reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2017

reklama
@M@gda ciężko określić czy 70 to dużo wskazujące na bliźniaki [emoji6]. Na pewno jest to bardzo ładny wynik wskazujący ciążę [emoji6]. Myślę, że jutrzejszy przyrost już trochę więcej powie [emoji6], ale tak naprawdę dopiero na usg będzie widać czy jest jedna czy dwie kropeczki [emoji6].

Ja też nie rozumiem tych dziwnych tekstów o in vitro. Niedawno "naprostowaliśmy" babcię mojego męża, która zgadzała się z twierdzeniem Kościoła że ivf jest złe. Powiedzieliśmy, że gdyby nie udało nam się zajść w ciążę "naturalnie" to poczynimy wszystko, aby dziecko mieć i że wcale byśmy tego nie ukrywali. Więc musi się zastanowić czy "prawnuczek z probówki" na prawdę byłby dla niej takim problemem, że my będziemy dziecko kochać niezależnie od tego w jaki sposób trzeba było mu pomóc.. Trochę to nią wstrząsnęło, ale wiem, że zrozumiała, że to przecież dziecko i nic tego nie zmieni [emoji6].

Napisane na F8331 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja nie rozumiem tego głupiego toku myślenia, że in vitro to coś złego. Według Mnie to jest coś pięknego, że w taki sposób można pomóc parą które pragną dziecko. Cieszę się, że tak daleko zaszła medycyna. I Tyle szczęścia daje. A te mochery zajmujące się Kościołem, niech spojrzą na siebie. Siedzą tylko w kościele, a potem obgadują "ty a widziałaś jak ta była ubrana. Ty a widziałaś to...." Jestem osobą wiążącą ale to co dzieje się w kościele, to że kościół to teraz jedna wielka polityka to jest dla Mnie PRZEGIĘCIE
 
NIestety tego nie da sie uniknac, to siedzi w ludziach I bardzo trudno jest im przetlumaczyc jak to wszystko w rzeczywistosci wyglada. U mnie w rodzinie wiedza tylko rodzice I dziadkowie, siostry I przyjaciolka.... jednakze tesciowa potrafila przy pierwszej ciazy( zakonczonej poronieniem niestety) zapytac czy tez mam lekarza I bede chodzic do ginekologa jak przy NORMALNEJ CIAZY. W pierwszym momencie chcialam opdowiedziec: NIE !do weterynarza! Ale maz bardzo szybko zareagowal I sowjej kochanej mamusi dosadnie odpowiedzial. Od tej pory nie zadaje glupich pytan.
Niestety nie kazdy rozumie osoby borykajace sie z problemem nieplodnosci. My z mezem staralismy sie 10 lat. NIektore osoby wmawialy mi ze to jest w mojej glowie I nie mam problemu tylko wymyslam ( brak owulacji przy PCO albo raz w roku, brak reakcji na leki, insulinoodpornosc) lub mowily ze rozumieja bo przeciez "tez sie z moim X staram juz 2 miesiacc i nic",lub "nam sie udalo dopiero po 6 miesiacach musicie byc cierpliwi INV nie jest dobre" najgorsze byly teksty typu" Naprawde wolalabym byc sama szczesliwa niz podchodzic do IVF"lub " nie masz czego zalowac chetnie Ci oddam moja 2, nie wiesz ile bym dala za wyspanie sie I za spokoj w weekend". Ciesze sie ze ludziom sie udaje bez leczenia ale powinni pamietac ze takie slowa bola:)
 
Ta pogoda już mnie irytuje. Jak tu się nie przeziębić? :oo2: w niedzielę w krótkim rekawku, a dzisiaj zimowa kurtka. A ja znowu mam większy katar. Rano wyszłam z psem w bezrękawniku i mnie przewiało. Mam nadzieję, że to przeziębienie nie ma takiego wpływu na fasolke?
 
Ta pogoda już mnie irytuje. Jak tu się nie przeziębić? :oo2: w niedzielę w krótkim rekawku, a dzisiaj zimowa kurtka. A ja znowu mam większy katar. Rano wyszłam z psem w bezrękawniku i mnie przewiało. Mam nadzieję, że to przeziębienie nie ma takiego wpływu na fasolke?
Pij napar z imbiru.. obierz kawalek imbiru mniej wiecej wielkosci kciuka. musisz pokroic go na kawalki( moga byc takie 1cm) zalej wrzatkiem, jak troszke przestygnie, cytynka I miod. mi to pomoglo przy przeziebienu. zmniejsza katar I uodparnia, I bardzo polecany jest w ciazy:):)
 
Pij napar z imbiru.. obierz kawalek imbiru mniej wiecej wielkosci kciuka. musisz pokroic go na kawalki( moga byc takie 1cm) zalej wrzatkiem, jak troszke przestygnie, cytynka I miod. mi to pomoglo przy przeziebienu. zmniejsza katar I uodparnia, I bardzo polecany jest w ciazy:):)
Dziękuję, dzisiaj po pracy sobie zrobię.
 
NIestety tego nie da sie uniknac, to siedzi w ludziach I bardzo trudno jest im przetlumaczyc jak to wszystko w rzeczywistosci wyglada. U mnie w rodzinie wiedza tylko rodzice I dziadkowie, siostry I przyjaciolka.... jednakze tesciowa potrafila przy pierwszej ciazy( zakonczonej poronieniem niestety) zapytac czy tez mam lekarza I bede chodzic do ginekologa jak przy NORMALNEJ CIAZY. W pierwszym momencie chcialam opdowiedziec: NIE !do weterynarza! Ale maz bardzo szybko zareagowal I sowjej kochanej mamusi dosadnie odpowiedzial. Od tej pory nie zadaje glupich pytan.
Niestety nie kazdy rozumie osoby borykajace sie z problemem nieplodnosci. My z mezem staralismy sie 10 lat. NIektore osoby wmawialy mi ze to jest w mojej glowie I nie mam problemu tylko wymyslam ( brak owulacji przy PCO albo raz w roku, brak reakcji na leki, insulinoodpornosc) lub mowily ze rozumieja bo przeciez "tez sie z moim X staram juz 2 miesiacc i nic",lub "nam sie udalo dopiero po 6 miesiacach musicie byc cierpliwi INV nie jest dobre" najgorsze byly teksty typu" Naprawde wolalabym byc sama szczesliwa niz podchodzic do IVF"lub " nie masz czego zalowac chetnie Ci oddam moja 2, nie wiesz ile bym dala za wyspanie sie I za spokoj w weekend". Ciesze sie ze ludziom sie udaje bez leczenia ale powinni pamietac ze takie slowa bola:)
Ja z mężem staraliśmy się 8lat. Także rozumiem Ciebie. Też już myśleliśmy o Inseminacji albo o In Vitro. Ja jestem po stymulacji. I też jak od wszystkich tych którzy Mi mówili że jak odopuścimy to nam się uda, że za dużo o tym myślimy. To aż się we Mnie gotowało, bo tak mówią tylko osoby którym to łatwo przyszło i nie rozumieją nas.
 
reklama
Dziewczyny, jako, że powoli dopuszczam do siebie myśl, że jestem tu długoterminowo założyłam nowy wątek o imionach.

Wiem, że już wstępnie na ten temat rozmawiałyście, ale nie wypowiadałam się jeszcze. Ale uwielbiam temat imion, jakie imię i dlaczego. Zapraszam :D
 
Do góry