reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

A ja z nowości od piątku jestem na insulinie. Za nic nie mogłam zbić cukru na czczo. Ciągle był między 90 a 99. Do tego rodzinka zaraziła mnie przeziębieniem i teraz siedzę z nebulizatorem przy nosie. Spalabym dziś dobrze gdyby córka nie kaszlała jak Stary palacz...
Ojej to kiepsko, współczuję... [emoji53] U mnie cukry na czczo też nie zawsze ładne, dzisiaj np 94...

Sent from my WAS-LX1 using Forum BabyBoom mobile app
 
reklama
Ja mam tylko ciuszki i rzeczy do szpitala. Tzn podkłady itp. I w zasadzie na początku dziecku nie wiele więcej trzeba. W Szwecji trzymają dziecko w pudełku po wyprawce, moi znajomi przez kilka nocy robili łóżeczko z wanienki. Nie ma co panikować. Jak się urodzi to się też wszystko znajdzie. Dla dziecka najważniejsze żeby była mama a reszta to tylko nasz komfort psychiczny

A jak widziałam jak te dzieciaczki hartują od urodzenia to mi "trochę" szczęka opadła :)
 
Jak urodziłam synka to w szpitalu nam dawali truskawki. Byłam zdziwiona bo jak rodziłam córkę to to było w produktach zabronionych. Pani od laktacji tłumaczyła że teraz można jeść prawie wszystko i trzeba sprawdzić czy zaszkodzi dziecku czy nie. Ja bym na święta pierogów z kapustą może nie zjadła ale ruskie czemu nie i po tej cukrzycy na 100% blacha sernika będzie moja

Ja to chyba nie odpuszczę pierogów ale w lodowce bede miała mleczko odciagnięte - ale to teraz to mozna gdybac pozyjemy i zobaczymy jak to tak na prawde bedzie :) bo teraz mozemy mowic tak a w realu moze byc calkiem inaczej :)
 
Też mi się marzy suszara... I u nas też ciągle brak kasy. Moi rodzice pomagają nam finansowo z tym remontem ale doprowadza mnie to już do szału, bo każdą rzecz, każdy wydatek to negocjacje z nimi. A ich zdaniem stare nieszczelne okno można zostawić, a to kibel stary da się wyczyścić i da radę... Ekipę remontową szukałam przez 2 miesiące, a i tak mój Tata wybrał sobie swoją... Już nie mam siły na dyskusje z nimi i postanowiłam wziąć kredyt, żeby spokojnie móc sobie pokupować część rzeczy.

Sent from my WAS-LX1 using Forum BabyBoom mobile app


i to jest najgorsze być czasem uzależniony od kogoś ale czasem tak trzeba żeby było dobrze, na pewno nie chcą źle ale domyślam się że może być z tym ciężko. Ale remont szybciej czy później się skończy :) oby szybciej :) Główka do góry
 
Witam wszystkie mamusie

Wszystkim wizytującym udanych wizyt i dobrych wyników badań dla wszystkich co je dzisiaj robią. No i oczywiście bardzo dobrych cukrów dla słodkich mam [emoji5]

Co do spania to ja niby śpię cała noc ale co się przekręcam z boku na bok to się zawsze budzę ale od razu zasypiam i generalnie cały dzień bym spała i tak już od dwóch tygodni mam.
Jeżeli chodzi o wyprawkę to łóżeczko i materacyk już zamówiliśmy. Brakuje nam paru drobiazgów tylko. Najbardziej martwi mnie to ze wszystko jest w Polsce i chyba dopiero w połowie listopada uda się to przywieźć a tam jest tyle prania!! Bo i moje koszule do szpitala, pieluszki tetrowe, kocyki i inne rzeczy.

Miłego dnia wszystkim


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Witam serdecznie z rana. Pogoda u mnie mało optymistyczna, ale od wczoraj mam super nastrój. Moje przyjaciółki i siostry postanowiły zorganizować mi niespodziankę w postaci Baby shower :)
Muszę się Wam pochwalić wspaniałym "ciastem" jakie otrzymałam.
1508748954-8a26c068911f62f8-aaaaaa.jpeg


Dodatkowo dostałam laktator Mendeli na który sama bym się raczej nie zdecydowała. Wzruszyłam się ogromnie!

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dzień dobry kochane dziewczyny :)
U mnie dzisiaj 35+1. :) muszę powiedzieć, ze zmęczenie i senność z pierwszego trymestru wróciła z poważna siła! Budzę się rano na sniadanie, jem i idę spać i wstaje właśnie ok 10-11... nie dam rady się wcześniej podnieść. Dobrze, ze dziś obiad u teściowej :) muszę się tylko zrobić ciasto, za które zaraz się zabieram!
Z dolegliwości, które ostatnio odczuwam najbardziej to naciskanie Małej na dno miednicy i uczucie takiego klucia w kroczu... bardzo to dziwne. Wczoraj na spacerze miałam takie poczucie przez chwile, że Lenka mi zaraz wypadnie :D
Piszecie o wyprawkach, ja mam większość skompletowane, ale to też dlatego, że dużo rzeczy (ciuszki, laktator, fotelik) dostaliśmy. Ciągle sobie powtarzam, że to nie PRL i można wszystko dokupić. Nie chce się tym dodatkowo stresować.
Rzeczy do szpitala dla siebie mam spakowane, ale dla Małej nie. Tak samo jeszcze sterta jest ciuszków niewyprasowanych. Dopiero w ciąży ogarnęłam, jak bardzo nie lubię prasować ;)
 
Do góry