Ja z początku byłam uparta że Męża na sali nie chcę. A jakos tak im bliżej porodu tym bardziej czuję że Go potrzebuję. Jak się go ostatnio zapytałam czy by ze mną urodził to Mu o mało gały nie wyskoczyły... No to było mega pocieszające dla mnie [emoji14] Ale wiem też że Go tym zaskoczyłam, bo wyszedł z założenia że ta decyzja już dawno została podjęta i nie ulegnie zmianie. No a z Mamą to się trochę boję rodzić. Nigdy nie byłam z Nią na tyle zżyta i po prostu się wstydzę :/Dlatego ja nie chcę sama. Ze względów bezpieczeństwa. Żeby jak nie daj Boże coś złego się działo był ktoś przy mnie kto myśli trzeźwo.. Tylko mąż stwierdził, że z podłogi mało co będzie kontaktował haha
reklama
Endywia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2013
- Postów
- 443
Dobrze zrozumialam, ze po pierwszym cc mialas drugi porod sn? Boze.. to moje marzenie.. ale kazdy odradza a ja tak sie boje kolejnej cc.. i mimo, ze sie tak ocierpnialam tyle godzin rodzac to chcialabym..Drugi poród mialam naturalny i ekspresowy 45min na porodowce. ☺ teraz sie boję bo były da tak odmienne ze ciekawe co teraz mnie czeka
gie_er
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2017
- Postów
- 2 139
Kochane chłopisko [emoji4] mój też był i nie wyobrażam sobie, żebym miała być sama. Teraz M ma tydzien urlopu przed i tydzień po terminie, a jak nie trafię z porodem i będzie w pracy to zabiorę mamę.Powiem Wam tak - moj M boi sie widoku igly, mdleje przy pobieraniu krwi. Moj porod sn zakonczony po 20 godzinach cc widzial w calosci. I uwierzcie mi - krew to malo powiedziane bo porod byl ciezki i toczyl sie miedzy sala, prysznicem i na korytarzu z rozlozona aparatura. Napewno nie stal za kotara i w bezpecznej odleglosci tylko wrecz bral wnim czynny udzial - na szkole rodzenia nauczylismy sie super sztulk radzenia sobie z bolem i to polagalo. Wiadomo, ze naoglaal sie cudow tam, ale co Wam powiem to to, ze nabral do mnie i do mojej sily niezwyklego szacunku. Mysle, ze teraz malo co jest w stanie go przerazic. Jakos tak sie blizej miedzy nami zrobilo.. i mimo, ze porod zakonczyl sie cc to on caly czas powtarza, ze w kobietach drzemie wielka sila.
Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
To jak do końca tego tygodnia nic nie dostaniesz to przedzwoń do nich. Powinnaś na 100% coś zobaczyć w czwartek, piątek. Ale ZUS to ZUS... Oni mają swoje racje19.06
O,o,o dokładnie. Niech zobaczą jak to wygląda.. Ja nie wyobrażam sobie być samej.Powiem Wam tak - moj M boi sie widoku igly, mdleje przy pobieraniu krwi. Moj porod sn zakonczony po 20 godzinach cc widzial w calosci. I uwierzcie mi - krew to malo powiedziane bo porod byl ciezki i toczyl sie miedzy sala, prysznicem i na korytarzu z rozlozona aparatura. Napewno nie stal za kotara i w bezpecznej odleglosci tylko wrecz bral wnim czynny udzial - na szkole rodzenia nauczylismy sie super sztulk radzenia sobie z bolem i to polagalo. Wiadomo, ze naoglaal sie cudow tam, ale co Wam powiem to to, ze nabral do mnie i do mojej sily niezwyklego szacunku. Mysle, ze teraz malo co jest w stanie go przerazic. Jakos tak sie blizej miedzy nami zrobilo.. i mimo, ze porod zakonczyl sie cc to on caly czas powtarza, ze w kobietach drzemie wielka sila.
30 dni od dnia otrzymania zwolnienia u Nich w oddziale. I w sumie jak nie ma się znajomości to faktycznie trzymają te 30 dni. Mi się ostatnio fajnie złożyło bo między dwoma zwolnieniami które dostali był tydzień różnicy. Z łaski wysłali mi za to drugie kasę dzień po tym jak przyszła mi pierwsza z dopłata.A ile ZUS ma dni na wypłatę, 30?
Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
reniuszek
Love in the knick of time
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2011
- Postów
- 3 009
@doublemummy więc 19 lub 20 może dostaniesz. Ja dostałam wypłatę od nich w ten sam dzień z tymże miesiąc później :-)
A mój mąż powiedzial że mam wszystkim na sali porodowej powiedzieć że nawet jak podczas porodu powiem że ma wyjść to on i tak nie wyjdzie. A tak bardziej serio igieł się nie boi I tak szybko nie mdleje więc mamy nadzieję że będzie chciał być do końca. Bo dla nas to też ogromną nowość i niewiadoma
Rossiczka
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 9 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 433
Ech ja wczoraj rozmawiałam o porodzie z Mężem. Doszłam do 2 wniosków jestem rozdarta i przerażona... Wiem że o tym już pisałyśmy ale ja do tej pory nie wiem czy rodzic samej czy z kimś. Gdybym miała 100% pewności że wszystko pójdzie zgodnie z planem rodziłabym sama. A tak to nie wiem. Boję się że jak coś się schrzani to zgodzę się na wszystko byleby poród się skończył jak najszybciej. No a wtedy przydałaby mi się osoba z boku która na trzeźwo i bez bólu ogarnie sytuację i nie da mi podjąć niesłusznego wyboru. Ja już sama nie wiem... Echś
Pierwszy poród miałam z T. drugi też. Nie wyobrażam sobie inaczej. To też wielka chwila dla faceta, nawet nie wiesz jaki T. jest dumny że pępowinę przecinał. A właśnie był moim człowiekiem, któremu ufam nad życie. Czułam się przy nim bezpiecznie.
Siedział obok, więc tego co tam na dole się dzieje, nawet nie widział. Nie wpłynęło to w żaden negatywny sposób na nasze życie ani codzienne ani intymne.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15 tys
- Wyświetleń
- 779 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: