reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2017

Ja to najbardziej nad koszulami się zastanawiam, czy jednak nie wybrać piżamy. Bo łazenie po korytarzu z dupa prawie na wierzchu jakoś mi się nie widzi ;-)
Ja chyba spakuje tych higienicznych rzeczy kilka sztuk, resztę będzie T. Mi dowozic :-)

Napisane na HUAWEI P7-L10 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
BARF może mieć sporo białka, tak, ale zdrowy kot tego białka w suchej masie musi mieć sporo. Wszystko zależy od mięsa jakiego użyjemy. I to jest w tym żywieniu najlepsze. Ja mam kota nerkowca więc poziom białka utrzymuję na niskim poziomie 50% w suchej masie (poprzez dodanie łaty wołowej, która ma mało białka a dużo tłuszczu). Zawsze na poziom białka patrzy się wraz z ilością tłuszczu.

Moczu nie zakwasza się na podstawie białka w moczu (którego powinno nie być). Należy spojrzeć na pH moczu. Barfujace koty mają często pH 7 co uważa się za normę. Cała reszta powinna mieć oh ok 6-6,5. Nie zakwaszaj moczu karmą weterynaryjna, bo jej skład jest okropny, a chodzi tylko o to, że zawiera metioninę. Zresztą analizę moczu kota zawsze należy wykonać całościowo, patrząc na wszystkie wyniki.

Na stronie barfny świat są wszystkie fajne info o tym sposobie karmienia.

PS. Nie znam weta, który by się znał na żywieniu kota! Większość poleci Royal canin, bo z nimi mają umowy. W sprawie porządnego karmienia tylko z osobami, które się tym zajmują od lat.
 
BARF może mieć sporo białka, tak, ale zdrowy kot tego białka w suchej masie musi mieć sporo. Wszystko zależy od mięsa jakiego użyjemy. I to jest w tym żywieniu najlepsze. Ja mam kota nerkowca więc poziom białka utrzymuję na niskim poziomie 50% w suchej masie (poprzez dodanie łaty wołowej, która ma mało białka a dużo tłuszczu). Zawsze na poziom białka patrzy się wraz z ilością tłuszczu.

Moczu nie zakwasza się na podstawie białka w moczu (którego powinno nie być). Należy spojrzeć na pH moczu. Barfujace koty mają często pH 7 co uważa się za normę. Cała reszta powinna mieć oh ok 6-6,5. Nie zakwaszaj moczu karmą weterynaryjna, bo jej skład jest okropny, a chodzi tylko o to, że zawiera metioninę. Zresztą analizę moczu kota zawsze należy wykonać całościowo, patrząc na wszystkie wyniki.

Na stronie barfny świat są wszystkie fajne info o tym sposobie karmienia.

PS. Nie znam weta, który by się znał na żywieniu kota! Większość poleci Royal canin, bo z nimi mają umowy. W sprawie porządnego karmienia tylko z osobami, które się tym zajmują od lat.
To prawda z tymi karmami. Nasz się zatkał i sikał krwią temu kazali go zakwaszać żeby rozbić kryształy, a białko wyszło przy okazji badań właśnie. Teraz na dniach będziemy znowu obu badać, żeby przed szczepieniem mieć pewność że jest ok.

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja właśnie chce jedna ze spodniami dokupić ale ta moromu jest super bo właśnie dłuższa i zakrywa wszystko nawet jak sie na boku poloze :D

p19uflw1nv024jhl.png
Ja mam zawsze ten problem czy przy moim 178 też będzie dłuższa ;-) czy wyjdzie mini ;-)
 
Dziewczyny a czy któraś z Was ma doswiaczenie z tymi nakladkami na piersi do karmienia? Bo ja na bank będę ich potrzebowała, w pierwszej ciąży nie miałam o tym pojecia i nie mogłam karmić, dali Bartuli butelkę i było już po moim karmieniu piersią mimo tego, że bardzo się starałam. Chciałabym teraz mieć te nakładki już ze sobą przed porodem i od razu przystawić dzieciatko do piersi mając je "na sobie" bo wiem że z czasem jesli sie uda wgl karmić to one mi te piersi ogarna i nie będę już ich potrzebowała... tak?
 
Dziewczyny a czy któraś z Was ma doswiaczenie z tymi nakladkami na piersi do karmienia? Bo ja na bank będę ich potrzebowała, w pierwszej ciąży nie miałam o tym pojecia i nie mogłam karmić, dali Bartuli butelkę i było już po moim karmieniu piersią mimo tego, że bardzo się starałam. Chciałabym teraz mieć te nakładki już ze sobą przed porodem i od razu przystawić dzieciatko do piersi mając je "na sobie" bo wiem że z czasem jesli sie uda wgl karmić to one mi te piersi ogarna i nie będę już ich potrzebowała... tak?
A może popytaj Kochana doradcę laktacyjnego przed porodem? Pomoże Ci dobrać odpowiednie kapturki i wytłumaczy jak najlepiej w nich dzieciątko przystawiać.
 
reklama
Do góry