reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Nie miałam czasu ani humoru dzis za bardzo. Nawet mi sie opowiadac nie chce taki mam podły humor:|

Odnosnie wozkow i fotelikow. Ja mialam bardzo lekki aluminiowy ze skretnymi kołami 2 w 1. Fotelik ten do 9 kg maxi cosi dostalismy osobno. Potem kupilismy 9 - 18 tez maxi cosi i szukamy czegoś wiekszego do 36 teraz. Jestem i z wozka i z fotelikow zadowolona. Ten ktorego używamy tearz mozna w 3 pozycjach ustawic i byl super. Synek jechał w nim do Polski 12 h jak miał 11 miesięcy i nie narzekal. Ładnie spał sobie bo to noc byla. Wyjmowalismy go tylko na zmianę pieluszki i cyca.

Ja juz kiedys pisalam na temat zzo. Nie nie i jeszcze raz nie. Zatrzymala mi sie po nim akcja porodowa przy 10 cm rozwarci znikły skurcze. Nie ma co dostac kroplowke na wywołanie przy takim rozwarciu. Myślałam ze umrę. Bez żartów. Poród trwał 18 h a przy koncu juz nie mialam siły przec i wyciągnęli synka proznociagiem. Ten bol jak wkładają ci do środka tą przyssawke był najgorszy w moim zyciu. Zadne skurcz nie bolał tak jak te pare sekund. Nie mówiąc o tym ze synek miał szereg problemow po uzyciu tego szajsu. No nic na drugi raz bede madrzejsza. Gdybym nie wziela zzo synek kolo 1 albo 2 w nocy bylby z nami a tak meczylam sie do 9. Nikt mnie nie namowi drugi raz na to.

U nas ani nie nacinaja na zapas ani nie robią lewatywy. Mnie nacieli duzo ale przy tym wyciąganiu zawsze tak robia. Tak zawsze czekaja na to jak postepuje akcja. Cała rodzina namawiam mnie zebym poszla na cc po tym co przezylismy ale ja sie uparlam. Chce wlasnymi silami urodzic dziecko i jeli jego ulozenie na to pozwoli to nie widzę innych opcji. A i mialam caly porod bole krzyzowe. W ogole z brzucha skurczy nie czulam. Od poczatku bolało jak by mi ktoś kręgosłup łamał. Mam nadzieję ze drugi porod bedzie lżejszy i szybcije pójdzie


 
reklama
U mnie to będzie pierwszy poród i myślałam nad domem narodzin, ale znajome mi odradzaja, że nie zdaje sobie sprawy co mnie czeka i nie warto odbierać sobie możliwości znieczulenia (dom narodzin nastawiony jest właśnie na 100% naturalny poród, wiadomo, że gdybym mocno nalegała to przewóżą mnie na oddział i dostaje, ale może być już wtedy za pozno)

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Ja też chcę do domu narodzin, a mniej więcej wiem co mnie czeka. Jeszcze bardziej chciałabym w domu, ale niestety nie kwalifikuję się do porodu domowego.

Antiope - ja tez nie mialam przy pierwszym porodzie ale sie zastanawiam czy nie wziasc ( mialam ciezki porod i mdlalam z bolu) potem bylo za pozno na zzo
Mimo wszystko boje sie ze np. Nie poczuje partych i tak jak piszesz porod sie wydluzy i bedzie cc.
Moja sąsiadka urodziła w piątek synka. Kawał chłopa, bo ponad 4 kg. Poprzedni poród trwał u niej ponad 20 godzin, a ona wymiotowała i mdlała z bólu. Tym razem, pomimo, że poród wywoływany (2 tygodnie po terminie) to trwał 5 godzin i mały był na świecie. Mówią, że ponoć drugi poród najczęściej lżejszy od pierwszego.

Ja od pierwszej wizyty powiedzialam,że chcę cesarke i zrobię wszystko żeby ją mieć. Od zawsze miałam Strach przed porodem, myślę ,że to jeden z powodów dlaczego w ciazy jestem dopiero teraz. Wizja porodu naturalnego mnie przeraża a jeszcze większość moich koleżanek ma już dzieci i znam historie porodowe ze wszystkimi dosłownie szczegółami. I ani jednej koleżanki, która chciałaby to powtórzyć a za to dwie po cc i obie zadowolone..

