reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2019

Mam takie głupie pytanie jeśli chodzi o ta cukrzycę ciążowa oni ja najpierw muszą w moczu wykryć prawda?
Ja prawdopodobnie też przytylam i przytyje więcej bo mam teraz tydzień urlopu ...A ja mam taki spust jak za dwóch [emoji23]
Ja robiłam test obciążenia glukozy już w 6 tyg w poprzedniej tak samo. Ale to dlatego że liczą BMI i mam wyżej normy. Oczywiście jak zawsze na czczo za dużo. A po posiłku jest ok i po 2 godz też. Czyli glukoza z krwi. Jeśli chodzi o mocz trzeba uważać na ciała ketonowe jak ich nie ma to jest dobrze a jak są to oznacza że wieczorem się przyglodzilas. Jeśli masz cukrzycę to strasznie patrzą pierwsze co na te ketony. Przynajmniej u mnie tak było.
 
reklama
Kobietki, a kiedy planujecie powiedzieć pracodawcy o ciąży? W pierwszej ciąży, która straciłam powiedziałam niemalże od razu jak się dowiedziałam z racji tego, że często musiałam zostawać po godzinach (i tak nic nie zmieniło się po tej informacji). W konsekwencji wszyscy w pracy wiedzieli o tym, co się stało. Teraz chciałabym tego uniknąć... Ale też nie chciałabym takiej sytuacji, że nagle pójdę na zwolnienie gdyby coś się działo i pracodawcy nie powiem w ogóle, bo dowie się ze zwolnienia.
 
Do porodu nie chodzi o paznokcie w wyzywającym kolorze tylko o to że na palec zakłada się pulsoksymetr który informuje lekarzy o pulsie, pomalowane paznokcie czy to hybryda czy zwykłym lakierem mogą fałszować dane , na paznokciach u nóg możesz mieć i wściekły róż i nikomu to nie przeszkadza
Urządzenie to nie zakłada się przy każdym porodzie , przy cesarce i znieczuleniu ale ... Nigdy nie wiesz kiedy poród zakończy się CC , ja przy rozwarciu 10 cm , główce w szyjce i partych miałam CC ze względu na to że mój syn oplatał się pepowinal i nie mógł wyjść i takie urządzenie informuje lekarzy o Twoim pulsie
Dokładnie.Dodatkowo sam wygląd płytki "niesie" ze sobą informacje dla lekarzy o roznych nieprawidlowosciach ( tak tlumaczyla mi babcia - dziadkowie są lekarzami na emeryturze).
 
Kobietki, a kiedy planujecie powiedzieć pracodawcy o ciąży? W pierwszej ciąży, która straciłam powiedziałam niemalże od razu jak się dowiedziałam z racji tego, że często musiałam zostawać po godzinach (i tak nic nie zmieniło się po tej informacji). W konsekwencji wszyscy w pracy wiedzieli o tym, co się stało. Teraz chciałabym tego uniknąć... Ale też nie chciałabym takiej sytuacji, że nagle pójdę na zwolnienie gdyby coś się działo i pracodawcy nie powiem w ogóle, bo dowie się ze zwolnienia.


Ja powiem w poniedziałek i to przez telefon. A wszystko przez sytuacje jaka miałam wczoraj w pracy. Jestem nowa osoba w pracy i ,,koleżanka,, od początku mnie nie lubiła. Jej kończy się umowa a ja jestem chwalona i huba czuje wr mnie wroga. Jest chamska i niewychowane. Jej postawa jest taka, jakiej niegdyś nie doświadczyłam.
Młodsza ode mnie o 6 lat ;) tylko ma ta przewagę zr jestem od niej zależna bo pną przekazuje mi wiedzę.

W poniedziałek br wyobrażam tam sobie wrócić i żałuje ze dałam się ,,pokonać,, ale zagryzalam żeby 1,5 tygodnia.

Oczywiście planuje powiedzieć co wszystkim dyrekcji bo już się dowiedziałam ze ta osoba miała ostatnie ostrzeżenie zanim ja przyszłam do pracy.

Długa historia ale to co wczoraj miało miejsce totalnie mnie przerosło.
Gdyby nir ciaza dążyłabym do konfrontacji u dyrekcji ale nie panuje nad stresem. Ob mnie pokonuje.
 
Ja powiem w poniedziałek i to przez telefon. A wszystko przez sytuacje jaka miałam wczoraj w pracy. Jestem nowa osoba w pracy i ,,koleżanka,, od początku mnie nie lubiła. Jej kończy się umowa a ja jestem chwalona i huba czuje wr mnie wroga. Jest chamska i niewychowane. Jej postawa jest taka, jakiej niegdyś nie doświadczyłam.
Młodsza ode mnie o 6 lat ;) tylko ma ta przewagę zr jestem od niej zależna bo pną przekazuje mi wiedzę.

W poniedziałek br wyobrażam tam sobie wrócić i żałuje ze dałam się ,,pokonać,, ale zagryzalam żeby 1,5 tygodnia.

Oczywiście planuje powiedzieć co wszystkim dyrekcji bo już się dowiedziałam ze ta osoba miała ostatnie ostrzeżenie zanim ja przyszłam do pracy.

