reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Dziękujemy :)

O kurczę... Gdzieś sam poszedł? Jak go znalazłaś? Współczuję :( to chyba najgorszy koszmar dla rodziców w takim życiu codziennym...

Ja to w ogóle nie mam rodzeństwa. I też mi tak smutno i samotnie
skręcił nie w tą alejkę co trzeba, szedł 50 m przede mną. Wiedział że idziemy do domu, droge dobrze zna, no ale coś mu się uwidziało i skręcił sobie na fontannę. Ja z córką poszłam do domu myśląc że go tam znajdę. Zostawiłam ją z tatą i poszłam go szukać. Okazało się że spanikował jak zobaczył że nie przychodzę i jakieś małżeństwo z dziećmi się nim zainteresowało. Powiedział im gdzie mniej więcej mieszka (to było 3 min od domu!) i go przyprowadzili. Myślę że się przestraszył równie mocno co my i więcej sie nie oddali.
Powtórzę, sama bym go nie puściła nigdzie , ale myślałam że za rękę nie muszę go trzymać.
 
Ostatnia edycja:
reklama
wiesz co? odezwala sie do mnie tydzien temu kolezanka, taka kiedys bliska ze szkoly, pisze co u mnie itd no to ja jje odp, ze rodze w grudniu itp i cisza!!!!!!!! zero, nic, zadnych gratulacji, nic! ludzie sa dziwni, jak ona wpadla (ciazy nie planowala) to ja umialam sie zachowac a ona urwala teraz kontakt, zreszta zauwazylam, ze kilka kobiet w otoczeniu z zazdroscia na mnie patrzy, pytam sie czemu, co im zrobilam?
myśmy wczoraj mieli taką sytuację byliśmy u znajomych mają dziecko i tak jak zawsze mielismy wspolne tematy itd tak wczoraj cisza ... mialam wrazenie, ze to taka zazdrosc byla ona patrzyla na mnie i sie doszukiwala oznak czy to bedzie chlopiec czy dziewczynka mi to totalnie wisi bo w koncu pierwsze dziecko a ona dalej swoje no rece mi opadly posiedzielismy pol godziny i pojechalismy do domu to byla bardzo dziwna wizyta tym bardziej, ze wczeniej ona tak sie chciala pokazac jaka to cudowna matka jest oh i ah a wczoraj nie wiem czy ja to przytloczylo ze ja w ciazy jestem czy jak ? wiem tyle ze ona chce drugie dziecko a jej partner powiedzial ze nie ma takiej opcji wiec moze dlatego ...

gdzies ostatnio czytalam, ze gdy jest sie w ciazy i urodzi sie dziecko to bardzo to wszystko dziala na znajomych w naszym otoczeniu zostaja wtedy tylko ci ktorym naprawde na nas zalezy i to chyba prawda. Z kolei tydzien temu bylismy u innych znajomych tez dopiero dowiedzieli sie, ze jestem w ciazy no i znajoma byla tak zafascynowana zupelnie inaczej ze mna rozmawiala niz wczesniej az bylam w szoku i mowi, ze oni tez marza o dziecku ale jej teraz znow skacze cukier bo choruje na cukrzyce od ponad 20 lat i mowi ze najpierw musi ustabilizowac cukier zeby w ogole zaczac myslec o dziecku ale wcale zazdrosna nie byla pytala sie jak to bylo itd itp no szok mialam z nia teraz lepszy kontakt niz przed ciaza wczesniej raczej nie mialysmy o czym gadac ja oczywiscie tez jestem zachowawcza co do nowych znajomych bo to znajomi Lubego ... moje wszystkie przyjaciolki powyjezdzaly do facetow a ja w sumie zostalam sama jak ten palec stad pewnie wzielo sie w moim zyciu to forum malo tego jak czlowiek pracuje w domu to tez liczba znajomych jest ograniczona bo do pracy nie chodze...
 
Agucha nie ma co się wycofywać :) na razie jeszcze panuje lekki chaos bo Np dochodzą jeszcze nowe dziewczyny i nasze ciąże są na bardzo różnym etapie, różne objawy itp ale myślę że stopniowo wszystkie się dotrzemy. A jak już poznamy plec/imie przyszłych dzieci to też się zmieni. No i liczę na ten wątek zamknięty tylko nie wiem czy przez tapatalk będę miała do niego dostęp z telefonu.

