reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2017

Dokładnie tak.Olej obiad.Idź odpoczywać.Na pewno Ci wybaczą,że ich nie zrobiłaś.Ja też miałam 1500 planów na dziś a właśnie wcinam lody i nie chce mi się ruszyć ;)
A ja pieliłam kwiatki i podkaszłam trawę. :D:D
Miałam iść na spacer, ale ogródek mnie wzywał. Teraz obiad i jeszcze tam idę :)
 
reklama
Hej, dopiero wróciłam od tej 9:30 i wkurzyłam się troooszku. Nabiegałam się tylko :( Lekarz stwierdził że nie widzi potrzeby robienia ani badania ginekologicznego ani usg po 3 tygodniach prawie (?) i kontrola za 4 tygodnie albo po prenatalnych z którymi też miałam niezłą jazdę dzisiaj.
Przyszłam na wizytę żeby się dowiedzieć że wyniki krwi i moczu ok, zważyć się, zmierzyć ciśnienie (10t5d) i dostać kolejne skierowanie na krew bo nie dał wcześniej mi całego pakietu tylko to podzielił na 2 razy.

Co do prenatalnych, mam możliwość zrobienia ich bezpłatnie i dał mi skierowanie na cito do invicty do genetyka, że najpierw musi zasięgnąć jego porady co do zakresu badań, tam usłyszałam że najszybciej to wizyta będzie 20.06 (wcale nie za późno... :/ ).
Tłumacząc pani w rejestracji swoją sytuację na spokojnie dostałam ochrzan od góry do dołu za nieprzestrzeganie jakichś procedur przez mojego gina i ogólne jego niedoinformowanie. Trochę przykre że mi się tak za to oberwało, no ale...

Zatem ponownie przez pół Gdańska wracam do swojego gina, który już za moment miał wychodzić z pracy bo przyjmował do 12 więc ledwo zdążyłam i mu tłumaczę co się stało, do tego wszystkiego z upału i nerwów brzuch mnie rozbolał, o czym mu od razu powiedziałam.
Tu słyszę znów, że to nie do końca tak jak mówiła ta pani, że ona to właściwie nikt i nie ma odpowiedzialności żadnej więc może sobie mówić cokolwiek... Po czym usłyszałam, że w moim przypadku liczy się czas więc jak oni tak postępują, to pójdziemy inną drogą i dał mi skierowanie i nr prywatny do pani ginekolog specjalizującej się w badaniach genetycznych.

Koniec końców bolącym brzuchem, za który trzymałam się kurczowo przez całą wizytę i tym że o mało nie zemdlałam się nie przejął zbytnio, jedynie mnie uspokajając słowami w stylu, że tak nie powinno być i nie powinno się tak traktować kobiet w ciąży.

Sorki jeśli nieskładnie i przydługo to napisałam ale jeszcze troszkę w emocjach jestem, a do tego żal, że dalej nie mam pojęcia jak tam ma się maleństwo. Jedynie zapewnienia gina że na pewno wszystko dobrze i abym się nie stresowała bo akurat teraz stresu nam mnie potrzeba (no doprawdy?!)
 
Blair super ze wynik cukru dobry i ze juz masz to za soba:)

Kodap super ze wszystko okej:)Rośnijcie!

Digital wspolczuje wymiotow i sytuacji z szefem!Mam nadzieje ze rozmowa mimo wszystko Cie zaskoczy i bedzie pozytywna!:*

Angella szczaaaawiowa?!Zjaaaadlaaabymmm!!!
Ja wlasnie botwinke gotuje:)



Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
 
O kurdeee jak ten arbuz pięknie pachnie, siedzę i go wacham... hahaha :D ale to jedyny zapach od tygodni, który budzi we mnie tak pozytywne emocje. Odkąd jestem w ciąży wszystko albo mega śmierdzi, albo poprostu ma nieprzyjemny zapach. Ajjj chyba się nim wysmaruje jajajaja :D
Carla, tylko wstaw nam później zdjęcie :D:D
 
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiaj. Ja swoja pierwsza wizyte I zalozenie karty ciazy mam w piatek 19 maja. Niestety usg jeszcze nie zrobia, bo wizyta odbedzie sie z polozna w szpitalu. Na usg musze poczekac do 25 maja. Wpisalabym sie do kalendarza ale nie udaje mi sie cos:( Prenatalne wyznaczyli mi na 7 czerwca
Witaj,
Super, że robi się nas więcej!

Dopiszę cię, ale popróbuj sama następnym razem. tu znajdziesz instrukcję:
Link do: Kalendarz - gdzie go szukać i jak obsługiwać
 
Wielu jest takich pracodawców. Ja jestem na L4, moja szefowa miała zamknąć salon na koniec maja a juz w lokalu jest nowy biznes, fryzjerka nie dostała wypowiedzenia ani świadectwa pracy. Księgowa nic nie wie. Szefową zapadła sie pod ziemie. Telefon ma "nie ma takiego numeru" . nie wiemy czy ZUS mamy opłacony.... Fryzjerka nie może podjąć nowej pracy a ja sie boje ze nie dostane świadectwa pracy i papieru Z3 żeby ZUS mi płacił po zamknięciu działalności....

p19uflw1nv024jhl.png
LOL... Skąd tacy ludzie się biorą?
 
