anio0
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2015
- Postów
- 3 376
To będzie Twoja pierwsza wizyta z dzidziusiem na usg? Czy już widziałaś serduszko?ja juz tez sie uspkoilam i czekam na srode!!!! zleci raz dwa i zobacze Malenstwo ♥
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To będzie Twoja pierwsza wizyta z dzidziusiem na usg? Czy już widziałaś serduszko?ja juz tez sie uspkoilam i czekam na srode!!!! zleci raz dwa i zobacze Malenstwo ♥
druga, na pierwszej byl pecherzykTo będzie Twoja pierwsza wizyta z dzidziusiem na usg? Czy już widziałaś serduszko?![]()
Mi wrocily tez... ale mysle ze to normalne fakt sama sie wystarszylam bo bolal mnie brzuch inaczej ale sie uspokoilo po 3 dniach a wizyta dopiero za tydzien w pon nie wiem jak wytrzymamKobitki, czy któraś z Was też tak miała, że nagle bóle podbrzusza wróciły? Bo im więcej czytam w internecie o tych sprawach, tym bardziej zaczynam się zastanawiać czy nie skonsultować tego z lekarzem. Z drugiej strony jednak nie chcę wyjść na panikarę i biegać co chwila na usg bez większej potrzeby. Leci mi już 10 tydzień i niby czuję, że najgorsze już za mną, ale... same wiecie jak to jest po stracie.
To zazdroszczę, bo u nas ponuro i 15 stopniWitam się prosto z balkonu, gdzie od rana się obijam i wysyłam męża po lody do sklepu35 stopni na termometrze, szaleństwo jakieś! Może uda mi się M namówić, by znowu mnie do Ustki na spacer zabrał, ale już to widzę jak mu się będzie chciało po plaży spacerować... ;P
Myślę, że w takim razie po prostu musisz dać jej czas, żeby sobie to wszystko ułożyła w głowie. Jak zobaczy, że nie odsuwacie jej od siebie, pomimo, że urodziło się dziecko, to się przekona. Ona jest już w takim wieku, że niedługo sama sobie wyrobi zdanie jak jest naprawdę. A zachowanie jej matki jest dla mnie naprawdę dziwne, bo nie wyobrażam sobie, żeby coś kupić jednemu swojemu dziecku, a drugiemu nie. jeśli tak faktycznie jest, to ona krzywdzi ją bardzo. W tej sytuacji się nie dziwię, że maa ma takie podejrzenia względem Was. Mnie w ogóle fascynuje jak dziwnie mogą postępować niektóre matki. Była żona mojego D wprawdzie nie ma innych dzieci, ale też to co wyprawia, to mnie nieraz szlag trafia. Wyobraź sobie, że ona potrafi zabierać małej prezenty od D i je sprzedawać. Albo zabierać dla siebie. Np. mała dostała od mojego D aparat, a matka jej ten aparat zabrała, bo był lepszy niż jej. I jak jechaliśmy z małą na wycieczkę, to się okazywało, że w tym samym czasie jej mama jechała na wycieczkę ze swoim facetem i zabrała jej ten aparat... Inne prezenty typu konsole, czy jakieś inne elektroniczne gadżety tajemniczo się gubią. Zapewne na Allegro. Tak samo jest z ciuchami. Wielokrotnie D, albo jego mama kupowali małej śliczne ciuchy i ona ich potem ani razu nie miała na sobie, tylko przychodziła do nas (nawet na święta!) w starych ścioranych rzeczach z lumpeksu, które niejednokrotnie nawet dziury miały. Ja powiedziałam mojemu D, że przecież mała ma u nas swoje półki, więc niech nie wywozi tych wszystkich prezentów do mamy, tylko zostawia u nas i korzysta z nich kiedy tu jest, bo to naprawdę są jakieś jaja. Jak ona chce ubierać dziecko jak wycierucha kiedy jest z nią, to jej sprawa (sama się zresztą też tak ubiera), ale do cholery kiedy wysyła ją do nas na święta, to niech ją ubierze odpowiednio. A poza tym już nas dochodzą słuchy, że dzieci w szkole śmieją się z małej, że chodzi jak obdartus. Ech, nie tylko u Ciebie to temat rzeka.nie wtrącam się absolutnie w relacje między nimi to co tutaj piszę to jest po prostu dla mnie odreagowanie bo do lubego nie mogę powiedzieć co myślę bo wiem, że go to bardzo boli bo to jego córka
mała ma prawie 11 lat ... staram się mieć z nią dobre stosunki tzn może inaczej miałam z nią super relacje do okresu 10 lat jak tylko wróciła po wakacjach od przybranych dziadków to ja zaczęłam być ta zła i nie wiem dlaczego do tej pory naprawdę wszystko mi mówiła często było tak, że ja wiedziałam więcej niż luby bo mi ufała na tyle, że opowiadała o wszystkim o jej matce nigdy nie mówiłam źle mało tego zawsze pokazywałam jej to wszystko z innej perspektywy żeby zobaczyła, że matka ją kocha i nie chce źle ale coś się zepsuło po powrocie z wakacji a ja za cholerę nie wiem co ! rozmawiałam z nią wcześniej o tym, że planujemy dziecko, że nic się nie zmieni itd itp uspokajałam, że zawsze będzie w naszym życiu ważna no ale reakcja sama pokazuje, że ona chyba się po prostu boi odrzucenia ... mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży i jestem przeszczęśliwa, że ja miałam pełną rodzinę. Luby też jest z rozbitej rodziny i mam wrażenie, że on czasami sam nie wie jak ma się zachować. Wiem też, że jej reakcja jest winą matki bo gdy urodziła się druga córka to mała poszła na drugi plan nic jej nie kupują a przynajmniej ona tak twierdzi, że wszystko jest dla tamtej a matka jej powtarza, że mała dostaje prezenty od nas a tamta nie dlatego tamtej zawsze coś kupują ... u nas to jest bardziej skomplikowane. Dodatkowo mała wkracza w okres buntu ostatnio powiedziała, że ona się po prostu zmienia i nie jest już tą samą osobą na co luby powiedział jej, że zmienia się ale na gorsze ... uwierz mi ja naprawdę nie chcę dla niej źle strasznie dużo czasu poświeciłam na relacje z nią i strasznie dużo energii ale jak widzę, że to wszystko poszło na marne przez to jak mnie zaczęła traktować to tobie też by się odechciało czegokolwiekczasami jestem załamana tą całą sytuacją i zastanawiam się czy to ma sens ... czy nie lepiej wyjeżdżać z domu gdy ona jest u nas bo mnie strasznie denerwują te jej wizyty ale wiem, że wtedy byłoby przykro Lubemu tym bardziej, że wiedziałam na co się decyduję ... u nas to temat rzeka i tyle.
