reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2019

Bardzo dziękuję za ten tekst. Juz sie ma niego nawinelam. Najwidoczniej moi lekarze to stara szkola jednakze wszystko wskazuje na to ze te tylozgiecie nie jest w takim lekkim stopniu jak by sie moglo wydawac. Livze na to ze sie naprostuje pod wplywem dzidziusia. Zastanawiam sie jakie moga byc powiklania jesli ta macica jednak sie nie nastawi sama czy zagraza to dziecku? Bo samo nastawianie bylo praktykowane kiedys jednak prowadzilo czesto do poronienia. I ja się na to nie zdecyduje. Trudno niech sie dzieje co chce

Moim zdaniem podczas porodu moze to powodować bóle krzyżowe, ewentualnie skończyć się cc , ale tak jak w artykule przed 12tc nie powinno się nic działać i straszyć pacjentki, bo dzidzia będzie rosnąć i macica zmieniać pozycje ..

Wydaje mi się, ze tak ręcznie nie powinno się nic robic, a już nie podczas ciazy .. Jest to u Ciebie naturalne położenie i nie wydaje mi się zeby można było to tak naprawić ..

To tak samo jak podczas porodu w starej szkole naciskają niektóre piguły brzuch zeby dzidziusia wypchnąć bo nie chce wyjść, a ja uwazam, ze to kozę więcej sznur narobić niż pomoc i w takich przypadkach robi się szybkie cc a nie meczy kobietę i dziecko ..
 
reklama
Dziewczyny a czy któraś ma przeciwciala odpornościowe ? Chodzi mi o odczyn coombsa czy coś wyszło ?
 
Moim zdaniem podczas porodu moze to powodować bóle krzyżowe, ewentualnie skończyć się cc , ale tak jak w artykule przed 12tc nie powinno się nic działać i straszyć pacjentki, bo dzidzia będzie rosnąć i macica zmieniać pozycje ..

Wydaje mi się, ze tak ręcznie nie powinno się nic robic, a już nie podczas ciazy .. Jest to u Ciebie naturalne położenie i nie wydaje mi się zeby można było to tak naprawić ..

To tak samo jak podczas porodu w starej szkole naciskają niektóre piguły brzuch zeby dzidziusia wypchnąć bo nie chce wyjść, a ja uwazam, ze to kozę więcej sznur narobić niż pomoc i w takich przypadkach robi się szybkie cc a nie meczy kobietę i dziecko ..
Ja mając tyłozgięcie urodziłam przez CC , lekarz powiedział że dziecko by nie przeszło i męczyłam się niepotrzebnie sn które nie doszłoby do skutku ;/ no ale coś też mówił o miednicy jakiejś złej budowie czy coś drugi poród CC , moja mama mając tyłozgięcie urodziłam 4 razy sn tak więc chyba zależy :), boli krzyżowych ani ja ani ona nie miała:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
M@lly, dołączam do grona niedoszłych grudniowych Mam.
Mam taką samą sytuację co Ty.
Rok temu w 9 tyg. przestało bić tętno.
Miałam indukowane poronienie (tabletki dowaginalne)
Po dobie wyszłam do domu.
Nie było łyżeczkowania.
Teraz jest to samo.
Ciąża się nie rozwija, tętna brak.
Drugi raz z rzędu.
Jeśli nic się nie zacznie samo to mam max. tydzień, by stawić się w szpitalu.
Ostatnie i decydujące USG robię po weekendzie. Dla czystości sumienia.
U najlepszego diagnosty w Łodzi.
Nadziei nie mam.
Boli mnie mocno w krzyżu.
Poza tym luz.
Wróciłam do palenia z nerwów [emoji849]
Po wszystkim dostanę skierowanie do przychodni genetycznej.
Chcę wiedzieć co szwankuje.
Mam dwóch wspaniałych synów, więc moja sytuacja jest pewnie inna niż większości z Was.
U mnie w rodzinie mnóstwo obciążeń typu udary, zawały. Też zrobię badania pod kątem zespołu antyfosfolipidowego.
Nie wiem czy jeszcze podejmę trzecią próbę.
Dziecko byłoby dopełnieniem drugiego związku, ale ciśnienia nie mamy. Obie ciąże były nieplanowane.
Partner ma syna w wieku 11 lat.
Wiecie, mam 42 lata. Może powinnam podejść do tematu racjonalnie i tyle [emoji849]
Całuję Was wszystkie, dbajcie o siebie aczkolwiek pamiętajcie. Samoistne poronienia to naturalna selekcja. Zespół Downa czy Edwardsa to straszny scenariusz i powód 70% poronień.
 
Hej dziewczyny. Życzę wszystkim miłego dnia. Mam pytanie bo trochę się martwię miałam na początku straszne klujace bóle brzucha które od prau dni ustały... A teraz od wczoraj znów je mam to normalne? Dodam że mocno kłuję... Szczególnie w nocy.
 
Moim zdaniem podczas porodu moze to powodować bóle krzyżowe, ewentualnie skończyć się cc , ale tak jak w artykule przed 12tc nie powinno się nic działać i straszyć pacjentki, bo dzidzia będzie rosnąć i macica zmieniać pozycje ..

Wydaje mi się, ze tak ręcznie nie powinno się nic robic, a już nie podczas ciazy .. Jest to u Ciebie naturalne położenie i nie wydaje mi się zeby można było to tak naprawić ..

To tak samo jak podczas porodu w starej szkole naciskają niektóre piguły brzuch zeby dzidziusia wypchnąć bo nie chce wyjść, a ja uwazam, ze to kozę więcej sznur narobić niż pomoc i w takich przypadkach robi się szybkie cc a nie meczy kobietę i dziecko ..
Bole krzyzowe mialam przy kazdej miesiaczce i przy kazdym porodzie. Takze wiem czego sie spodziewać. Napewno nie zgodze sie na zadna ingerencje lekarki.
 
Hej dziewczyny. Życzę wszystkim miłego dnia. Mam pytanie bo trochę się martwię miałam na początku straszne klujace bóle brzucha które od prau dni ustały... A teraz od wczoraj znów je mam to normalne? Dodam że mocno kłuję... Szczególnie w nocy.
Tak to normalne ja tez tak mam. Podobno wiezadla sie naciagaja. Tez odczuwalam klucie jak lezalam az mnie w pol zginalo
 
Też mam kłucia od paru dni. Nawet wczoraj o to pytałam moją ginkę i faktycznie to często spotykane i zazwyczaj niegroźne.
 
Spalam dzis cala noc na brzuchu zgodnie z zaleceniami obracalam sie tylko do karmienia i powiem Wam szczerze nie umialam wstac z lozka tak mnie plecy bolaly mam nadzieję zw to ta franca macica sie odgina i stad ten diabelski bol.
@anieok kupilas ladna kurteczke czy ona jest z wkladka dla dziecka czy tylko dla rosnacego brzuszka jest miejsce. Bo bede szukala czegos z wkladka takiej kangurki
 
reklama
Ona jest tylko na berzuch. Ale jest szeroka, dziecko w chuście spokojnie sie zmieści pod spodem. Z tym że ja np mam dość grubą bluze do noszenia wiec mi jakas super kurtka nie potrzebna
 
Do góry