Agucha nerwy przeszły. Oj nie pozwoliłabym na takie oddalenie w środku miasta. On wie, że auta to tamto. Tu sobie pozwolił .. na za dużo. Ale nic, ma nauczkę, więcej tak nie zrobi mam nadzieję.
Ząb mnie boli, muszę iść do dentysty na cito.
Moj siostrzeniec sie kiedys zgubil w supermarkecie. Chyba mial wtedy 4lub 5 lat. Zostal przy zabawkach, na szczescie umial powiedziec jak sie nazywa. Znalezli go jak ktos go prowadzil do ochrony. Strasznie sie biedaczek zestresowal. Ale do tej pory to pamieta (ma 8lat) I bardzo sie pilnuje w publicznych miejscach. Twoj synek tez na pewno sie wiecej nie zgubi