reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

No mnie właśnie bardzo bodzie to, że nie miałam okazji poznać tej babci, więc teoretycznie nie powinnam tam iść... A jak słyszę, że on do tej swojej ex bedzie pisał, żeby poszła z nim to mnie aż trzepie a nie chce mu robić awantury w tych okolicznościach...
:O Karolina bardzo nieprzyjemna sytuacja z tą byłą, i to nie o jej zachowanie chodzi lecz twojego partnera. Takie sekrety nie wróżą nic dobrego. Porozmawiaj z nim poważnie, tylko nie teraz a po pogrzebie, za chwilę będziecie rodziną i on nie może poprzez brak szczerosci dawać ci podstaw do nieufania mu.

Na pogrzeb idź, nie kombinuj :p
 
reklama
Myślę, że w tej sytuacji musisz sobie dać na wstrzymanie. To nie ładnie ze strony Twojego K, że za Twoimi plecami utrzymywał kontakt z byłą i też bym się wkurzyła. Ale to pogrzeb jego babci. Nie rób scen, bo to na pewno nie sprawi, że Twój K zapomni o byłej, wprost przeciwnie, jeśli zrobisz scenę może mieć pretensje i to słuszne. To co o niej myślisz, to twoja sprawa. Absolutnie nie pokazuj tego na pogrzebie, bo nie po to jest pogrzeb, żeby na nim takie sceny robić. Wystarczy, że to Ty będziesz szła z K pod rękę, nie ona.

No on jej się żalił jaki to jest nieszczęśliwy a jak przy mnie pisał jej, że to koniec ich kontaktu to wywłoka pisała, że ona tak się nastawiła, że miała nadzieje... Jego znajomym opowiada jak go kocha i że jego zdjęcie nosi w portfelu dalej... Niby zablokował jej profil a ostatnio patrze a ona odblokowana i tłumaczenie durne, że bez powodu to zrobił.. Jasne... Nie wiem czy pójde z nim pod rękę bo mój K. jest specyficzny i mówi, że nie potrzebuje ani wsparcia ani głaskania... tylko się upiera, że ta ........ powinna wiedzieć i być tam bo mu pomagała przy tej babci i dużo dla niej robiła i jej się to należy... A dla mnie to typowa zawiązka do ponownego kontaktu i migdalenia... Serio się boję i pod tym względem nie mam do niego kompletnie zaufania.. o to są ciągłe awantury...
 
Cześć Dziewczyny :) Z radością dołączam do Was, kompletnie zielona forumowiczka i równie zielona posiadaczka Stwora, zwanego przeze mnie również Towarzyszem życia, który dziś ma już 16 tygodni :) Ciekawa jestem jak stworzyłyście takie cudne kalendarze pokazujące tydzień, wagę itd pod waszymi wpisami?
 
Cześć Dziewczyny :) Z radością dołączam do Was, kompletnie zielona forumowiczka i równie zielona posiadaczka Stwora, zwanego przeze mnie również Towarzyszem życia, który dziś ma już 16 tygodni :) Ciekawa jestem jak stworzyłyście takie cudne kalendarze pokazujące tydzień, wagę itd pod waszymi wpisami?
Witaj, suwaczki się tworzy na różnych stronkach np suwaczki.com
 
Dla mnie to jest brak szacunku. Zapytaj go jakby się czuł jakby koło ciebie kręcił sie jakiś facet. Co to w ogóle za zachowanie, jakis kosmos ;/

no on mi sie głupio tłumaczy, że to sentyment... ale jak mi wyjechał że on za nią tęskni ?! przecież tak w pysk dostał, że pare dni mnie ręka bolała... no i to, że z nią pisał i jej się żalił jaka ja zła.. Bo wiecznie kłotnie o pieniądze czy właśnie o te jego pisanie z nią (kiedy jeszcze wiedziałam bo potem już usuwał i kłamał w żywe oczy)... I to, że ją odblokowuje i gapi się na jej profil... Zajebiście po prostu.. Nie wiem.. Boje się, że przez mój brak zaufania to się rozpadnie i sama z dzieckiem zostane nim się urodzi..
 