Ja sie nad tym samym zastanawiam. Bo ja tylko na tel siedze.

Agucha siedz na pupie z nami i nie kombinuj ;)

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
myśmy wczoraj mieli taką sytuację byliśmy u znajomych mają dziecko i tak jak zawsze mielismy wspolne tematy itd tak wczoraj cisza ... mialam wrazenie, ze to taka zazdrosc byla ona patrzyla na mnie i sie doszukiwala oznak czy to bedzie chlopiec czy dziewczynka mi to totalnie wisi bo w koncu pierwsze dziecko a ona dalej swoje no rece mi opadly posiedzielismy pol godziny i pojechalismy do domu to byla bardzo dziwna wizyta tym bardziej, ze wczeniej ona tak sie chciala pokazac jaka to cudowna matka jest oh i ah a wczoraj nie wiem czy ja to przytloczylo ze ja w ciazy jestem czy jak ? wiem tyle ze ona chce drugie dziecko a jej partner powiedzial ze nie ma takiej opcji wiec moze dlatego ...

gdzies ostatnio czytalam, ze gdy jest sie w ciazy i urodzi sie dziecko to bardzo to wszystko dziala na znajomych w naszym otoczeniu zostaja wtedy tylko ci ktorym naprawde na nas zalezy i to chyba prawda. Z kolei tydzien temu bylismy u innych znajomych tez dopiero dowiedzieli sie, ze jestem w ciazy no i znajoma byla tak zafascynowana zupelnie inaczej ze mna rozmawiala niz wczesniej az bylam w szoku i mowi, ze oni tez marza o dziecku ale jej teraz znow skacze cukier bo choruje na cukrzyce od ponad 20 lat i mowi ze najpierw musi ustabilizowac cukier zeby w ogole zaczac myslec o dziecku ale wcale zazdrosna nie byla pytala sie jak to bylo itd itp no szok mialam z nia teraz lepszy kontakt niz przed ciaza wczesniej raczej nie mialysmy o czym gadac ja oczywiscie tez jestem zachowawcza co do nowych znajomych bo to znajomi Lubego ... moje wszystkie przyjaciolki powyjezdzaly do facetow a ja w sumie zostalam sama jak ten palec stad pewnie wzielo sie w moim zyciu to forum malo tego jak czlowiek pracuje w domu to tez liczba znajomych jest ograniczona bo do pracy nie chodze...
powiem tak-juz pisalam jaka mam szwagierke, zazdrosna o wszystko i poki nie zachodzilam to potrafila walnac tekst oj dostalas, hahah no szkoda! no coz, ona myslala, ze dlugo nam zejdzie i sie cieszyla, ze nie wychodzi a tu trzeci cykl i ciaza! ona nie moze tego przebolec, myslalam, ze sie pogodzila z moja ciaza, mylilam sie, w sobote tam bylismy, gadac z nia nie idzie! patrzy sie z zawiscia na mnie! czuje sie jak trędowata jakas!!!!! mowie do tesciowej o co jej znow chodzi a ta moiw no domysl sie..i chyba jje facet tez ma tego dosyc, bo po grillu sie darl na nie, ze jaka ona jest podla, ze nie idzie z nia gadac, ze zachowuje sie skandalicznie, ze nigdzie jezdzic nie chce, ze tylko gada na innych, jaka oburzona, ze tesciowa nas na grilla zaprosila, ja nawet sie brzucha boje przy niej dotknac, bo zaraz sie patrzy z zawiscia...przeciez nie zrezygnuje z wizyt tam, bo onja mi ciazy zazdrosci...mam dosc, to powinna byc mi bliska osoba a coraz bardziej sie oddala...
co do Twojje znajomej tej pierwszej wiesz moze gdzxies ja to tam boli, ze bedziesz mamusia, bo sama juz nie bedzie miec kolejnego bo tak samo ma szwagierka, on juz drugiego nie chce i ja ta swiadomosc dobija
 
