reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

reklama
Ja tez z bratową mam siostrzane stosunki. Czasami już o 8 rano przychodzi zapytać co pomóc i kawkę wypić. Mieszka dwa domy dalej i fajnie mieć kogoś takiego blisko.
 
Misimisi nie wiem osobiscie co Ci napisac bo ja w 1 ciazy wrecz skakalam z radosci i sama lubialam te wszystkie pierdoly zwiazane z ciaza itp.Nawet dolegliwosci ciazowe lepiej znosilam psychicznie niz teraz..robilam zdjecia co msc.. pisalam wszystko w kalendarzu a teraz wrecz mam wyrzuty ze nic mi sie nie chce..ze tej ciazy tak nie przezywam jak 1..to juz nie te same emocje niestety.Nie ma tego wow wlasnie pierwszego takze ja zupelnie mialam inaczej niz Ty.Mysle ze to indywidualna sprawa.Sa kobiety co uwielbiaja byc w ciazy a sa takie ktore wspominaja ja jak najgorszy etap w zyciu.Co do więzi to ona przyjdzie..o to sie nie martw;*Jak zobaczysz je na usg juz takie wygladajace jak dziecko..bedziesz slyszala bicie serca pozniej ruchy to i więź siè urodzi. Tak samo jest z miloscia pozniej do dziecka.Jedne czują ją od początku ..od 1 wejrzenia a inne do niej dojrzewają.Ja w pelni..na maksa ..tak prawdziwie poczulam milosc dopiero w 2..3 msc zycia mojego syna.Wiadomo kochalam je od razu jak Go urodzilam ale takie glębokie uczucie..takie z serca..umyslu.. najprawdziwsze przyszlo z czasem.Nie przejmuj się niczym.Hormony w Nas tez buzuja:)

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mi też ani Szwagier ani bratowa męża nie pogratulowała a teraz wydaje mi się że patrzą na mnie z byka. Może dla tego że oni jeszcze nie mają dziecka a zawsze powtarzali że będą piersi,ale co to za różnica to nie wiem.Przecież to nie wyścigi :)
 
Dziewczyny unosze się nad ziemią. Wszystko ok . 7 cm małego człowieka.
Jestem taka szczęśliwa


P.S. zaraz nadrabiam zaległości :-)
1496251797-aaaaaa.jpeg
1496251805-aaaaaa.jpeg


Napisane na HUAWEI P7-L10 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cześć. Jestem tu nowa, termin mam na grudzień, to moja pierwsza ciąża (11tydzień), a ja już mam serdecznie dość. Oczywiście naturalnie chciałam tego dziecka, jednak po pierwsze kompletnie nie czuje z nim więzi, a po drugie jestem psychicznie i fizycznie wykończona tym że nic mi nie wolno, każdy traktuje jak jajko. Dyskusje wszystkie, ale to wszystkie opierają się na ciąży, moim samopoczuciu (które jest podłe, a ja ciągle muszę udawać i tolerować biadolenie w stylu "a jak ja byłam w ciąży"), o płci, pokoiku dziecka... Boże litości! Ja chcę żyć normalnie, porozmawiać o hobby a nie o srajdach, zjeść kolacje bez rad co powinnam jeść, poćwiczyć bez komentarzy że to niebezpieczne (bez przesady, lekki aerobik to nie dzwiganie ciężarów). Po prostu chciałabym normalnie żyć, nie pomagają moje prośby... Nie wiem, mam zacząć unikać ludzi? Jak mam sobie z tym radzić? Cały czas czuje się napietnowana i nie potrafię tego puścić mimo uszu. Powinnam się wyluzowac, a ja chodzę znerwicowana, cały czas płaczę, zezarlam już wszystkie paznokcie... Czuję się brzydka, spasiona, włosy mi lecą garściami - jakiś armagedon. Ogólnie jestem silna osobą o twardym charakterze i byle pierdoly mnie nie ruszają, a tutaj nie wiem czy ta cała sytuacja mnie przerosła czy to rewolucja hormonalna daje mi w kość. Nie wiem już sama czy mi już siada na dekiel czy ta cała ciąża jest przerysowana i kobiety ją wspominają tak jak beznadziejny związek - pamiętając same miłe momenty. Jak to jest z Wami?
Rozumiem cie, bo też mam co chwile załamki. Mnie nie wkurzają o tyle ludzie (oprócz mojego chlopa) tylko przerażają mnie ograniczenia. Chcę dziecka i bardzo się cieszyłam jak zaszlam w ciaze, ale teraz mam aż wyrzuty sumienia bo mało co mi sprawia radość. Wszędzie tylko stres i problemy, a ja czuje się jakby przywiazana i obezwladniona. Tak jakby z ciaza skończyła się moja niezależność. Szczerze liczę, że to stan przejściowy i będzie lepiej, bo tak ciężko funkcjonować.



yuudhqvkh0cpri5e.png
 
reklama
Dziewczyny unosze się nad ziemią. Wszystko ok . 7 cm małego człowieka.
Jestem taka szczęśliwa


P.S. zaraz nadrabiam zaległości :-)
1496251797-aaaaaa.jpeg
1496251805-aaaaaa.jpeg


Napisane na HUAWEI P7-L10 w aplikacji Forum BabyBoom
Rossiczka, ale wyluzowane to Twoje dziecko :D ręka za głowę założona i leży :-D super, że wszystko w porządku, teraz się wyluzuj tak jak Twoje dziecię:)
 
Do góry