P.S. spodziewałam się nieco innej reakcji z jej strony bo półtora roku temu sama pytała kiedy w końcu będzie miała rodzeństwo
Na pewno to nic złego. Ja czasami też czuję brzuch, albo podbrzusze i przyznam szczerze, że nie zawsze jestem w stanie odróżnić, czy to macica, czy jelitaA tak na poważnie, to od wczoraj czuję podbrzusze. Dziwne to uczucie, dość niepokojące dla mnie, bo od dnia spodziewanej @ nie czułam go wcale. Mam nadzieję, że to jedynie oznaka, że maleństwo rośnie jak szalone i domek musi mieć coraz większy. Następną wizytę mam dopiero 25 maja i obiecałam sobie, że już nie będę panikować i jakoś do tego czasu wytrzymam.
A Bazyli nie chce żadnego rodzeństwa, bo jak się zapytaliśmy: "Chcesz brata albo siostrę?", to odpowiedział: "O nie!". Co do ciuszków, to ja właśnie bardzo bym chciała móc wreszcie zaszaleć zakupowo z sukieneczkami, spódniczkami itd. Oczywiście chciałabym dziewczynkę również z innych powodów. Ciuszki to tylko jeden z nichNo wlasnie ja tez mam takie podejscieerzeczy mam wszystkie dla chlopca ale mysle tez ze moj starszy by brata wolał miec
Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
No ja też już sobie powtarzam, że do wtorku coraz bliżej. Jeszcze poniedziałek i wtorek mam dość zajęte, więc powinno szybko zlecieć. W poniedziałek rano idę młodego do przedszkola zapisać, a potem jadę do mojej mamy na obiad. Potem zostawiam jej małego i jadę do endokrynologa. Z kolei ze wtorek rano mają mi nową pralkę przywieźć, więc pewnie będę tym zajęta. No a wizyta wieczorkiem.ja juz tez sie uspkoilam i czekam na srode!!!! zleci raz dwa i zobacze Malenstwo ♥
Też mi się tak zdarza, że brzuch boli przy gwałtownym ruchu. Najczęściej jak dźwigam małego.Mi wrocily tez... ale mysle ze to normalne fakt sama sie wystarszylam bo bolal mnie brzuch inaczej ale sie uspokoilo po 3 dniach a wizyta dopiero za tydzien w pon nie wiem jak wytrzymam
Tez tak macie ze jak szybko wstaniecie albo pochylicie sie szybko to was brzuch zaboli tak ze nie wiadomo czy sie wyprostowac czy zgiac znow ?
Trzeba się bardzo naszukać nieróżowych rzeczy to raz, a dwa że rodzina i znajomi i tak przyniosą ten róż w dużych ilościach.
Mam naprawdę dużo znajomych, którzy myśleli, że nie będą ubierać w różowy, a teraz się w tym topią. Zresztą tak od 2-3 roku życia dziewczynki same chcą, żeby im kupować różowe ubrania i zabawki, bo różowy to najpiekniejszy kolor!![]()
Ja też pierwsza wizyta i też we wtorek.Ja we wtorek idę na w ogóle pierwszą wizytę w tej ciąży.
I tak jak wcześniej się cieszyłam, że to już.. Tak teraz chętnie bym poczekała jeszcze miesiąc, dwa..
Nie chcę wpadać w ten wir badań, krew, siuśki co chwila, mierzenie ciśnienia 3 razy dziennie, bo u lekarza zawsze mi wychodzi za wysokie, choć w domu mam raczej za niskie.. Ale lekarz tego tak nie może zostawić i muszę non stop mierzyć.
Nienawidzę tego uwiązania i medykalizacji.
Jakbym była umierająca, a nie tylko w ciąży!!!
Chyba wolałabym prowadzić ciążę w UK, z tego co czytam..