reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

ja też uważam, że wszędzie potrzebny jest "złoty środek". Mój J jest zapalonym biegaczem i uczestnikiem rajdów ekstremalnych.Często wyjeżdża na kilka dni by polatać po bagnach, górach itp. Wiem, że jakbym zaczęła się czepiać to słabo by się to skończyło. Niestety do tego dochodzą też częste wyjazdy służbowe, za dwa tygodnie wyjeżdża na tydzień a następnie za 3 dni na bieg w Bieszczady. A ja zostaję z moją wesołą gromadką sama...fuck...szczerze jak mam tylko okazję to sama uciekam z domu na drinka:wink: ostatnio z przyjaciółkami porzuciłyśmy mężów i dzieci na 3 dni i wyjechałyśmy do SPA...

najważniejsze jest by wypracować sobie jakiś kompromis.

p.s. ja mam tak co jakiś czas, że muszę SAMA wyjść z domu, bo zgłupieję...
 

Załączniki

  • 13076803_10207486801662808_935930319271388933_n.jpg
    13076803_10207486801662808_935930319271388933_n.jpg
    14,3 KB · Wyświetleń: 39
reklama
Ale życie dorosłe to tez nie więzienie. A przecież Ty też możesz chodzic po koleżankach, do kina, spa, na kawe. Przecież ciaza to nie choroba, możesz normalnie zyc:) a jeśli facet będzie miał wpajane- zrobiłeś to teraz siedz to myślę, że może to zrobić Wam gorzej niż lepiej. Wiadomo,że nie chodzi o cotygodniowe imprezowanie i codzienne piwka z kolegami... wszystko musi być zbalansowane. Ale ja uważam, że każdy ma prawo do swojego życia. I z doświadczenia widzę,że właśnie takie podejście generuje szczęśliwe związki :)

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
jestem z moim 3,5 roku i wiele przeszlam, bo latwym facetem on nie jest i on wie, ze kolegow nie ma z ktorymi chodzi na piwko, jak chce isc do kolegi to ok, ale ma wrocic po jednym piwku i ma byc pod telefonem, dla mnie wspolne mieszkanie to juz nie sa przelewki, ze se chodzimy gdzies osobno, to juz jest wspolne zycie, sa obowiazki, chce kolege, ok niech on przyjdzie do nas z zona/dziewczyna, moj dosc nalazil po kolegach i sie wkurzalam temu takie mam zdanie
 
Ale niech też ma chwilę dla siebie, żeby odsapnąć. Oczywiście, nie usprawiedliwiam tego wyjścia przy obumarłej ciąży. Za nic w świecie. Ale też nie umiem sobie nawet wyobrazić, by mój M. mógł postąpić podobnie. Gdy ja się dowiedziałam, że dzieciątku przestało bić serduszko, od samego początku mąż był przy mnie. Po wyjściu ze szpitala wziął tydzień wolnego, czuwał przy mnie dniem i nocą, bo byłam w podłym stanie psychicznym. W szpitalu, gdy miałam wszystkie efekty uboczne po farmakologicznym wywoływaniu poronienia trzymał mi worek do rzygania przy łóżku, a nawet musiał mnie do toalety prowadzić i pomóc się załatwić. Nie umiem sobie wyobrazić innego zachowania :( i współczuję Wam, jeśli się zawiodłyście na swoich partnerach w podobnie ciężkich chwilach. Nie wyobrażam sobie jednak też tego, żebym miała dyktować mężowi gdzie i z kim ma chodzić. Co za dużo to nie zdrowo, ok, ale niech też sobie odsapnie chwilami ;)
jak juz wyzej pisalam moj swiety nie byl i lazil po kolgach i temu sie za niego wzielam, ja albo koledzy i piwko, nie ma to tamto
 
Wiesz odpowiedzialnym tak... Ale ja na przykład miałam taką sytuację, że ciążę odkładałam na później, a bo dopiero zaczęłam pracę, a bo straciłam pracę.. Zawsze było coś. A teraz żałuję, bo już dawno mogłam się zdecydować i na pewno jakoś byśmy sobie poradzili. Teraz mogłabym mieć już dwójkę ;)
Jeżeli byłaś pewna, że sobie byście poradzili, to oczywiście :) ale nie pochwalam kobiet, które decyzji swoich nie przemyślą, a później marudzą jakie one biedne i że nie mają za co żyć (a jedna z moich znajomych nie zdążyła nawet poszukać pracy po urodzeniu 1 dziecka, a już była w ciąży z następnym.... facet ją rzucił po drodze, jej nie stać było na wynajmowanie mieszkania... straszna historia, ale też poniekąd uważam, że z jej winy).
 
