Cześć dziewczyny, nie odzywałam się bo jakoś nie miałam weny na pisanie. Czekam na sobotnią wizytę jak na szpilkach, myślicie że w 6t4d będzie już serduszko??
Mam też do Was prośbę o poradę...jak powiedzieć o ciąży dziecku?
Niespełna rok temu w gronie naszych znajomych wydarzyła się wielka tragedia, mama jednego z przyjaciół mojego syna zmarła przy porodzie drugiego dziecka (ewidentnie przez błąd lekarza). Chłopcy rozmawiali ze sobą na ten temat, my cierpliwie ze łzami w oczach tłumaczyliśmy 4latkowi co to jest śmierć. Po tej sytuacji syn kategorycznie powiedział że nie chce mieć rodzeństwa bo Krzyś dostał braciszka a stracił mamę i on tak nie chce- "pękło by mi serduszko mamusiu"
Ostatnio zaczęliśmy podchody: jak by chciałby dać na imię siostrzyce/braciszkowi, czy bawiłby się z rodzeństwem itp. I wyobraźcie sobie że po prawie roku czasu odpowiedź jest niezmienna: "NIE! bo jak urodzi się dzidziuś to Ty pójdziesz do nieba mamusiu tak jak mama Krzysia!"
Pęka mi serce i nie wiem jak z nim rozmawiać...Poradźcie coś proszę...
Mam też do Was prośbę o poradę...jak powiedzieć o ciąży dziecku?
Niespełna rok temu w gronie naszych znajomych wydarzyła się wielka tragedia, mama jednego z przyjaciół mojego syna zmarła przy porodzie drugiego dziecka (ewidentnie przez błąd lekarza). Chłopcy rozmawiali ze sobą na ten temat, my cierpliwie ze łzami w oczach tłumaczyliśmy 4latkowi co to jest śmierć. Po tej sytuacji syn kategorycznie powiedział że nie chce mieć rodzeństwa bo Krzyś dostał braciszka a stracił mamę i on tak nie chce- "pękło by mi serduszko mamusiu"
Ostatnio zaczęliśmy podchody: jak by chciałby dać na imię siostrzyce/braciszkowi, czy bawiłby się z rodzeństwem itp. I wyobraźcie sobie że po prawie roku czasu odpowiedź jest niezmienna: "NIE! bo jak urodzi się dzidziuś to Ty pójdziesz do nieba mamusiu tak jak mama Krzysia!"
Pęka mi serce i nie wiem jak z nim rozmawiać...Poradźcie coś proszę...