gdzies ostatnio czytalam, ze gdy jest sie w ciazy i urodzi sie dziecko to bardzo to wszystko dziala na znajomych w naszym otoczeniu zostaja wtedy tylko ci ktorym naprawde na nas zalezy i to chyba prawda. Z kolei tydzien temu bylismy u innych znajomych tez dopiero dowiedzieli sie, ze jestem w ciazy no i znajoma byla tak zafascynowana zupelnie inaczej ze mna rozmawiala niz wczesniej az bylam w szoku i mowi, ze oni tez marza o dziecku ale jej teraz znow skacze cukier bo choruje na cukrzyce od ponad 20 lat i mowi ze najpierw musi ustabilizowac cukier zeby w ogole zaczac myslec o dziecku ale wcale zazdrosna nie byla pytala sie jak to bylo itd itp no szok mialam z nia teraz lepszy kontakt niz przed ciaza wczesniej raczej nie mialysmy o czym gadac ja oczywiscie tez jestem zachowawcza co do nowych znajomych bo to znajomi Lubego ... moje wszystkie przyjaciolki powyjezdzaly do facetow a ja w sumie zostalam sama jak ten palec stad pewnie wzielo sie w moim zyciu to forum malo tego jak czlowiek pracuje w domu to tez liczba znajomych jest ograniczona bo do pracy nie chodze...
nawet nie wiesz jak się moje towarzystwo przesortowało od kiedy mam dzieci. Bezdzietni oddalili się, z dzietnymi są teraz tematy do rozmów. Dzietnych się teraz więcej poznaje.
Niestety ja jestem osobą trochę upartą i pamiętliwą i np bezdzietny kolega mojego męża który został ojcem jest nadal kolegą męża ale z jego żoną się nie zakolegowałam.
 
wg mnie ona do tej pory chyba czuła się "lepsza" ode mnie bo jest matką wcześniej nic nie mówiliśmy, że się staramy ona ciągle pytała a ja ją zbywałam, że jeszcze nie bo jeszcze mamy czas itd itp przecież nie będę każdemu mówić słuchaj no nie wychodzi nam ! :D
 
Lux unikaj takich osób jak szwagierka, po to by sobie nerwów nie psuć.
Jak będzie dzidziuś to nikt inny nie będzie się liczył tylko wasza trójka. Jak chcą widzieć dziecko to niech przyjadą w odwiedziny. Ty się tam nawet nie ruszaj :)
 
reklama
Agucha nie ma co się wycofywać :) na razie jeszcze panuje lekki chaos bo Np dochodzą jeszcze nowe dziewczyny i nasze ciąże są na bardzo różnym etapie, różne objawy itp ale myślę że stopniowo wszystkie się dotrzemy. A jak już poznamy plec/imie przyszłych dzieci to też się zmieni. No i liczę na ten wątek zamknięty tylko nie wiem czy przez tapatalk będę miała do niego dostęp z telefonu.
Masz rację :) bardzo bym chciała żebyśmy tu miały takie swoje miejsce..
skręcił nie w tą alejkę co trzeba, szedł 50 m przede mną. Wiedział że idziemy do domu, droge dobrze zna, no ale coś mu się uwidziało i skręcił sobie na fontannę. Ja z córką poszłam do domu myśląc że go tam znajdę. Zostawiłam ją z tatą i poszłam go szukać. Okazało się że spanikował jak zobaczył że nie przychodzę i jakieś małżeństwo z dziećmi się nim zainteresowało. Powiedział im gdzie mniej więcej mieszka (to było 3 min od domu!) i go przyprowadzili. Myślę że się przestraszył równie mocno co my i więcej sie nie oddali.
Powtórzę, sama bym go nie puściła nigdzie , ale myślałam że za rękę nie muszę go trzymać.
O matko. Całe szczęście że to wszystko było blisko domu i w spokojnym miejscu a nie gdzieś w środku miasta. Koszmar. Dobrze, że szybko się znalazł i że obcy ludzie pomogli. Nerwy Ci już przeszły? :)
Ja sie nad tym samym zastanawiam. Bo ja tylko na tel siedze.

Agucha siedz na pupie z nami i nie kombinuj ;)

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
Tak jest[emoji14]
 
Do góry