reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

Ja się cieszę. Ale nie wiem dlaczego mi smutno. U mnie będzie 5 dzieci w przeciągu jednego roku. 4 od mojej rodziny czyli dwie siostry i ja. J (druga z kolei) urodziła niedawno, Ja (najstarsza) urodzę w listopadzie/ grudniu i D (najmłodsza) w lutym. Mesoło będzie. Jeszcze została M (trzecia z rzędu) która jeszcze nie ma dzieci.
Kocham małe dzieci ale ostatnio jak je widzę to mnie wstręt bierze.
 
reklama
Macie szczęście, że dużo wokół Was kobiet w ciąży- u mnie nikogo na horyzoncie poza kuzynką ze Szwecji ale w sumie nie mamy kontaktu niestety. Moje psiapsióły nie mają na razie planów dzieciowych a jedna się stara ale nie ma jakieś kłopoty- więc jak się z nimi widzę to muszę się w sumie pilnować żeby nie zanudzić czy wiecie- nie powodować smutków.
 
Ja się cieszę. Ale nie wiem dlaczego mi smutno. U mnie będzie 5 dzieci w przeciągu jednego roku. 4 od mojej rodziny czyli dwie siostry i ja. J (druga z kolei) urodziła niedawno, Ja (najstarsza) urodzę w listopadzie/ grudniu i D (najmłodsza) w lutym. Mesoło będzie. Jeszcze została M (trzecia z rzędu) która jeszcze nie ma dzieci.
Kocham małe dzieci ale ostatnio jak je widzę to mnie wstręt bierze.
dziwnie czasami działają te hormony ciążowe.

Macie szczęście, że dużo wokół Was kobiet w ciąży- u mnie nikogo na horyzoncie poza kuzynką ze Szwecji ale w sumie nie mamy kontaktu niestety. Moje psiapsióły nie mają na razie planów dzieciowych a jedna się stara ale nie ma jakieś kłopoty- więc jak się z nimi widzę to muszę się w sumie pilnować żeby nie zanudzić czy wiecie- nie powodować smutków.
To u mnie sytuacja odwrotna, wszyscy w rodzinie już skończyli prokreację i mają podrośnięte dzieci. Mój Bazyli jest najmłodszy. U najbliższych znajomych to samo: albo już się rozmnożyli jakiś czas temu, albo w ogóle dzieci nie planują.
 
Ja się cieszę. Ale nie wiem dlaczego mi smutno. U mnie będzie 5 dzieci w przeciągu jednego roku. 4 od mojej rodziny czyli dwie siostry i ja. J (druga z kolei) urodziła niedawno, Ja (najstarsza) urodzę w listopadzie/ grudniu i D (najmłodsza) w lutym. Mesoło będzie. Jeszcze została M (trzecia z rzędu) która jeszcze nie ma dzieci.
Kocham małe dzieci ale ostatnio jak je widzę to mnie wstręt bierze.
moze boisz sie, ze nie dasz rady z blizniakami? ze bedzie ciezko? ze bedziesz miec chwile zalamania?
 
Nie robiłam bo:
A. Gin mi.nie powiedział bym robiła
B. Po co? Skoro wszystko w sklepach jest z pasteryzowanego mleka.
Ale jakbym mieszkała we Francji to bym się nie wahała
emoji14.png

Wczoraj z ciekawości przejrzałam sklepową półkę serową i z tą pasteryzacją to wcale nie jest tak 100% - owo, bo albo są produkty, gdzie nie ma info o pasteryzacji, albo wręcz jest informacja o tym, że produkt jest z mleka nie poddanego pasteryzacji (np moja ulubiona gorgonzola). Także nie jest tak, że jak ze sklepu to pewniak
Ze śledziami też coś nie tak?

Śledzie to jakby nie patrzeć niewskazana surowizna. I tu chyba toxo wchodzi w grę. Z drugiej strony masę mam wcina śledzie na potęgę! I co? I NIC!

Witam grudniowe mamy :). Od dłuższego czasu obserwuje to forum a teraz postanowiłam się przyłączyć i przywitać. Mam na imię Basia, mam 31 lat, mieszkam w Szczecinie. Aktualnie jestem na etapie 16 tygodni i 3 dni- to nasze pierwsze dzieciątko. Przewidywany termin porodu to 2 grudnia. Jestem już na zwolnieniu ze względu na charakter swojej pracy i mam zdecydowanie za dużo wolnego czasu na myślenie- Wasze wypowiedzi dodają mi otuchy i uspokajają :). Dzięki, że jesteście :).