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja chciałabym to powtórzyć. Poród to było jedno z najpiękniejszych wydarzeń w moim życiu. A jeśli chodzi o poród, to największym moim lękiem było i jest, że będzie coś nie tak i będę musiała mieć cc.
Ja Cię nie będę przekonywać do porodu sn. Mam koleżanki, które miały bardzo podobnie jak Ty i nie wyobrażały sobie inaczej niż cc. Ja tego nie rozumiem, ale jeśli ktoś podejmuje taką decyzję świadomie po zapoznaniu się dogłębnym z tematem cc i sn, to już jego wybór i mnie nic do tego.

Ale cała ta otoczka, dla mnie to takie odarcie z intymności... lewatywy i inne sprawy... jakoś tak mnie to odstrasza. Moja lekarka powiedziała, że na takie decyzje przyjdzie jeszcze czas ale zawsze w razie czego mogę iść do psychologa po zaświadczenie. Mam to już obcykane. No chyba,że rzeczywiście mi się w głowie poprzestawia i będę chciała poczuć "ból istnienia" [emoji1]

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
Lewatywa nie jest obowiązkowa. Ja sobie zażyczyłam lewatywy, bo nie chciałam zrobić czegoś w trakcie. I byłam zaskoczone jakie to było bezproblemowe. Teraz nie wlewają w ciebie dużych ilości wody, tylko jakiś preparat taką gruszką. pyk i już. Nie poczułam się tym ani trochę skrępowana.
Jeśli chodzi o całą resztę, to wszystko pewnie zależy od szpitala.

Przy @ miewałam i było okropnie. To przy porodzie to musi być hardkor. Od czego to zależy czy wystąpią?

cb7wugpju04jz4q8.png
Jezu ja nieraz miałam w trakcie @ takie bóle, że myślałam, że zejdę. I jak dla mnie to ból w trakcie @ jest dużo trudniejszy do zniesienia niż ból porodowy (w trakcie @ bez ketonalu nie ma szans). Ja słyszałam, że wpływ na bóle krzyżowe ma tyłozgięcie macicy, ale u mnie się nie potwierdziło, bo ja mam tyłozgięcie, a bóli krzyżowych nie miałam (chyba).

Przecież każda z nas inaczej odczuwa ból, nie ma co porównywać, przypomina mi się odwieczna dyskusja z wfistka w szkole, prosze pani nie mogę ćwiczyć mam okres bardzo mnie boli... Ja mam okres i do pracy muszę chodzić, to nie wymówka ćwicz A ja ledwo stać umiałam.. I te teksty innych dziewczyn "ja mam wysoki próg bólu, wytrzymuje bez żadnej tabletki" pffff Jednych boli drugich nie tak to już jest
O jezu, jak ja tego nie lubiłam. Kobieta za diabła nie potrafiła zrozumieć, że ja jak mam @, to nie dość, że naprawdę bardzo boli, to na dodatek krwotoków nieraz dostaję.
 
ja poczytalam troche o wadach i zaletach sn i bym chciala sn o ile nie bedzie przeciwwskazan medycznych. mam wysoki prog bolu i licze ze to wystarczy zeby zniesc sn. kwestii znieczulenia jeszcze nie analizowalam. jednyne czego sie obawiam to naciecie. wiem ze u nas nacinaja standardowo na zapas a ja bym chciala bez. podobno masaze dobrze przygotowuja do sn bez naciecia???
z mezem wczoraj rozmawialismy i on tez uwaza ze po sn sa spokojniejsze dzieci ktore lepiej spia i jedza itd. (on ma dziecko i z sn i cc) poza tym ja chce porodu rodzinnego.
druga moja bardzo duza obawa to przytulanie i zmiany u mnie po porodzie. czuje ze bedzie zle (maz tez ma takie doswiadczenia). no ale teraz sa rozne zabiegi ktore maja pomoc dojsc do siebie i to wcale nie musi byc chirurgicznie wiec w razie czego bede cos dzialac...jakby ktos mial jakies dowiadczenia z takimi zabiegami to bym sie chetnie dowiedziala...moze na zamknietym o ile kiedys w koncu bede miala dostep?:(((

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
 
Zdecydowanie łagodniejsza. Wciąż pamiętam jak mi się córka darła gdy ją już zabrali a ja leżałam na stole. Przy naturalnym dziecko od razu jest przy mamie i nawet pierś może od razu ssać. Po cc 12 h bez dziecka :(

cb7wugpju04jz4q8.png
W de dziecko jest odrazu kladzione na piersi do mamy.lekarz kończy zszywanie a maluch leży u mamy.No tak mi lekarz tłumaczył, ciężko mi to sobie wyobrazić, ale cieszę się z tej możliwości.
Ja zagadujac o poród naturalny swojego lekarza usłyszałam, jest jeszcze zbyt wcześnie aby w pani sytuacji decydować zrobimy wszystko aby było dobrze, jednak proszę mieć świadomość że może skończyć się trzecim cc. Tyle wiem na dzień dzisiejszy.

h4zpgov3o3h14ll7.png
 
Ja bym chciala urodzic sn ale jesli lekarz powie, ze dla dobra mojego i dziecka trzeba zrobic cc to zgodze sie bez upierania bo dla mnie najwazniejsze jest zeby wszystko dobrze sie skonczylo. Zawsze balam sie porodu do tego stopnia, ze cale zycie powtarzalam, ze nigdy nie bede miec dzieci !
Czarownica ja sobie pomyslalam, ze skoro mialam takie mocne bole okresowe w wieku nastoletnim i dalam rade bez ketonalu to i sn wytrzymam ! Czasami nie bylam w stanie isc do szkoly mialam takie bole, ze az wymiotowalam i latalam na kibelek !
Ostatnio myslalam o zzo ale jak tak was czytam to mysle sobie, ze chyba jednak sie nie zdecyduje ... poprosze o gaz rozweselajacy w ogole marzy mi sie porod w wodzie ale u nas w miescie to graniczy z cudem w domu nie mam jak rodzic no chyba, ze w domu moich rodzicow haha
Marzy mi sie porod rodzinny najlepiej w wodzie i najlepiej w domu narodzin nienawidze szpitali i lekarzy ale dla mnie to awykonalne ... nie bede jechac 200km na porod a lewatywe zrobie sobie sama w domu i tyle coz to za problem jak sie skurcze zaczna po prostu kupie sobie zestaw do lewatywy i tyle
A i mam w planach nie jechac od razu do szpitala jak tylko sie zacznie a troszke sobie odczekam.

Zapisalam sie wczoraj do szkoly rodzenia ale nie wiem czy beda mieli miejsca czekam na tel od nich bo formularz wypelnilam internetowo mam nadzieje, ze szkola rodzenia pomoze mi tez przygotowac sie psychicznie do samego porodu.

Napisane na LG-D315 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Grama80 a nie zastanawiałas się nad wynajęciem położnej na wyłączność. Przed porodem zazwyczaj spisuje się plan porodu, jeżeli takiej swojej położnej zakomunikujesz, że bardzo Ci zależy na nie nacinaniu krocza na pewno będzie robić wszystko w tym kierunku, czyli właśnie masaże itd. Dodatkowo warto już teraz zacząć ćwiczyć mięśnie kegla, to też forma w jakimś stopniu lagodzaca/przyspieszająca poród...

A w załączniku wrzucam przykładowe zdjęcie pokoju w domu narodzin, jest mega zachęcająco, rodzisz we własnym tempie, połozna przychodzi raz na jakiś czas zmierzyć tętno, możesz korzystać z wanny i innych pomocnych "gadzetow" po porodzie lezysz z dzidzia do 2h
uploadfromtaptalk1465624478067.jpg


Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 

Załączniki

  • uploadfromtaptalk1465624478067.jpg
    uploadfromtaptalk1465624478067.jpg
    52,5 KB · Wyświetleń: 425
Temat wozkow jest zawsze kontrowersyjny , cieszylam sie ze nie musialam kupowac przy Nadii a wiadomo kazdy chce kupic jak najlepszy za jak najnizsza cene.Ja wozek kupuje dopiero we wrzesniu do 1500 chcialabym sie zmiescic.Bede miec 1000 z L4 i 500 z 500+ wiec spokojnie do wrzesnia misze to ogarnac.Jeszcze w planach na sierpien mam hustawko- lezaczek z bright stars kwotowo wychodzi okolo 350
ja bede se siano odkladac, a wydatkow mam ogrom, bo w lipcu ubezp za auto druga rata a w sierpniu na wesele, fotelik da bratowa, hustawke, mate, lezak tez, komode ma nam odsprzedac, nowka, dwa miechy ma, bo musi kupic nowa, przewijak tez nam da, jakby corcia byla to ubranka, a jak synus no to czekaja mnie duzzzeee zakupy, bo w roz go nie ubiore hihi
 
Zdecydowanie łagodniejsza. Wciąż pamiętam jak mi się córka darła gdy ją już zabrali a ja leżałam na stole. Przy naturalnym dziecko od razu jest przy mamie i nawet pierś może od razu ssać. Po cc 12 h bez dziecka :(

cb7wugpju04jz4q8.png
i dlatego boje sie cc, licze, ze jakims cudem okulista da mi zgode na sn, bo boje sie cc, i tego, ze predko dziecka nie dostane :(
 
reklama
W tym najmniejszym foteliku dziecko powinno jeździć jak najdłużej tj albo do 13 kg albo dopóki mieści się główką i nóżkami w foteliku.
Nie poleca się aż takich dużych rozpiętości wagowych typu 9-36. Już lepiej kupić 9-18 on jest dobrze zabudowany. A potem 18-36 dla przedszkolaka.
Ja mam fotelik 0-18 i mimo tego nie wsadziłabym tam niesiedzącego dziecka.

Osiemgwiazdek blog naprawdę warto poczytać

cb7wugpju04jz4q8.png

Byle główka nie wystawała nad zagłówek, nogi mogą spokojnie. Ale racja - powinno jeździć w nim jak najdłużej. Minimalny wiek do zmany fotela to 11 miesięcy. Jakbym miała takiego klocuszka, co np w wieku 6 miesięcy ma 13 kg to bym kupiła fotel 0-18kg tyłem do kierunku jazdy a nie siup w 9-18. Ponadto 6-8 miesięczne dzieci wcale jeszcze stabilnie nie siedzą i nienjest to dobra dla nich pozycja. Moja młodsza jeździła w 0-13 18 miesięcy.

Bonusowa - bardzo bym cie prosila o linka do tego atona 2 z aktualna cena

Ja tak jak pisałam kupowałam w sklepie stacjonarnym. Musisz poszukać np na Ceneo albo allegro.

Grama miałam napisać to co elifit, ale mnie uprzedziła. Nie wyobrażam sobie wsadzić 6-8 miesięcznego Bazyla do fotelika którym obecnie jeździ! Nam z pierwszym fotelikiem udało się dotrwać do roku, bo potem już zaczęła głowa wystawać. Pierwszy fotelik wymieniamy kiedy a) dziecko przekroczy dopuszczalną wagę, b) czubek jego głowy zaczyna wystawać nad zagłówek. Wystające nóżki nie są powodem do wymiany fotelika. I też absolutnie nie powinno się kupować fotelika 9-36, bo to jest niemożliwe, żeby fotelik był równie dobrze dopasowany do roczniaka i do dziecka powiedzmy 7 letniego. Następny przedział powinien być do 18 kg.

Dokładnie tak :)

U mnie to będzie pierwszy poród i myślałam nad domem narodzin, ale znajome mi odradzaja, że nie zdaje sobie sprawy co mnie czeka i nie warto odbierać sobie możliwości znieczulenia (dom narodzin nastawiony jest właśnie na 100% naturalny poród, wiadomo, że gdybym mocno nalegała to przewóżą mnie na oddział i dostaje, ale może być już wtedy za pozno)

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Jak masz dostęp do domu narodzin to ja bardzo polecam. Nastawienie na naturę to akurat same plusy, bo tam nikt nie będzie Cię godzinami trzymał pod ktg, kazał leżeć, rodzić jak żuczek na plecach. A w razie wu (w co niebywale wątpię, bo do domu narodzin jest selekcja, trzeba przejść kwalifikację, a ponadto tam nikt nie zakłóca naturalnego przebiegu porodu) przewożą Cię za ścianę, czy piętro wyżej i jesteś w szpitalu ;) co więcej, jak w trakcie stwierdzisz, że nie dasz rady bez zzo to też przewiozą Cię do szpitala i tyle. Nie warto słuchać opowieści o masakrach piłą mechaniczną na porodówce. Większość kobiet nie ma wiedzy o fizjologii porodu, o swoich prawach na porodówce i są krzywdzone a potem opowiadają jakie to straszne przeżycie. Słuchaj, może masz gdzieś niedaleko spotkania Pozytywnie O Porodzie? Albo wypożycz sobie książkę Ireny Chołuj "Urodzić razem I naturalnie"? Wierz mi, że nastąpi Cię pozytywnie i da ogrom wiedzy. A wiedza zmniejsza strach ;)

Ale cała ta otoczka, dla mnie to takie odarcie z intymności... lewatywy i inne sprawy... jakoś tak mnie to odstrasza. Moja lekarka powiedziała, że na takie decyzje przyjdzie jeszcze czas ale zawsze w razie czego mogę iść do psychologa po zaświadczenie. Mam to już obcykane. No chyba,że rzeczywiście mi się w głowie poprzestawia i będę chciała poczuć "ból istnienia" [emoji1]

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom

Współczuję, że masz taki obraz porodu :( ale wiedz, że lewatywa nie jest obowiązkowa, tak samo ciągłe ktg, leżenie i parcie na komendę. Często wystarczy porządnie napisany plan porodu i osoba wspierająca, która pomoże nam o niego zawalczyć i jest piękny poród.

Jak np ten poród (mój ukochany filmik) jest odarciem z intymności???


A tu młodszy braciszek Sloane - tym razem nie w domu a w domu narodzin:


ja poczytalam troche o wadach i zaletach sn i bym chciala sn o ile nie bedzie przeciwwskazan medycznych. mam wysoki prog bolu i licze ze to wystarczy zeby zniesc sn. kwestii znieczulenia jeszcze nie analizowalam. jednyne czego sie obawiam to naciecie. wiem ze u nas nacinaja standardowo na zapas a ja bym chciala bez. podobno masaze dobrze przygotowuja do sn bez naciecia???
z mezem wczoraj rozmawialismy i on tez uwaza ze po sn sa spokojniejsze dzieci ktore lepiej spia i jedza itd. (on ma dziecko i z sn i cc) poza tym ja chce porodu rodzinnego.
druga moja bardzo duza obawa to przytulanie i zmiany u mnie po porodzie. czuje ze bedzie zle (maz tez ma takie doswiadczenia). no ale teraz sa rozne zabiegi ktore maja pomoc dojsc do siebie i to wcale nie musi byc chirurgicznie wiec w razie czego bede cos dzialac...jakby ktos mial jakies dowiadczenia z takimi zabiegami to bym sie chetnie dowiedziala...moze na zamknietym o ile kiedys w koncu bede miala dostep?:(((

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge

Po pierwsze - najlepiej przed nacięciem i pęknięciem chroni pozycja wertykalna i "dmuchanie świeczek" zamiast parcia na komendę. Żadne masaże nie pomogą w większości przypadków, gdy jesteś zmuszona wypchnąć dziecko pod górkę.

Po drugie - co do obniżenia ścian pochwy itp to jest to bardziej wina braku ćwiczeń mięśni Kegla ale też znów - poród na leżąco, parcie na komendę, różne inne interwencje w poród naturalny (oksytocyna itp). Często przy jakichś niewielkich "luzach " wystarczy dobry fizjoterapeuta. Ale czemu zakładasz, że po pierwszym w życiu porodzie będzie konieczna operacja? U wieloródek zwiększa się ryzyko ale u pierwiastki? Ja powiem tak - po 1 porodzie sex był 100 razy lepszy niż przed, a po 2 1000 razy lepszy niż przed. Aż poje się pomyśleć co będzie po trzecim :p
 
Do góry