reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

O wątrobce mówią, żeby uważać, bo ma dużo wit A, która w nadmiarze może szkodzić dziecku, no ale nie popadajmy w paranoje, jakie ilości trzeba by było jeść [emoji5]

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Ja jem pasztet, i to taki sklepowy, ale wybieram taki z dobrym i niedługim składem. Wątróbka jest niewskazana ze względu na dużą zawartość wit a, jeśli się nie mylę. Ale nie sądzę żeby niewielkie ilości pasztetu mogły być w jakiś sposób niebezpieczne. W poprzednich ciążach bardzo się pilnowalam z jedzeniem, a teraz, głównie ze względu na to że od wielu rzeczy mnie odrzucilo, jem często niezdrowo. Kebaby, burgery, frytki, chipsy.... Ale cóż zrobić jak na nic innego nie mam ochoty.


f2w3pc0zx32txf38.png
 
Ja niestety mam to samo, moja dieta na razie jest bardzo uboga w owoce, warzywa czy mieso, póki co jem to na co zezwalają mi mdlosci :/ mam nadzieje, że odbijemy sobie później czymś bardziej wartościowym...

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
Nie no luuuuuz, pierwsze słyszę, aby wątróbka (przecież nie surowa) była zakazana w ciąży. Wysoka temperatura zabija toxo więc spokojnie pasztet możesz jeść. Ja tez nie pogardzę pasztetem pieczonym, mniam.



Ale w kaszance krew jest surowa? Serio pytam, bo nigdy nie jadłam - jakoś mnie nie ciągnęło. Przecież toxo można zarazić się od mięsa - dlatego tatar czy próbowanie mielonego przed usmażeniem zabronione, tak samo krwiste steki czy polędwiczka. Co jeszcze - warzywa ziemne (rzodkiewki, marchew itp) muszą być dobrze umyte. A w ogródku lepiej grzebać w rękawiczkach. Ale jak kaszankę, nawet jakby była surowa, usmażysz to szamaj na zdrowie.
Wątróbki w ciąży nie wolno ze względu na nagromadzenie witaminy A w postaci retinolu, który w ciąży w nadmiernych ilościach jest niezdrowy, może powodować wady płodu. Poza tym w wątrobie kumulują się wszystkie toksyny i antybiotyki, którym karmione są zwierzęta. Tu nie chodzi o toxpolazmozę.
 
Wątróbki w ciąży nie wolno ze względu na nagromadzenie witaminy A w postaci retinolu, który w ciąży w nadmiernych ilościach jest niezdrowy, może powodować wady płodu. Poza tym w wątrobie kumulują się wszystkie toksyny i antybiotyki, którym karmione są zwierzęta. Tu nie chodzi o toxpolazmozę.

Ale ile by trzeba było tego jeść ;) z resztą w pasztecie? Ja wątróbki nie lubię, ale zjadłabym żeby sobie np żelazo podnieść.
 
reklama
Do góry