reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

Podasz link ? :)

p19uflw1nv024jhl.png
https://www.facebook.com/profile.php?id=100008780656236
 
reklama
a cesarka bo chcesz czy jakieś wskazanie ?
Mam 2 wskazania do cesarki, jedno to przebyta operacja kręgosłupa i platynowe pręty po całości, a o drugim nie chce mówić. No i jeszcze teraz doszła cukrzyca ciążowa, niby nie wskazanie, ale jak Kalina byłaby większa niż 4-4,500 to tak czy siak cięcie.

Jakbyś miała jakieś pytanie co do diety, to wal śmiało. Sama zaczynam ale przynajmniej co nieco dowiedziałam się od lekarki i ze szkolenia z dietetykiem.
Najgorzej, że nie wiem co mam powiedzieć później jej jeśli będzie cos nie tak. Jak to pocieszac. Jej maz mi napisał, że robi grupę krwi i zaraz na oddział

p19uflw1nv024jhl.png
3mam mocno kciuki żeby się udało utrzymać, nie daj buk jakby się nie udało...powiedz po prostu, że cholernie Ci przykro. Jak ktoś mi tak mówił to było najlepsze, za to prawie dostawałam szału jak ktoś mówi, że nie martw się jeszcze sobie zrobicie kolejne...wiem, że pewnie chceli dobrze, ale ja wtedy straciłam dziecko, nie potrzebowałam tego usłyszeć..jakby klin klinem. Mam nadzieję, że Twojej koleżance się uda :*
 
Mam 2 wskazania do cesarki, jedno to przebyta operacja kręgosłupa i platynowe pręty po całości, a o drugim nie chce mówić. No i jeszcze teraz doszła cukrzyca ciążowa, niby nie wskazanie, ale jak Kalina byłaby większa niż 4-4,500 to tak czy siak cięcie.

Jakbyś miała jakieś pytanie co do diety, to wal śmiało. Sama zaczynam ale przynajmniej co nieco dowiedziałam się od lekarki i ze szkolenia z dietetykiem.

3mam mocno kciuki żeby się udało utrzymać, nie daj buk jakby się nie udało...powiedz po prostu, że cholernie Ci przykro. Jak ktoś mi tak mówił to było najlepsze, za to prawie dostawałam szału jak ktoś mówi, że nie martw się jeszcze sobie zrobicie kolejne...wiem, że pewnie chceli dobrze, ale ja wtedy straciłam dziecko, nie potrzebowałam tego usłyszeć..jakby klin klinem. Mam nadzieję, że Twojej koleżance się uda :*
powiedz mi a co bedziesz jesc np na obiad ?
jakie owoce najbardziej sa dozwolone ?
 
Doublemummy bardzo współczuję Twojej znajomej... ehhh straszne przeżycie :(
Mój młody od 10 poleciał do szkoły na świetlicę, zaraz zrobie sphagetti na nic innego nie mam siły ;-) no i standardowo jak mąz wróci z pracy to pojedziemy na budowę i tyle z całego dnia ;-)
Jutro mój młody na obóz i my znowu na budowę ;-) 21 sierpnia montuja mi panele w pokojach, 19 sierpnia robia grafitti u Barta w pokoju, mąż w między czasie maluje, fliziarz robi drugą lazienkę, na początku wrzesnia montują meble u bartka w pokoju a pod koniec września kuchnię :D już nie mogę się doczekać!!!! i jak się uda to koniec wrzesnia przeprowadzka ;-)
 
Dzięki dziewczyny za kciuki i życzenia. Mam nadzieję, że usg będzie super choć wiadomo lekki stresik zawsze jest przed. Już nie mogę doczekać się 18-tej aby znowu zobaczyć naszego synka :)

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Najgorzej, że nie wiem co mam powiedzieć później jej jeśli będzie cos nie tak. Jak to pocieszac. Jej maz mi napisał, że robi grupę krwi i zaraz na oddział

p19uflw1nv024jhl.png
Tak jak pisała Digital jeżeli się nie uda i będzie chciała się z kimkolwiek widzieć to wystarczy że Ją przytulisz i powiesz jak Ci przykro. Więcej nie trzeba. U mnie na patologii co chwila przychodziły piguły z pocieszeniem że młoda jestem, a to dopiero moja pierwsza ciąża, że one roniły po 3, 4 razy o_O Brrr... No to nie pociesza absolutnie. Tak samo przywoływanie w rozmowie innych koleżanek po poronieniu i że to się często zdarza. Absolutnie nie mówi się takich rzeczy w tym właśnie momencie :/

Niestety ten temat chyba w Polsce jest tabu. Mówi się o nim w społeczeństwie mniej jak o porodach... Ludzie nie wiedzą jak podejść do takiej osoby i stąd potem tego typu pocieszenia.

Dobrze że jest w szpitalu. Mam nadzieję że Jej pomogą i wszystko dobrze się skończy. Że będzie mogła tulić swoje ukochane serduszko :) Tak jak my niedługo nasze :)
 
reklama
My już po wizycie. Wszystko jest dobrze. Dziewczynka zostaje dziewczynką :) waga to aż 728 g a dziś 23t6d. Na kolejne badanie muszę już zrobić obciążenie glukozą... Ciekawe jakie będą wyniki.

Z szyjką też wszystko dobrze, więc czekamy spokojnie do kolejnej wizyty we wrześniu :)

Także jestem szczęśliwa
 
Do góry