reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Ten kraj jest chory. Płaczą, że mało dzieci się rodzi. Wcale się nie dziwię. Kogo na to stać??

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
Dlatego, jak już wspomniałam, teraz poszłam na NFZ i dostałam bez niczego skierowanie na cały ten pakiet. Za prenatalne zapłacę i pójdę prywatnie do drugiego gina, ale przynajmniej nie muszę się martwić finansami zbytnio. Wszystko co trzeba zrobić będę robiła na NFZ, a dodatkowe badania prywatnie.
 
reklama
Lepiej bym tego nie ujęła

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
kurcze ja podziwiam ludzi co zyja z pensji meza na wynajmie z dwojka dzieci za mala kwote...nie bede tu kwot pisac, ze wiecie o co chodzi, my oboje pracujemy, malo nie mamy, ale tez musze kase ogladac nim tak se ja wydam, trzeba miec glowe na karku
 
Kurde dziewczyny nie bądźcie dla facetów katami bo jak będziecie ich straszyły ciaza i o nią "obwinialy" to zaczną to traktować jak jakieś zło a nie szczęście... facet to przeciez tez człowiek. A Wy jesteście ich partnerkami a nie właścicielkami... ja uważam, że należy kochać i kontrolować ;) ale nie więzic. Dzięki temu że jestem taka wyluzowana żona to koledzy mojego Ada zazdroszczą mu takiej kobiety a na swoje tylko gadaja. A najgorsze jest jak facet traktuje swoją kobietę jak wroga i kata... nigdy do tego nie chciałam dopuścić.

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
a to ja mam siedziec w domu sama a facet ma biegac po kolegach? ciaza zmienia wszystko i skoro zrobil mi to dziecko to niech wezmie za to odpowiedzialnosc...zycie dorosle to nie jest bajka...
 
Brawo! :) U nas w małżeństwie też na pierwszym miejscu jest przyjaźń i partnerstwo. Jesteśmy przede wszystkim dla siebie nawzajem, ale wiem, że osiągnęliśmy to wspólnie i docieraliśmy się przez wiele lat jeszcze zanim się ze sobą związaliśmy. Nie wiem czy mogłabym zaufać "wychowanemu przeze mnie" facetowi. Bałabym się, że tylko przy mnie udaje usłuchanego, a jak tylko się odwróci, to marudzi jak to on ma źle w domu... Mam takiego kolegę :D Przy żonie jest naczelnym pantoflarzem, a jak tylko wyjdzie z pokoju to ten już leci do okna, żeby zapalić (a przy niej twierdzi uparcie, że rzucił), wychyla dodatkowy kieliszek czy nagle ma mnóstwo ciekawych tematów do rozmów, których boi się poruszać przy swej "drugiej połówce".
Kurde dziewczyny nie bądźcie dla facetów katami bo jak będziecie ich straszyły ciaza i o nią "obwinialy" to zaczną to traktować jak jakieś zło a nie szczęście... facet to przeciez tez człowiek. A Wy jesteście ich partnerkami a nie właścicielkami... ja uważam, że należy kochać i kontrolować ;) ale nie więzic. Dzięki temu że jestem taka wyluzowana żona to koledzy mojego Ada zazdroszczą mu takiej kobiety a na swoje tylko gadaja. A najgorsze jest jak facet traktuje swoją kobietę jak wroga i kata... nigdy do tego nie chciałam dopuścić.

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
 
kurcze ja podziwiam ludzi co zyja z pensji meza na wynajmie z dwojka dzieci za mala kwote...nie bede tu kwot pisac, ze wiecie o co chodzi, my oboje pracujemy, malo nie mamy, ale tez musze kase ogladac nim tak se ja wydam, trzeba miec glowe na karku
Dlatego, z całym szacunkiem, ale jestem za odpowiedzialnym i przemyślanym rodzicielstwem. Spotkałam już tyle kobiet, które nie przemyślały swojej sytuacji finansowej, porodziły dzieci i teraz płaczą, bo nierzadko nie mają ani swojego mieszkania, ani nawet już męża.
 
a to ja mam siedziec w domu sama a facet ma biegac po kolegach? ciaza zmienia wszystko i skoro zrobil mi to dziecko to niech wezmie za to odpowiedzialnosc...zycie dorosle to nie jest bajka...
Ale życie dorosłe to tez nie więzienie. A przecież Ty też możesz chodzic po koleżankach, do kina, spa, na kawe. Przecież ciaza to nie choroba, możesz normalnie zyc:) a jeśli facet będzie miał wpajane- zrobiłeś to teraz siedz to myślę, że może to zrobić Wam gorzej niż lepiej. Wiadomo,że nie chodzi o cotygodniowe imprezowanie i codzienne piwka z kolegami... wszystko musi być zbalansowane. Ale ja uważam, że każdy ma prawo do swojego życia. I z doświadczenia widzę,że właśnie takie podejście generuje szczęśliwe związki :)

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
 
a to ja mam siedziec w domu sama a facet ma biegac po kolegach? ciaza zmienia wszystko i skoro zrobil mi to dziecko to niech wezmie za to odpowiedzialnosc...zycie dorosle to nie jest bajka...
Ale niech też ma chwilę dla siebie, żeby odsapnąć. Oczywiście, nie usprawiedliwiam tego wyjścia przy obumarłej ciąży. Za nic w świecie. Ale też nie umiem sobie nawet wyobrazić, by mój M. mógł postąpić podobnie. Gdy ja się dowiedziałam, że dzieciątku przestało bić serduszko, od samego początku mąż był przy mnie. Po wyjściu ze szpitala wziął tydzień wolnego, czuwał przy mnie dniem i nocą, bo byłam w podłym stanie psychicznym. W szpitalu, gdy miałam wszystkie efekty uboczne po farmakologicznym wywoływaniu poronienia trzymał mi worek do rzygania przy łóżku, a nawet musiał mnie do toalety prowadzić i pomóc się załatwić. Nie umiem sobie wyobrazić innego zachowania :( i współczuję Wam, jeśli się zawiodłyście na swoich partnerach w podobnie ciężkich chwilach. Nie wyobrażam sobie jednak też tego, żebym miała dyktować mężowi gdzie i z kim ma chodzić. Co za dużo to nie zdrowo, ok, ale niech też sobie odsapnie chwilami ;)
 
reklama
Dlatego, z całym szacunkiem, ale jestem za odpowiedzialnym i przemyślanym rodzicielstwem. Spotkałam już tyle kobiet, które nie przemyślały swojej sytuacji finansowej, porodziły dzieci i teraz płaczą, bo nierzadko nie mają ani swojego mieszkania, ani nawet już męża.
Wiesz odpowiedzialnym tak... Ale ja na przykład miałam taką sytuację, że ciążę odkładałam na później, a bo dopiero zaczęłam pracę, a bo straciłam pracę.. Zawsze było coś. A teraz żałuję, bo już dawno mogłam się zdecydować i na pewno jakoś byśmy sobie poradzili. Teraz mogłabym mieć już dwójkę ;)
 
Do góry