reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2017

Dla mnie zwierzęta zawsze były najważniejsze. Już jako dziecko zbierałam chore kotki z okolicy. Teraz zbudowałam w ogrodzie domek dla bezdomnych kotków. Wszystkie sterylizuję i oddaję do adopcji. Na stałe zostało ze mną 5 kotów bezdomnych, które nikt nie chciał, a które ja kocham z całego serca. Mieszkają u mnie w ogrodzie, ale ptasiego mleczka im nie brakuje <3

Kocham wszystkich ludzi, którzy zwierzęta traktują jak rodzinę. A tu same takie dziewczyny :*
 
reklama
Hahaha :) jest cudownym psiakiem. Ciężko było znaleźć jej dom stały. Jak ktoś do mnie dzwonił i mówił, że ma do z ogrodem i piękna buda już czeka, to odrzucałam. Nasza Roksulka była odebrana z budy, łańcucha, kolczatki. Wychudzona, sierść okropna, miała milion chorób i robaków, problemy z oczami i uszami. Długo ją leczyliśmy, do tej pory ma problemy alergiczne.
Och jej :( Biedna. To my naszą sunię braliśmy ze schroniska. Biedna była taka chuda, że pomimo kudłatej sierści było jej widać wszystkie żebra i miednicę. Potem jak się trochę wypasła to nagle ze średniego pieska zrobił się postawny "owczarek" :D

20130202_142839.jpg


Ktoś ją półroczną przywiązał do bramy i odjechał. Spędziła tam następne pół roku. To był największy schroniskowy złośliwiec i wariat. Nieposłuszna uciekinierka itd. Kiedy ją taką roczną wariatkę chcieliśmy zabrać to nam ją wręcz odradzali. Mówili "Nie bierzcie, bo Wam ucieknie i znów do nas trafi". A tu proszę sunia przeżyła 15 cudownych lat, zniosła dwie przeprowadzki i do tej pory (mimo że już jej z nami nie ma) kocham ją nad życie. :)

Takie psinki z odzysku są najukochańsze na świecie.
 

Załączniki

  • 20130202_142839.jpg
    20130202_142839.jpg
    43,3 KB · Wyświetleń: 466
Zobacz załącznik 814946
Mój chorowitek.
Do tego od 4 lat prowadzę domek dla kotów bezdomnych <3
Jaka śliczna mordka :-) nasz Gerwazy też miał problemy z układem moczowym, ma bidulek spore kryształy w nerkach i pęcherzu, na szczęście po leczeniu jest lepiej, ale i tak mąż musi złapać siuski do badań.

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny proszę was o modlitwę. Jadę do szpitala odszedł mi najprawdopodobniej czop śluzowy.....
 
reklama
Do góry