Witamy nową Mamę!
witam nową mamę :) też mam 31 tat.

dzwoniła właśnie jedna z moich 3 sióstr i powiedziała, że w ciąży jest. Termin ma na walentynki-14 lutego.. :) Cieszę się ale jakoś tak smutno mi się zrobiło. Ona w 8 tygodniu i z jednym dzieckiem a ja z dwoma w brzuchu i jeszcze w pracy. U nich wyczekane drugie dziecko. Czekali na nie 4 lata. Fajnie. U nas ot tak za pierwszym razem i to jeszcze drugie w gratisie. Nie wiem co ze mną się dzieje. Doła podłapałam :(

Kochana głowa do góry! Powinnaś być dumna, że aż dwa serduszka biją dla Ciebie!!! Wprawdzie podwójne obowiązki i podwójne zmartwienia, ale i podwójna miłość do Ciebie wróci. Jak Ci się takie dwa szkraby na szyję rzucą i zaczną obcałowywać - hohoho!!! A jak będzie dużo maluchów w rodzinie - to tylko same plusy, bo będą się razem bawiły i wychowywały. Ja jestem ostatnia w rodzinie do rodzenia i mój syn z żywych stworzeń będzie miał do zabawy co najwyżej chomika ;/
 
Dzień dobry

Ksad hormony ciążowe po prostu. Ja z siostrą miałam podobnie przy moim pierwszym dziecku, ja miałam termin na październik ona zaraz po mnie na listopad. I trochę smutno mi było że niejako musiałam się dzielić radością rodziny, ale potem mi przeszło, a dzieciaki rówieśnicy super się dogadują. Teraz kolejna siostra ma termin na wrzesień i znów się cieszymy że rówieśnicy będą :)

Lux, Sancia przytulam was, niełatwo jest nie przejmować się tym co się dzieje wokół nas, ale trzeba sie postarać.

Sancia ft4 lepiej mieć w ciąży ciut wyższe niz niższe. ale w normie jest?
Tuiles no i jak jesz tę gorgonzolę ? :p ja po prostu nie daję się zwariować ale też nie działam bezmyślnie. Skoro odradza się niepasteryzowanych przetworów to ich unikam, wolę nie być jedną na milion w którą trafi ;) a składy wierz mi czytam namiętnie, nie tykam nic co ma np mleko w proszku.

Witam nową mamę.

Miłego dnia
 
Ja mialam to samo jakis czas martwilam sie czy damy sobie rade jak to bedzie itd az w koncu moja mama mnie postawila do pionu powiedziala, ze mam sie uspokoic bo wszystko sie ulozy i jeszcze sama bede w szoku, ze potrafie sie z tym wszystkim zorganizowac bo to instynkt macierzynski tak dziala.
Dalam juz sobie spokoj, malo tego z praca tez przystopowalam swiat sie nie zawali jak nie bede mila dla wszystkich
ja sama mowie do mojego wczoraj, ze chyba musze wyluzowac, bo sie wykoncze nim urodze, w lipcu ogrom wydatkow, ubezp auta druga rata, za gaz przyszo wyrownanie...ehh jak sie gromadza wydatki to na jeden miesiac ehh
 
Macie szczęście, że dużo wokół Was kobiet w ciąży- u mnie nikogo na horyzoncie poza kuzynką ze Szwecji ale w sumie nie mamy kontaktu niestety. Moje psiapsióły nie mają na razie planów dzieciowych a jedna się stara ale nie ma jakieś kłopoty- więc jak się z nimi widzę to muszę się w sumie pilnować żeby nie zanudzić czy wiecie- nie powodować smutków.
U mnie też większość znajomych bezdzietna. Są jakieś dzieci w rodzinie, ale rzadko się widujemy, raz na parę miesięcy. Ale odkąd mamy córkę to zaczęliśmy się częściej spotykać z niektórymi znajomymi/rodziną z dziećmi, z którymi do tej pory za bardzo nie trztymaliśmy. Może u Ciebie też tak będzie.
 
reklama
No nie stresować się mi tu co by dzieci wam potem nie płakały ;)
wczoraj plakalam, ale ze szczescia :) wiecie co moj Tomek zrobil? bo jest taki fajny filmik na necie, na ktorym dziecko w brzuszku mamy opowiada jak sie rozwija, za co dziekuje swojej mamie,ze za nosek, ze za raczki, za serce itp i ten za kazdym razem beczy jak to oglada i glaska moj brzuch ♥ i jak mam nie ryczec?
 
Do góry