reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

reklama
Jak tam dziewczyny, któraś przekazała rodzince wielkie newsy w święta? Jak tam reakcje? ;) Ja powiem szczerze, że się zdziwiłam. Rodzice dowiedzieli się osobiście z obu stron i zachwyceni i wzruszeni (mimo że to tutaj spodziewałam się jakiegoś "ale"). Za to dziadkowie których to będzie już 2 prawnuczek, dowiedzieli się dzisiaj przy stole i byłam pewna, że będą zachwyceni - no a miny mieli mocno średnie :/ potem się trochę zreflektowali, ale i tak nie było to zbyt miłe...
 
My jeszcze nikomu nie mówiliśmy, wiedzą tylko moje przyjaciółki i nikt więcej. Jak na wizycie 27.04 będzie ok to powiem mojej mamie i może w pracy żeby iść na l4, całej reszcie chciałabym powiedzieć po 12 tygodniu, jak minie ten niebezpieczny okres. Mam nauczkę po ostatnim poronieniu, jak wszystkim powiedzieliśmy a później trzeba było odkręcić. Najgorsze były gratulacje ciąży zaraz po poronieniu jak jeszcze ludzie nie wiedzieli.... dlatego spokojnie poczekam ;-)
 
Jak tam dziewczyny, któraś przekazała rodzince wielkie newsy w święta? Jak tam reakcje? ;) Ja powiem szczerze, że się zdziwiłam. Rodzice dowiedzieli się osobiście z obu stron i zachwyceni i wzruszeni (mimo że to tutaj spodziewałam się jakiegoś "ale"). Za to dziadkowie których to będzie już 2 prawnuczek, dowiedzieli się dzisiaj przy stole i byłam pewna, że będą zachwyceni - no a miny mieli mocno średnie :/ potem się trochę zreflektowali, ale i tak nie było to zbyt miłe...
Ja rano powiedziałam przy śniadaniu wielkanocnym, pokazałam zajączka. Chociaż nie planowałam.

Mój tata jest po raku żołądka i po resekcji. Mama się wczoraj żaliła, że stracił chęć do życia, nie je, schudł ponad 30 kilo i odmówił brania leków, czy jakiejkolwiek kroplówki. Więc pokazałam mu dzisiaj orzeszka i powiedziałam, że jak chce się z nim spotkać w grudniu (jeśli oczywiście orzeszek zechce zostać) to musi brać leki i jeść.

Bardzo się cieszyli. Tata płakał. Ale powiedziałam im, że jeszcze nie ma serduszka, więc różnie jeszcze może być. Ale babcia była kiedyś pielęgniarką, pracowała między innymi na porodówce (ale krótko) i wie, że to jeszcze bardzo wcześnie.
 
Ja jeszcze nie powiedzialam rodzince powiem po wizycie we wtorek. Moj za to nie mogl sie opanowac i jego rodzina juz wie plus nasi bliscy znajomi. W pierwszej ciazy dlugo nie bylo widac serduszka dopiero w 8 tygodniu wiec ja wole poczekac.
 
Dziewczyny ale miałam wczoraj świąteczny poranek! Przysięgam, że zarodek chce mnie wykończyć! Rano jeszcze przed wyjsciem z domu 3 razy w łazience, potem na śniadaniu wielkanocnym u teściów zwymiotowałam po galaretce z kurczakiem, a u mojej mamy na obiedzie po żurku. Ok. 13 dopiero lepiej się poczułam..armagedon!!!

Co do mówienia rodzinie, to o ile dziś ktoś się nie domyśli to nie mówimy. Tyle, że przed ciążą paliłam, no i wiadomo, że drina nie wypije. Na razie wiedzą nasi najbliżsi przyjaciele, rodzice i dwaj bracia i tyle.
 
reklama
U mnie najblizsi juz wiedzą..co ma byc to i tak będzie.Wszyscy ucieszyli sie bardzo zwlaszcza ze wiedzieli o poronieniu w styczniu.Co do mdlosci to troche lepiej u mnie ale uwazam co jem tez:)Kupilam te krople Imbifem ale w skladzie ma benzoesan sodu plus wit c a to sie rowna benzen rakotworczy i wsciekla jestem..30 zl w dupe..:/



Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry