reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2017

1496083855-aaaaaa.jpeg


Może nie prezentuje się za elegancko no i jedna już zjadłam zanim zrobiłam zdjęcie ale jest pyszna [emoji7][emoji39][emoji7][emoji39]

m3sx3e3k25iia4nv.png
 
reklama
Dam dziewczyny, ale jak wrócę do domu. Także dzisiaj później, albo jutro rano. Napiszę na forum głównym info jak dam. Ja ugotowałam jej cały gar i została może jedna miseczka. Nie opłaca się do lodówki chować, więc chyba zjem na kolacje jak wrócę ;) a tak naprawdę mąż zjadł jedną porcje, resztę ja ;) co chwile chodziłam do kuchni i wyjadałam z garnka, aż się zorientowałam, że dno widać ;)
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny dawno się nie odzywałam ale komunia i zalatana byłam a że ja mądra jestem to zrobiłam ja w domu i przy garach stałam ale dałam rade ale niestety jedzenia się zostało ehh
Ten tydzień zapowiada się taki sam a pro po tego że mamy biały tydzień i mam wizyty u lekarza najpierw badania prenatalne a potem u swojego lekarza już doczekać się nie mogę aż ujrzeć moja istotkę bo brzuch strasznie mi zaczął rosnąć.
Ja tam wszystkim nie powiedziałam i nie mam zamiaru jak na razie kto miał wiedzieć to wie i na tym przystanę.
A co do jedzenia to u mnie różnie jest bo jak coś zjem co nie pasuje dzidzi to siedzę w kiblu cały dzień i już sama nie wiem co mam jeść :(
Ok uciekam bo padam bo mam kilka nocek zarwanych a muszę to odespać
 
Ostatnia edycja:
Chyba ja :-D
Najgorsze jest to, że w domu też już nie mam.
Dzisiaj zezarlam cały słoik migdałów....
A teraz robię komose na mleku kokosowym no mnie ciśnie na słodkie..... Makabra

Szukam przepisów na dietetyczne lody i też będę sobie sama robić, bo bez lodów zwariuje.
Ostatnio potrafiłam 3lody na raz zjeść..... :-/
Zrób sobie mrożony jogurt z owocami :-)
 
Dobra kobieto podrzuć przepis na szczawiową, bo mam siatę szczawiu i nie wiem co z nim począć [emoji16]

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
Kochana ja to normalnie przygotowany szczaw wrzucam do ugotowanego bulionu, później śmietanka i przy podaniu na stół wkrajam podzielone na pół jajko. Oddzielnie gotuję i podaję ziemniaczki z koperkiem:) i taka ot filozofia mojej szczawiowej ;) ale chłopaki się zajadaja wiec musi być ok;)
 
Hej dziewczyny trochę mnie nie było i dużo zaległości do nadrobienia!
Bardzo dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków :*
Wpadłam na chwilkę, bo świętujemy przy trunkach bezalkoholowych dzisiejsze badanie :) Mieliśmy dopiero o 20. Wszystko super! Ze wskazaniem na chłopca :) Prawie 7 cm i wyprzedził swój wiek o 2 dni :) Oglądamy właśnie nagranie :)
Buziaki dla was :* Jutro wrzucę fotkę! i mam nadzieję doczytam wszystko co mnie ominęło!

yuudhqvkh0cpri5e.png
 
reklama
Boziuuu zwariuje z Wami, najpierw chcę brać przykład z Reniuszka i zadbać o zdrowe jedzenie, albo w ogóle mniej jeść, a Wy wrzucacie takie potrawy, oszaleje, już mi burczy w brzuchu a o 19-stej wsunęłam dwa kotlety mielone z żółtym serem... ehhhh chyba musze iść spac, albo poczytnaać książke ;-)
 
Do góry