynki ale to też tak bez szału, chipsy jak są w pobliżu to kilka zjem ale bez przesady
trochę męczy mnie to że na nic nie mam ochoty , mój żołądek jest bardzo skurczony
to taki wiecie korek w gardle , w buzi mam ciągle posmak metalu też tak macie ?
Jak ja bym chciała normalnie jeść
((( żeby mieć na coś ochotę i żeby coś mi smakowało
(( w dodatku każdy mówi że schudłam , na wadze niby tyle samo ale brzuch urósł chyba poszło z ciała w brzuch i ta waga jakoś nie drgnie
Ostatnio częściej płacze ale chyba mam powody, nie wiem czy to hormony czy poprostu ze szczęścia
W przeciągu 10 lat było kilka nieporozumień przez które nie widziałam się z babcią i ojcem biologicznym oraz przyrodnimi braćmi , wczoraj spotkałam się z 2 z braci którzy powiedzieli że babcia pragnie się ze mną spotkać , zadzwoniłam do niej i spełniło się moje marzenie spotkam się z nią niedługo wyjaśniliśmy sobie wszystko może niebawem też dojdzie do spotkania z ojcem kto wie... Tak czy siak ogromny żal w sercu i ból powoli ustępuje i wraca wszystko na dobre tory...
W sobotę byłam na zakupach i kupiłam sukieneczkę 3-6m jak będzie chłopczyk to oddam komuś
ale nie mogłam się powstrzymać hehe
Szczerze mówiąc z moim urwisem mam bardzo mało czasu rozmyślać o ciąży , objawach o tym kiedy dzidzia będzie kopać jedynie o czym myślę czy serduszko będzie biło na następnym USG.. brzuch naprawdę powoli zaczyna być porządnie widać ale również cierpię na zaparcia i nawet śliwki nie dają rady ;/