Długa historia ale to co wczoraj miało miejsce totalnie mnie przerosło.
Gdyby nir ciaza dążyłabym do konfrontacji u dyrekcji ale nie panuje nad stresem. Ob mnie pokonuje.
Czyli rozumiem, że już wybierasz się na l4? :) który to tydzień? szkoda nerwów na takie osoby, ale może po tej sytuacji w pracy dostanie od dyrekcji za swoje.
 
Czyli rozumiem, że już wybierasz się na l4? [emoji4] który to tydzień? szkoda nerwów na takie osoby, ale może po tej sytuacji w pracy dostanie od dyrekcji za swoje.

Zaczynam 9tc ale lekarz chciał mi dać już l4 bo choruje na bialaczke i mam niska odporność. W ciazy ona jeszcZe spada.

Wiesz... ja nie jestem mściwa ale nie rozumiem leczenia swoich kompleksów chamstwem wobec innych ludzi a podobno jest z tego ,,sławna,,
Mnie nie musi lubić ale wymagań chociaż szanowania i ludzkiego podejścia. Naprawdę nic więcej.
 
Kobietki, a kiedy planujecie powiedzieć pracodawcy o ciąży? W pierwszej ciąży, która straciłam powiedziałam niemalże od razu jak się dowiedziałam z racji tego, że często musiałam zostawać po godzinach (i tak nic nie zmieniło się po tej informacji). W konsekwencji wszyscy w pracy wiedzieli o tym, co się stało. Teraz chciałabym tego uniknąć... Ale też nie chciałabym takiej sytuacji, że nagle pójdę na zwolnienie gdyby coś się działo i pracodawcy nie powiem w ogóle, bo dowie się ze zwolnienia.
Jeśli zaproponuje Ci zwolnienie lekarz to idź i się nie zastanawiaj tym bardziej że wiesz że nic nie zmieni to jak poinformujesz o ciąży , u mnie w pracy był taki przypadek że kobieta która pragnie dziecka poroniła 3 razy bo chce być dobra dla pracodawców a oni tak naprawdę mają jak daleko ... Druga raz poroniła i za drugim razem odrazu na zwolnienie i ma dzidzie no i ja niewiedzialam o ciąży i pracowałam 7dni po 12h i podejrzewam że organizm tego nie udzwignal więc jeśli masz wskazania na L4 i do tego pracę nieodpowiednia do ciąży to nawet się nie zastanawiaj tylko patrz na siebie i dziecko bo pracodawca tak naprawdę są jakiś czas o tobie zapomni a Ty będziesz sobie pluc w brodę
 
Kobietki, a kiedy planujecie powiedzieć pracodawcy o ciąży? W pierwszej ciąży, która straciłam powiedziałam niemalże od razu jak się dowiedziałam z racji tego, że często musiałam zostawać po godzinach (i tak nic nie zmieniło się po tej informacji). W konsekwencji wszyscy w pracy wiedzieli o tym, co się stało. Teraz chciałabym tego uniknąć... Ale też nie chciałabym takiej sytuacji, że nagle pójdę na zwolnienie gdyby coś się działo i pracodawcy nie powiem w ogóle, bo dowie się ze zwolnienia.
Ja już powiedziałam po świętach, moja kierowniczka bardzo dobrze to przyjęła, nawet sama stwierdziła że nie będzie wyżej nic mówić do czasu aż się dowiem czy muszę iść na l4.umowa kończy mi się po porodzie ale powiedziała że będzie walczyć o jej przedłużenie. Miło to słyszeć. :) Lekarz w poniedziałek zdecydował że ze względu na krwiaka koniec z pracą i dał mi l4. Więc od dziś jestem na chorobowym i cieszę się że powiedziałam wcześniej i że nie jest to dla nich zaskoczenie.
 
Kobietki, a kiedy planujecie powiedzieć pracodawcy o ciąży? W pierwszej ciąży, która straciłam powiedziałam niemalże od razu jak się dowiedziałam z racji tego, że często musiałam zostawać po godzinach (i tak nic nie zmieniło się po tej informacji). W konsekwencji wszyscy w pracy wiedzieli o tym, co się stało. Teraz chciałabym tego uniknąć... Ale też nie chciałabym takiej sytuacji, że nagle pójdę na zwolnienie gdyby coś się działo i pracodawcy nie powiem w ogóle, bo dowie się ze zwolnienia.
Ja planowałam powiedzieć pod koniec czerwca (byłby wtedy ok 16 tyd). Chyba to najlepszy moment bo później może już być widać i się zaczną plotki.... oczywiście zastanawiam się nad wcześniejszym info, bo mam stresującą pracę, często zdarzają się nadgodziny a czuję się kiepsko szczególnie jak dopadną mnie silne mdłości....sama nie wiem...w każdym razie co nie zrobię i tak będzie taka "telenowela" najpierw w marcu złożyłam wypowiedzenia, na szczęście pracodawca cały czas chciał negocjować żeby mnie zatrzymać, więc jak dowiedziałam się o ciąży to się dałam przekonać do pozostanie w firmie ( i to nawet na lepszych warunkach :) ) więc teraz nie chce tak od razu mówić o ciąży.
 
reklama
Do góry