Dlatego, z całym szacunkiem, ale jestem za odpowiedzialnym i przemyślanym rodzicielstwem. Spotkałam już tyle kobiet, które nie przemyślały swojej sytuacji finansowej, porodziły dzieci i teraz płaczą, bo nierzadko nie mają ani swojego mieszkania, ani nawet już męża.
ja przelozylam starania bo musialam zlaezc inna prace i mam ja i wiem, ze teraz moge spokojnie urodzic i wiem, ze mi starczy na wychowanie maluszka, dziwia mniue ludzie, ktorzy zyjac z cienkich pieniedzy decyduja sie na bobo a bo jakos to bedzie a potem zebraja po ludziach, ze chca lozeczko, wozek bo oni tacy biedny, ja wiem, jak sie chce dziecka to sie nie mysli o kasie, bo czasami mysl o dziecku jest silniejsza..ale trzeba miec glowe na karku
 
Mysmy od poczatku ustawili granice jak wychodzimy to tylko razem zeby pozniej nie bylo niepotrzebnych domyslen ... efekt jest taki, ze moj Luby woli ze mna w domu posiedziec i sie poprzytulac wieczorem niz isc na piwo z kolegami jak ma ochote na piwo to sobie je w domu pije a ja tragedii o to nie robie i tyle
Ostatnio sie smialismy ze juz chyba starzy jestesmy w poprzednim zwiazku z ktorego ma corke oboje wychodzili i oboje osobno po czym byly klotnie dlatego luby dmucha teraz na zimne zreszta zauwazylam ze ja jestem dla niego juz teraz najwazniejsza i sam dokonal tego wyboru klotniami z nim nic bym nie zdzialala a tylko dobrocia i rozmowa... trzeba sie w zwiazku na wzajem szanowac i tyle :)
 
Mysmy od poczatku ustawili granice jak wychodzimy to tylko razem zeby pozniej nie bylo niepotrzebnych domyslen ... efekt jest taki, ze moj Luby woli ze mna w domu posiedziec i sie poprzytulac wieczorem niz isc na piwo z kolegami jak ma ochote na piwo to sobie je w domu pije a ja tragedii o to nie robie i tyle
Ostatnio sie smialismy ze juz chyba starzy jestesmy w poprzednim zwiazku z ktorego ma corke oboje wychodzili i oboje osobno po czym byly klotnie dlatego luby dmucha teraz na zimne zreszta zauwazylam ze ja jestem dla niego juz teraz najwazniejsza i sam dokonal tego wyboru klotniami z nim nic bym nie zdzialala a tylko dobrocia i rozmowa... trzeba sie w zwiazku na wzajem szanowac i tyle :)
mam takie samo zdanie, jak sie bylo mlodym to byly imprezki itp, teraz trzeba juz zyc inaczej
 
Teoretycznie mam skierowanie na badania, ale wyników nie dostaję do ręki tylko idą bezpośrednio do lekarza. Niestety nie jestem zadowolona z tej ginki na nfz. Ciekawe czy jeśli poprosiłabym w laboratorium, że chcę wyniki do ręki to będą robić problemy.

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Każdy jest inny, każdy ma inny związek, Na każdego trzeba znaleźć złoty środek :) ja po 9 latach związku dostrzegam ostatnio,że wiele moich 'nauk' nie poszlo w las i zbieram plony tych wielu lat docierania sie i sprzeczania na wiele tematow... nie ma dla mnie jednak nic lepszego w tych kwestiach niż to,że facet sam z własnej woli robi to o co bym jeszcze parę lat temu robiła afery. A pewnie to dlatego się tak dzieje,że jakiś czas temu odpuściłam. No i on zapewne dojrzewa hehe... i coraz częściej myślę, że trafił mi się ideal... taki wiecie, nie idealny ale mój ;) każdej z nas życzę szczęśliwego związku, odpowiedzialnego faceta a co najważniejsze teraz żebyśmy wszystkie w grudniu zostały mamusiami zdrowych maluszków <3 <3 <3 <3

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Teoretycznie mam skierowanie na badania, ale wyników nie dostaję do ręki tylko idą bezpośrednio do lekarza. Niestety nie jestem zadowolona z tej ginki na nfz. Ciekawe czy jeśli poprosiłabym w laboratorium, że chcę wyniki do ręki to będą robić problemy.

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
a nie chcesz zmienic lekarki?
 
Do góry