reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2019

reklama
Oto jest pytanie.. Wiesz, my się nigdy nie kochałyśmy, ale szanowałyśmy. A nadeszła chwila szczerości.. Zaczęła ona, bo była po kilku drinkach. Zaczęła do mnie z tekstami, że ona by się wyskrobała, że dzieci na moim miejscu by ojcu oddała (jestem po rozwodzie), bo na ch** mi czwarte dziecko itp. Pokazałam klasę i zabrałam torebkę, po prostu wyszłam. Wsiadam do auta (poza ich podwórkiem) i czekałam na Arka, który nie był świadkiem tej wymiany zdań... Ja tylko jej podziękowała że wreszcie powiedziała co myśli, a nie pier*Oli, jak to bardzo mnie lubi... Zanim Arek przyszedł do auta, jego szwagier powiedział mu o całej sytuacji. Arek i szwagier kazali Edycie pójść mnie przeprosić. Zrobiła to w taki sposób, że przyszła wściekła, wywala mi kluczyki ze stacyjki, których jej nie oddałam i zaczęła mnie szarpać. Arek się wkurzył i mało jej nie przypieprzył. Jak będzie mnie na chodziła, to pójdę z kartą że szpitala głosić to na policję. Jak teraz takie rzeczy robi, to co będzie dalej...?
A ona ma dzieci?
 
Dziewczyny jestem pozytywnie zaskoczona :) Ostatnio wcinam jak odkurzacz, malo wychodze bo albo pada, albo jest zimno i bylam pewna ze przytylam bo i brzuszek mi juz wyszedl i naprawde ciagle cos przejadam a tu jeszcze -0,1 kg i to po solidnym sniadaniu. Ale ciesze sie bo brzuch rosnie a z nóg schodzi wiec nie ma powodow do obaw. Zwaze sie jutro przed sniadaniem jak to zawsze robilam i zobacze ile rzeczywiscie ubylo. Widocznie to Mlody ma taki apetyt i ciagnie skoro ja po taaakich ilosciach jedzenia nie przytylam :D
 
Dziewczyny jestem pozytywnie zaskoczona :) Ostatnio wcinam jak odkurzacz, malo wychodze bo albo pada, albo jest zimno i bylam pewna ze przytylam bo i brzuszek mi juz wyszedl i naprawde ciagle cos przejadam a tu jeszcze -0,1 kg i to po solidnym sniadaniu. Ale ciesze sie bo brzuch rosnie a z nóg schodzi wiec nie ma powodow do obaw. Zwaze sie jutro przed sniadaniem jak to zawsze robilam i zobacze ile rzeczywiscie ubylo. Widocznie to Mlody ma taki apetyt i ciagnie skoro ja po taaakich ilosciach jedzenia nie przytylam :D

Ja też się dużo mniej ruszam a jem znacznie więcej, bo mam apetyt a nie chce chodzić głodna. Brzuch mam ewidentnie większy, a nie przytyłam praktycznie wcale .... No może pół kg. Co jest dla mnie dużym zaskoczeniem patrząc na to jak wyglądam. :)
 
Ja też się dużo mniej ruszam a jem znacznie więcej, bo mam apetyt a nie chce chodzić głodna. Brzuch mam ewidentnie większy, a nie przytyłam praktycznie wcale .... No może pół kg. Co jest dla mnie dużym zaskoczeniem patrząc na to jak wyglądam. :)

U mnie też podobnie...na wadzę nie widać niby różnicy a brzuch widoczny. Z tym, że ja się prawie w ogóle nie ruszam ;/ złe samopoczucie, ciągle mi się kręci w głowie i mam mdłości, więc to nie zachęca do jakiegokolwiek ruchu, nawet w pracy powiedziałam że się źle czuję i pracuje z domu już 3 tydzień. Szczerze Wam powiem, że nie mam pojęcia jak to przełamać, ale jak tak dalej pójdzie to wszelkie mięśnie mi zanikną, a to chyba niezbyt zdrowo :)
 
Kochana poryczalam się czytając wątek o rodzinie. Ja też miałam taka sytuacje. Ale to nigdy nie będzie już to samo co wcześniej. Życzę żeby wszystko się ułożyło
Wiesz co nigdy nie było kolorowo bo rodzice się rozwiedli jak miałam z 2 lata więc to że znów rozmawiam z babcią jest dla mnie szczęściem , szkoda tylko tych straconych lat

Co do ruchu ja za to za dużo chyba się ruszam ;) ciągle w ruchu , w pierwszej ciąży mogłam sobie pozwolić na odpoczywanie a teraz nie mam na to czasu :(
 
Wiesz co nigdy nie było kolorowo bo rodzice się rozwiedli jak miałam z 2 lata więc to że znów rozmawiam z babcią jest dla mnie szczęściem , szkoda tylko tych straconych lat

Co do ruchu ja za to za dużo chyba się ruszam ;) ciągle w ruchu , w pierwszej ciąży mogłam sobie pozwolić na odpoczywanie a teraz nie mam na to czasu :(
U mnie zawsze było ok z tatą żyłam jak z kolegą za to mama była taka ostra. Jak to na wsi i na gospodarstwie dzieci dużo. Dwa lata temu brat przejął gospodarstwo potem zamieszkała jego dziewczyna, która nie wiadomo skąd się wzięła bo mieszkała 300km od nas. I zaczęłam im chyba przeszkadzac. Miałam pokój z połowy poddasza a brat z drugiej strony myślę że było im za mało miejsca. Zaczęła się wojna i brat mnie pobil przez nią, wywalil z JEGO domu, a ja wtedy jeszcze miałam noge w gipsie i się wyprowadzilam na wynajem. Pokoju im nie oddałam nadal są tam moje rzeczy zamknięte na klucz. Póki jej nie było to z bratem czasem codziennie pilismy piwo jak wracałam z 2 zmiany z pracy i świetnie się dogadywal z moim mężem. Co prawda po roku prawie mnie przeprosił i powiedział że możemy tam wrócić. Gadamy czasem ale wiem że już nigdy nie będzie jak wcześniej. Dodam że ona tam nadal mieszka...
 
Ale postów natrzaskałyście :D Wieczorkiem nadrobie.
Wyszlam z nordic walking, babeczka super, chyba jedyna co mnie zrozumiała. Powiedziała, że jak coś mogę przychodzić do niej ona mi pomoże i nawet nie musze odrabiać nieobecnosci z początku ciąży :) Bardzo się ciesze, bo reszta miala wywalone, ze ciaza zagrozona tylko CWICZYC i kropka. A ona kazała wolnym krokiem, robić przerwy.. :)
Co prawda troszkę się zmeczylam ale mysle ze dzidzi nie zaszkodzi godzinka intensywnego ruchu w tygodniu, bo tak to odpoczywam
 
reklama
Troszkę nadrobiłam co pisałyście.
Ja zachcianek nie mam ogólnie, ale na słodkie patrzeć nie mogę. Żadnych batonów, cukierków, nawet dżem odpada. Za to czipsy, frytki, pizza... chętnie.

Ja miałam miesiączkę 13.03, cykle 35 dni średnio i termin 18-24 grudnia. Ale nie mam pojęcia kiedy było zapłodnienie, wykres temperatury miałam przedziwny i skoczyła temp do góry dopiero dzień po plamieniu implantacyjnym.

Jutro chcę iść do biedronki po leginsy ciążowe :)
 
Do góry