reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2017

Ja jeszcze wrócę do tematu czym smarujecie brzuchy?
Muszę w końcu coś zamówić, bo mi się moje masło z olejkiem różanym kończy. Czy taki Palmers jest ok? Czy lepiej szukać czegoś innego [emoji6]?
1496303064-aaaaaa.png
Ja używam olejek Mustela, słyszałam że jest skuteczny...zobaczymy :)
 
reklama
Rozumiem cie, bo też mam co chwile załamki. Mnie nie wkurzają o tyle ludzie (oprócz mojego chlopa) tylko przerażają mnie ograniczenia. Chcę dziecka i bardzo się cieszyłam jak zaszlam w ciaze, ale teraz mam aż wyrzuty sumienia bo mało co mi sprawia radość. Wszędzie tylko stres i problemy, a ja czuje się jakby przywiazana i obezwladniona. Tak jakby z ciaza skończyła się moja niezależność. Szczerze liczę, że to stan przejściowy i będzie lepiej, bo tak ciężko funkcjonować.



yuudhqvkh0cpri5e.png
Ja tez czasami mam dosyć przez złe samopoczucie. Maz by chciał się spotykać ze znajomymi, grac w gry planszowe, jeść pizze i inne, iść do kina, na rolki a ja fizycznie nie daje rady. Nie wiem czy sie starzeje czy to dlatego ze to juz 3 ciąża i wszystko jest porozciagane itp ale to moja najtrudniejsza ciaza
 
Ostatnia edycja:
Ludzie którzy przychodzą do psychologów zawsze mają wyobrażenia, obawy, boją się reakcji, mówienia o tym, co siedzi głęboko. To normalne. Ważne jest to, żeby naprawdę powiedzieć wszystko tak, jak jest. Jak się czuję. Mówić otwarcie o lekach, myślach. Nie wmawiać sobie, że coś jest głupie, niedorzeczne. Dać przyzwolenie sobie samej na słabości :)
Jak człowiek wychodzi z gabinetu to często mówi "nie spodziewałem się, że zwykła rozmowa jest pomocna". My nie mamy złotej różdżki, kart tarota pod stołem. Ale mamy w sobie dużo empatii i chęci pomocy.
Spróbuj iść i nawiązać relacje ze specjalista. :)
Tylko prawda jest taka, że trzeba trafić na dobrego specjalistę. Któremu się zaufa i przekona od samego początku.
 
Rozumiem cię i nie musisz przepraszac) lepiej o tym mówić niż myśleć. Mi ciążą takie obawy wyniesione z poprzedniego związku z mitomanem który okłamywał mnie nawet jak na logikę to nic mu jie dawało. Odkryłam to dopiero po 2 latach życia w stworzonej przez niego rzeczywistości. Która swoja drogą była bardzo ciężka i problematyczna, ale tylko ja przeżywałam te wszystkie problemy, bo on je zmyślał. Łącznie z tym, że ciągle mi wmawiał że się zabije itd. Młoda byłam i myślałam, że kończąc to się uwolniłam, ale tyle skrzywień i obaw mi zostało, że wychodzą co jakiś czas w przeróżnej formie,ale nie będę się wam rozwodzić, bo długo by gadać na te tematy... w każdym razie ciąża spowodowała, że dużo problemów wróciło.

yuudhqvkh0cpri5e.png
 
reklama
Rozumiem cię i nie musisz przepraszac) lepiej o tym mówić niż myśleć. Mi ciążą takie obawy wyniesione z poprzedniego związku z mitomanem który okłamywał mnie nawet jak na logikę to nic mu jie dawało. Odkryłam to dopiero po 2 latach życia w stworzonej przez niego rzeczywistości. Która swoja drogą była bardzo ciężka i problematyczna, ale tylko ja przeżywałam te wszystkie problemy, bo on je zmyślał. Łącznie z tym, że ciągle mi wmawiał że się zabije itd. Młoda byłam i myślałam, że kończąc to się uwolniłam, ale tyle skrzywień i obaw mi zostało, że wychodzą co jakiś czas w przeróżnej formie,ale nie będę się wam rozwodzić, bo długo by gadać na te tematy... w każdym razie ciąża spowodowała, że dużo problemów wróciło.

yuudhqvkh0cpri5e.png
Rozumiem. Niestety wszystko co przeżyliśmy zostawia jakiś ślad w naszej psychice i często to wychodzi po czasie. Dobrze, że uwolniłaś się z tego toksycznego związku. Zawalcz o siebie i spokój w swojej głowie. Ja niestety mam nerwice i widzę skutki dzieciństwa z rodzicem alkoholikiem w życiu dorosłym. Niestety wszystko zostaje w głowie. Dlatego chcę swojemu dziecku stworzyć inny świat. Mam nadzieję, że moje lęki i problemy nie zostaną przelane na dziecko. Na szczęście mam dojrzałego i mądrego męża. Wiem, że z Nim dam radę.
 
Do góry