Jeszcze będziesz miała dość tych sukieneczke,laleczek i warkoczykow. Mam 6-letnia córkę,i normalnie tylko sukieneczki chce codziennie nosić,przebiera się dwa razy dziennie,do tego ma włoski do pupy i bardzo lubi w rozpuszczonych włosach chodzić,co wiąże się później z płaczem bo poplatane. Super mieć córeczkę,ale druga mi się nie marzy. A do tego mała balaganiara,na pytanie czemu tak bałagani odpowiada mi "taka się urodzilam". Dziewczyny są trudneJa też bym chciała dziewczynkę. To moje pierwsze dziecko i wiadomo, aby zdrowe ale co poradzę, że marzy mi się.. sukieneczki, warkocze i lalki
reklama
Ale to musiała być piękna chwila suuuuper!Powiedzieliśmy synowi! Ale radość, wycalował mnie, brzuch i tatę szczerze się ucieszył ;-)
Reniuszek ja tam żadnych jajek nie widzę! Bo ich nie ma- bo będzie dziewucha ;-)
reniuszek
Love in the knick of time
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2011
- Postów
- 3 009
Na początku wydawało mi się że chłopak później dziewczynka i już nawet imię wybrałamDarunia superto musialo byc na prawde slodkie:**
Reniuszek a co czujesz tak intuicyjnie?Masz jakies przeczucie?
Kobietki pijecie karmi w ciazy?
Albo jakies 0,5 % piwo?
Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
Co do piwa ja lubię i pije karmi i Żywiec bezalkoholowe. Ogólnie za alkoholem nie przepadam i często pilam bez :-)
Opiekuje się dziećmi i wiem jak to wygląda. Przerabiałam przebieranie, czesanie, obrażanie. Do tego moja chrześnica jest dziewczynką i jestem w niej zakochana. Wiec nie zmieniam zdania. Chcę dziewczynkę. Poza tym uważam, że nie ważne czy chłopak, czy dziewczynka.. Problemy na pewno będą na różnych płaszczyznach niezależnie od płci dziecka.Jeszcze będziesz miała dość tych sukieneczke,laleczek i warkoczykow. Mam 6-letnia córkę,i normalnie tylko sukieneczki chce codziennie nosić,przebiera się dwa razy dziennie,do tego ma włoski do pupy i bardzo lubi w rozpuszczonych włosach chodzić,co wiąże się później z płaczem bo poplatane. Super mieć córeczkę,ale druga mi się nie marzy. A do tego mała balaganiara,na pytanie czemu tak bałagani odpowiada mi "taka się urodzilam". Dziewczyny są trudne
Cześć. Jestem tu nowa, termin mam na grudzień, to moja pierwsza ciąża (11tydzień), a ja już mam serdecznie dość. Oczywiście naturalnie chciałam tego dziecka, jednak po pierwsze kompletnie nie czuje z nim więzi, a po drugie jestem psychicznie i fizycznie wykończona tym że nic mi nie wolno, każdy traktuje jak jajko. Dyskusje wszystkie, ale to wszystkie opierają się na ciąży, moim samopoczuciu (które jest podłe, a ja ciągle muszę udawać i tolerować biadolenie w stylu "a jak ja byłam w ciąży"), o płci, pokoiku dziecka... Boże litości! Ja chcę żyć normalnie, porozmawiać o hobby a nie o srajdach, zjeść kolacje bez rad co powinnam jeść, poćwiczyć bez komentarzy że to niebezpieczne (bez przesady, lekki aerobik to nie dzwiganie ciężarów). Po prostu chciałabym normalnie żyć, nie pomagają moje prośby... Nie wiem, mam zacząć unikać ludzi? Jak mam sobie z tym radzić? Cały czas czuje się napietnowana i nie potrafię tego puścić mimo uszu. Powinnam się wyluzowac, a ja chodzę znerwicowana, cały czas płaczę, zezarlam już wszystkie paznokcie... Czuję się brzydka, spasiona, włosy mi lecą garściami - jakiś armagedon. Ogólnie jestem silna osobą o twardym charakterze i byle pierdoly mnie nie ruszają, a tutaj nie wiem czy ta cała sytuacja mnie przerosła czy to rewolucja hormonalna daje mi w kość. Nie wiem już sama czy mi już siada na dekiel czy ta cała ciąża jest przerysowana i kobiety ją wspominają tak jak beznadziejny związek - pamiętając same miłe momenty. Jak to jest z Wami?