no on mi sie głupio tłumaczy, że to sentyment... ale jak mi wyjechał że on za nią tęskni ?! przecież tak w pysk dostał, że pare dni mnie ręka bolała... no i to, że z nią pisał i jej się żalił jaka ja zła.. Bo wiecznie kłotnie o pieniądze czy właśnie o te jego pisanie z nią (kiedy jeszcze wiedziałam bo potem już usuwał i kłamał w żywe oczy)... I to, że ją odblokowuje i gapi się na jej profil... Zajebiście po prostu.. Nie wiem.. Boje się, że przez mój brak zaufania to się rozpadnie i sama z dzieckiem zostane nim się urodzi..
Karolina nie znam was i waszego związku, ale z tego co piszesz, to jak dla mnie, jest to najprostsza droga do zdrady. Nieszczerość, brak zaufania, takie właśnie teksty jak piszesz świadczą o jego skrajnej niedojrzałości. Ratuje was rozmowa tylko i wyłącznie.
Rozpaść to się rozpadnie, jak on nie zmieni swojego zachowania. A ty z pewnością zasługujesz lepiej.
Rozmowa, rozmowa, rozmowa.
I pamiętaj, że najważniejsza jesteś ty i dziecko.
Powodzenia.
 
Karolina nie dziwie sie ze tak przeżywasz ta sytaucje. Ja na Twoim miejscu bym poszla z nim. Serio Ci powiem ze nie wyobrazam sobie ze moj maz utrzymuje taki kontakt ze swoja byla. Dla mnie skontaktowanie sie za moimi plecami byloby jak policzek. Zresztą dla mojego m tez w drugą stronę. Patowa sytuacja na prawdę.


 
Karolina moj na poczatku tez mial "znajome" ale jak mu powiedzialam, ze wypraszam sobie takie zachowanie to z zadna nie utrzymuje kontaktu nie odp na och smsy malo tego mowi mi, ze ktoras napisala i ze on nie odpisuje.
Przez to co zrobil mam do niego zaufanie i wierze w to, ze mnie nir zdradzi malo tego tel juz tez nie sprawdzam bo nie czuje takiej potrzeby jesli on jest wobec mnie fair.
Powiedz twojemu ze ma wybrac albo ty albo ona i tyle. Ja bym nie zdzierzyla takiej sytuacji ! Co to za moda bylo minelo a jak tak za nia teskni to droga wolna widocznie nie zasluguje na ciebie i tyle. Ja na pewno poszlabym na ten pogrzeb ale z drugiej strony jesli nie mialabys powodow zeby mu nie ufac to pewnie nie byloby to dla ciebie az tak istotne, mimo wszystko jemu bedzie milo jesli bedziesz przy nim w tych trudnych chwilach, ja na pewno bym poszla na pogrzeb przede wszystkim po to aby wspierac partnera...
 
reklama
Karolina nie znam was i waszego związku, ale z tego co piszesz, to jak dla mnie, jest to najprostsza droga do zdrady. Nieszczerość, brak zaufania, takie właśnie teksty jak piszesz świadczą o jego skrajnej niedojrzałości. Ratuje was rozmowa tylko i wyłącznie.
Rozpaść to się rozpadnie, jak on nie zmieni swojego zachowania. A ty z pewnością zasługujesz lepiej.
Rozmowa, rozmowa, rozmowa.
I pamiętaj, że najważniejsza jesteś ty i dziecko.
Powodzenia.


Wiem... On się zarzeka, że nie... że to sentyment... Ale jak mi mówi, że on za nią tęskni i myśli o niej? Zataja przede mną kontakt z nią i zachowuje się jakby była ważniejsza dla niego relacja z nią niż ze mną.. Strasznie to boli... Ja z nim rozmawiam, on wzdycha i mówi "dobrze okej'...ale raz już tak mówił i potem wyszło po tygodniach, że pisał z nią przy mnie na boku i usuwał szybko a mnie zapewniał, że ma ją zablokowaną... ;(

Karolina nie dziwie sie ze tak przeżywasz ta sytaucje. Ja na Twoim miejscu bym poszla z nim. Serio Ci powiem ze nie wyobrazam sobie ze moj maz utrzymuje taki kontakt ze swoja byla. Dla mnie skontaktowanie sie za moimi plecami byloby jak policzek. Zresztą dla mojego m tez w drugą stronę. Patowa sytuacja na prawdę.



A on to ma za przeproszeniem w dupie z kim ja pisze i o czym... Mówi mi, że nie jest o mnie zazdrosny bo będziemy mieli dziecko i tak..co to a tłumaczenie w ogóle ;( nawet jakbym chciała to nie wiem jak mogłabym mu pokazać, że ja też mogę się podobać innym i może sie bać tak jak ja... Tym gorzej bo on wie jaka jestem zakompleksiona a już jak zaszłam w ciąże i przytyłam to w ogóle :(
 
Do góry