Ja na pewno nie chciałabym być na porodówce sama. Mąż na początku był sceptycznie do tego nastawiony. Ale hello, robiliśmy razem to chyba rodzić też razem możemy [emoji6]. Teraz chyba zrozumiał, że to będą pierwsze chwile życia naszego dziecka i że chce w nich uczestniczyć [emoji6]. Chyba przecięcie pępowiny powinno być dla faceta równie ważnym przeżyciem co dla kobiety poród.
Na razie nie podejmuję tematu, ale jakby jednak stwierdził, że go to przerasta, to nie będę go na siłę przymuszać. Jak ma mieć potem jakąś traumę (kolega mu na gadał, że on to nie idzie rodzić, bo jak to przecież tak patrzeć na cierpienie swojej kobiety.. I krew i w ogóle. I że on to potem już by nie mógł na nią patrzeć inaczej.. Myślałam, że go walnę jak usłyszałam jakie bzdury opowiada) to chyba wolałabym zabrać ze sobą mamę [emoji6]. Ale na pewno nie chciałabym być sama.
@iwilleatyou podziwiam za rodzenie samej! Skąd wiedziałaś, że nie chciałabyś kogoś obok siebie [emoji6]? Od początku tak uważałaś?
@Manique rodziłaś sn po cesarce?
@daruuunia3 w 1922 [emoji23]?
@doublemummy a nie myślałaś, że jakby był obok to mogłabyś nie wiem, ciągnąć go za włosy na rękach albo szturać go w bok żeby też czuł trochę bólu [emoji23]? Mam nadzieję, że w listopadzie nie będzie żadnej epidemii! [emoji6]
Napisane na F8331 w aplikacji Forum BabyBoom