Ja tylko dałam przykład że swojej strony na temat sukieneczek warkoczykow itd. Wiadomo że problemy czy z dziewczynka z chłopcem to i tak beda,chociaż mam Syna (w Grudniu 10lat skończy) i z charakteru to on powinien być dziewczynka. Spokojny,ułożony chłopak,bezproblemowy. No cóż jak będzie druga córka to będę kupować sukienki podwójnie.Opiekuje się dziećmi i wiem jak to wygląda. Przerabiałam przebieranie, czesanie, obrażanie. Do tego moja chrześnica jest dziewczynką i jestem w niej zakochana. Wiec nie zmieniam zdania. Chcę dziewczynkę. Poza tym uważam, że nie ważne czy chłopak, czy dziewczynka.. Problemy na pewno będą na różnych płaszczyznach niezależnie od płci dziecka.
reniuszek
Love in the knick of time
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2011
- Postów
- 3 009
Cześć kochana. Myślę że to rewolucję hormonalne. Jak poczujesz ruchy maluszka to powinno zaskoczyć jeśli chodzi o więź :-) co do innych to najlepiej się sprawdza cięta riposta.... ;-) zobaczysz wyjdziesz na prostą i będzie okCześć. Jestem tu nowa, termin mam na grudzień, to moja pierwsza ciąża (11tydzień), a ja już mam serdecznie dość. Oczywiście naturalnie chciałam tego dziecka, jednak po pierwsze kompletnie nie czuje z nim więzi, a po drugie jestem psychicznie i fizycznie wykończona tym że nic mi nie wolno, każdy traktuje jak jajko. Dyskusje wszystkie, ale to wszystkie opierają się na ciąży, moim samopoczuciu (które jest podłe, a ja ciągle muszę udawać i tolerować biadolenie w stylu "a jak ja byłam w ciąży"), o płci, pokoiku dziecka... Boże litości! Ja chcę żyć normalnie, porozmawiać o hobby a nie o srajdach, zjeść kolacje bez rad co powinnam jeść, poćwiczyć bez komentarzy że to niebezpieczne (bez przesady, lekki aerobik to nie dzwiganie ciężarów). Po prostu chciałabym normalnie żyć, nie pomagają moje prośby... Nie wiem, mam zacząć unikać ludzi? Jak mam sobie z tym radzić? Cały czas czuje się napietnowana i nie potrafię tego puścić mimo uszu. Powinnam się wyluzowac, a ja chodzę znerwicowana, cały czas płaczę, zezarlam już wszystkie paznokcie... Czuję się brzydka, spasiona, włosy mi lecą garściami - jakiś armagedon. Ogólnie jestem silna osobą o twardym charakterze i byle pierdoly mnie nie ruszają, a tutaj nie wiem czy ta cała sytuacja mnie przerosła czy to rewolucja hormonalna daje mi w kość. Nie wiem już sama czy mi już siada na dekiel czy ta cała ciąża jest przerysowana i kobiety ją wspominają tak jak beznadziejny związek - pamiętając same miłe momenty. Jak to jest z Wami?
gie_er
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2017
- Postów
- 2 139
Zazdroszczę Mi szwagierka nawet nie pogratulowała, że jestem w ciążyDziewczyny pochwalę się dostałam od bratowej mojej kochanej prezent dla naszego dzidziusia sesja zdjęciowa, ciążowa wahałam się czy iść do fryzjera, więc teraz muszę  tak myślę, że dopiero lipiec, sierpień.
reklama
gie_er
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2017
- Postów
- 2 139
Zazdroszczę Mi szwagierka nawet nie pogratulowała, że jestem w ciążyDziewczyny pochwalę się dostałam od bratowej mojej kochanej prezent dla naszego dzidziusia sesja zdjęciowa, ciążowa wahałam się czy iść do fryzjera, więc teraz muszę  tak myślę, że dopiero lipiec, sierpień.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15 tys
- Wyświetleń
- 779 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: