reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

reklama
Jeśli dziecko ma do wyboru wodę, albo kompot, czy Bobofrut, to wiadomo, że wybierze to drugie, bo jest słodkie. Gdybyś nie dostawała tych soków i kompotów, to normalna byłaby dla Ciebie woda.


Ale właśnie ferrytyna nie jest częścią morfologii. Trzeba ją zrobić osobno. Moja pediatra mi tłumaczyła, że ferrytyna pozwala określić jak żelazo wchłania się na poziomie komórkowym. Może się zdarzyć, że poziom żelaza we krwi jest ok, a tak naprawdę organizm go nie wchłania i ma jego niedobór. lekarza właśnie rzadko je zlecają, bo zadowalają się poziomem żelaza we krwi, a to błąd.
Czyli nasi synkowie to podobne szczypiory, tylko, że Bazyli taki chudy pomimo, że je przynajmniej 2x więcej niż jego prawie 8 letnia siostra. Często się zdarza, że jego porcja jest równie duża jak moja. Moja kuzynka była pod wrażeniem, bo ona ma 2 synów w wieku 10 i 7 lat i oni jednego banana na pół jedzą, a w tym czasie Bazyli potrafi wtrąbić 2 banany i jabłko. :happy:
ja sama wolalam te soki, bo oni pili i chcialam zobaczyc jak to smakuje, ale kompot to akurat zdrowa rzecz
 
Ciekawe jak to w żłobku jest. Pewnie tam różne syfy dają do jedzenia... i wtedy moje plany dobrego odżywiania przetrwają rok aż do pracy wrócę. ..

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
Wiesz co, to pewnie zależy od żłobka. Moja siostra dała synka do żłobka prywatnego, gdzie bardzo zwracali uwagę na to co podają dzieciom i nawet swój własny chleb piekli.

ja sama wolalam te soki, bo oni pili i chcialam zobaczyc jak to smakuje, ale kompot to akurat zdrowa rzecz
A w czym kompot jest zdrowszy od samego owocu?

Mam fajny poradnik żywienia niemowląt wrzucę na lektury
Chętnie :happy:
 
Wiesz co, to pewnie zależy od żłobka. Moja siostra dała synka do żłobka prywatnego, gdzie bardzo zwracali uwagę na to co podają dzieciom i nawet swój własny chleb piekli.


A w czym kompot jest zdrowszy od samego owocu?


Chętnie :happy:
no kompot robila moja mama i wiem co bylo w srodku ja lubie bardzo kompot z truskawek i gruszek i pije je nadal!!!! i owocow jem duzo to mi tata wpoil, ze trzeba jesc owoce
 
reklama
Cześć Dziewczyny,

od jakiegoś czasu czytam sobie Wasze posty i postanowiłam do Was dołączyć :) chyba im nas więcej tym weselej.

Troszkę o mnie. Mam 4 cm maluszka w brzuszku. Dokładnie 11 tc. Ponieważ już jednego maluszka straciliśmy w 9 tc, a o obecnego staraliśmy się z mega przebojami, więc ciąża należy do gatunku podwyższonego ryzyka. I jak się domyślacie mam ciągłe schizy, stresy i złe myśli, że coś jest nie tak. Tym bardziej, że w odróżnieniu od przynajmniej części z Was nie mam i w zasadzie nie miałam absolutnie żadnych objawów ciąży - nie mdli mnie, nic mnie nie boli, żadnych powiększonych piersi, żyłek, omdleń, zachcianek... kompletnie NIC. Dlatego też jak wariat latam do lekarzy upewnić się czy aby wszystko jest ok, i jak tylko się upewnię, że wszystko jest ok, to oczywiście zaczynam się martwić że latam po lekarzach za często i może szkodzę tym maluszkowi. I tak wpadam w błędne koło.

I szukam kogoś kto mnie w tym wszystkim zrozumie...

:(
 
Do góry