Hej, dopiero wróciłam od tej 9:30 i wkurzyłam się troooszku. Nabiegałam się tylko :( Lekarz stwierdził że nie widzi potrzeby robienia ani badania ginekologicznego ani usg po 3 tygodniach prawie (?) i kontrola za 4 tygodnie albo po prenatalnych z którymi też miałam niezłą jazdę dzisiaj.
Przyszłam na wizytę żeby się dowiedzieć że wyniki krwi i moczu ok, zważyć się, zmierzyć ciśnienie (10t5d) i dostać kolejne skierowanie na krew bo nie dał wcześniej mi całego pakietu tylko to podzielił na 2 razy.

Co do prenatalnych, mam możliwość zrobienia ich bezpłatnie i dał mi skierowanie na cito do invicty do genetyka, że najpierw musi zasięgnąć jego porady co do zakresu badań, tam usłyszałam że najszybciej to wizyta będzie 20.06 (wcale nie za późno... :/ ).
Tłumacząc pani w rejestracji swoją sytuację na spokojnie dostałam ochrzan od góry do dołu za nieprzestrzeganie jakichś procedur przez mojego gina i ogólne jego niedoinformowanie. Trochę przykre że mi się tak za to oberwało, no ale...

Zatem ponownie przez pół Gdańska wracam do swojego gina, który już za moment miał wychodzić z pracy bo przyjmował do 12 więc ledwo zdążyłam i mu tłumaczę co się stało, do tego wszystkiego z upału i nerwów brzuch mnie rozbolał, o czym mu od razu powiedziałam.
Tu słyszę znów, że to nie do końca tak jak mówiła ta pani, że ona to właściwie nikt i nie ma odpowiedzialności żadnej więc może sobie mówić cokolwiek... Po czym usłyszałam, że w moim przypadku liczy się czas więc jak oni tak postępują, to pójdziemy inną drogą i dał mi skierowanie i nr prywatny do pani ginekolog specjalizującej się w badaniach genetycznych.

Koniec końców bolącym brzuchem, za który trzymałam się kurczowo przez całą wizytę i tym że o mało nie zemdlałam się nie przejął zbytnio, jedynie mnie uspokajając słowami w stylu, że tak nie powinno być i nie powinno się tak traktować kobiet w ciąży.

Sorki jeśli nieskładnie i przydługo to napisałam ale jeszcze troszkę w emocjach jestem, a do tego żal, że dalej nie mam pojęcia jak tam ma się maleństwo. Jedynie zapewnienia gina że na pewno wszystko dobrze i abym się nie stresowała bo akurat teraz stresu nam mnie potrzeba (no doprawdy?!)
Ale wy macie historie dziewczyny!!!
To jakieś nieporozumienie...
 
reklama
Hej, dopiero wróciłam od tej 9:30 i wkurzyłam się troooszku. Nabiegałam się tylko :( Lekarz stwierdził że nie widzi potrzeby robienia ani badania ginekologicznego ani usg po 3 tygodniach prawie (?) i kontrola za 4 tygodnie albo po prenatalnych z którymi też miałam niezłą jazdę dzisiaj.
Przyszłam na wizytę żeby się dowiedzieć że wyniki krwi i moczu ok, zważyć się, zmierzyć ciśnienie (10t5d) i dostać kolejne skierowanie na krew bo nie dał wcześniej mi całego pakietu tylko to podzielił na 2 razy.

Co do prenatalnych, mam możliwość zrobienia ich bezpłatnie i dał mi skierowanie na cito do invicty do genetyka, że najpierw musi zasięgnąć jego porady co do zakresu badań, tam usłyszałam że najszybciej to wizyta będzie 20.06 (wcale nie za późno... :/ ).
Tłumacząc pani w rejestracji swoją sytuację na spokojnie dostałam ochrzan od góry do dołu za nieprzestrzeganie jakichś procedur przez mojego gina i ogólne jego niedoinformowanie. Trochę przykre że mi się tak za to oberwało, no ale...

Zatem ponownie przez pół Gdańska wracam do swojego gina, który już za moment miał wychodzić z pracy bo przyjmował do 12 więc ledwo zdążyłam i mu tłumaczę co się stało, do tego wszystkiego z upału i nerwów brzuch mnie rozbolał, o czym mu od razu powiedziałam.
Tu słyszę znów, że to nie do końca tak jak mówiła ta pani, że ona to właściwie nikt i nie ma odpowiedzialności żadnej więc może sobie mówić cokolwiek... Po czym usłyszałam, że w moim przypadku liczy się czas więc jak oni tak postępują, to pójdziemy inną drogą i dał mi skierowanie i nr prywatny do pani ginekolog specjalizującej się w badaniach genetycznych.

Koniec końców bolącym brzuchem, za który trzymałam się kurczowo przez całą wizytę i tym że o mało nie zemdlałam się nie przejął zbytnio, jedynie mnie uspokajając słowami w stylu, że tak nie powinno być i nie powinno się tak traktować kobiet w ciąży.

Sorki jeśli nieskładnie i przydługo to napisałam ale jeszcze troszkę w emocjach jestem, a do tego żal, że dalej nie mam pojęcia jak tam ma się maleństwo. Jedynie zapewnienia gina że na pewno wszystko dobrze i abym się nie stresowała bo akurat teraz stresu nam mnie potrzeba (no doprawdy?!)
Jeny co za historia....
Gdzie Ty do tego lekarza chodzisz?

Ja bym szukała innego, bo bym nie dała rady z kimś takim.

Przecież zbadanie pacjentki i sprawdzenie wyników badań to za przeproszeniem jego zasrany obowiązek, łaski nikomu nie robi
 
Do góry