reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2017

reklama
A ja nieco zmienię temat - wkurzyła mnie dzisiaj rano laska w ciąży. Czekałam rano w kolejce w przychodni prywatnej na badanie krwi. Akurat nie było dużo osób - zaledwie kilka. Przyszła laska z niedużym ale widocznym brzuchem i od razu z marszu zapytała pana, który był ostatni ile osób jest przed nim - wskazał na mnie i panią obok, że tylko my dwie. Więc ona bez pytania, prośby, choćby uśmiechu czy prośby mówi: "no to ja skorzystam ze swoich przywilejów i będę pierwsza". Nawet się nie zapytała czy może ktoś z nas się źle nie czuje, czy może, nie mówiąc o tym, że nie wiedziała czy przypadkiem ja i pani obok nie jesteśmy w ciąży... Wkurzyła mnie jej bezpardonowość. Jak byłam w szpitalu i czekałam w kolejce na badanie krwi (nie było nawet wystarczająco dużo miejsc siedzących), to panie w ciąży czekały razem z innymi paniami - tam np były panie, które robiły badanie przed podawaniem chemii... nigdy nie wiadomo komu jest trudniej - nie mam nic przeciwko pierwszeństwu dla kobiet w ciąży, ale wystarczy grzecznie zapytać, poprosić...
 
A ja nieco zmienię temat - wkurzyła mnie dzisiaj rano laska w ciąży. Czekałam rano w kolejce w przychodni prywatnej na badanie krwi. Akurat nie było dużo osób - zaledwie kilka. Przyszła laska z niedużym ale widocznym brzuchem i od razu z marszu zapytała pana, który był ostatni ile osób jest przed nim - wskazał na mnie i panią obok, że tylko my dwie. Więc ona bez pytania, prośby, choćby uśmiechu czy prośby mówi: "no to ja skorzystam ze swoich przywilejów i będę pierwsza". Nawet się nie zapytała czy może ktoś z nas się źle nie czuje, czy może, nie mówiąc o tym, że nie wiedziała czy przypadkiem ja i pani obok nie jesteśmy w ciąży... Wkurzyła mnie jej bezpardonowość. Jak byłam w szpitalu i czekałam w kolejce na badanie krwi (nie było nawet wystarczająco dużo miejsc siedzących), to panie w ciąży czekały razem z innymi paniami - tam np były panie, które robiły badanie przed podawaniem chemii... nigdy nie wiadomo komu jest trudniej - nie mam nic przeciwko pierwszeństwu dla kobiet w ciąży, ale wystarczy grzecznie zapytać, poprosić...

Trzeba było powiedzieć, że ty też jesteś w ciąży. A na wielkość brzucha już nie ma reguł :D
 
A ja nieco zmienię temat - wkurzyła mnie dzisiaj rano laska w ciąży. Czekałam rano w kolejce w przychodni prywatnej na badanie krwi. Akurat nie było dużo osób - zaledwie kilka. Przyszła laska z niedużym ale widocznym brzuchem i od razu z marszu zapytała pana, który był ostatni ile osób jest przed nim - wskazał na mnie i panią obok, że tylko my dwie. Więc ona bez pytania, prośby, choćby uśmiechu czy prośby mówi: "no to ja skorzystam ze swoich przywilejów i będę pierwsza". Nawet się nie zapytała czy może ktoś z nas się źle nie czuje, czy może, nie mówiąc o tym, że nie wiedziała czy przypadkiem ja i pani obok nie jesteśmy w ciąży... Wkurzyła mnie jej bezpardonowość. Jak byłam w szpitalu i czekałam w kolejce na badanie krwi (nie było nawet wystarczająco dużo miejsc siedzących), to panie w ciąży czekały razem z innymi paniami - tam np były panie, które robiły badanie przed podawaniem chemii... nigdy nie wiadomo komu jest trudniej - nie mam nic przeciwko pierwszeństwu dla kobiet w ciąży, ale wystarczy grzecznie zapytać, poprosić...
Mnie też takie coś irytuje. Przywileje, przywilejami, ale zapytać, czy ktoś ma coś przeciwko było by miło. A założę się, ze nikt by się nie sprzeciwił

0d1ycsqv6el2ukba.png
 
No właśnie o to chodzi. A źle jej nie było bo potem rozradowana w gabinecie opowiadała o czymś pielęgniarce.
A brzuch jakbym wypięła mocniej i jej pokazała to by się zdziwiła - mogłam tak zrobić... ;)
 
reklama
Do góry