reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

reklama
Przynajmniej tesciowie się przejmuja, troszczą - choć na swój sposób :/
Moi byli u nas w odwiedziny w kwietniu a tak to my jeździmy na obiadki dwac razy w miesiącu a dzieli nas jakieś 15 km!
Nie mówiąc o tym że nikt się nie spytal czego nam potrzeba, nic nie zaoferowali... oboje pracują a teściowa mam laske 50 pare lat ;)
Za to moi rodzice nadopiekunczy i jeszcze bliżej więc mam ze skrajnosci w skrajność :)
U nas wszyscy 240km od nas... z jednej strony to błogosławieństwo, z drugiej przekleństwo.
 
Teraz juz nie [emoji14] teraz tylko frida sie wyciaga haha
Zartuje tak na serio to chodzi chyba o to, ze frida czy katarek sa dokladniejsze od gruszki ja kupilam z canpolu jak sie nie sprawdzi to pewnie kupie zwykla gruszke ;)

thgfflw1k3inkyc3.png

Fridy nie polecam, miał być hicior ale kiedy jest prawdziwy duży katar to nie daje rady no i można się zarazić od dziecka - te filtry z gąbki to tylko pic na wodę. Więc ona się nadaje jeśli już do drobnych glutów albo jak np nie ma odkurzacza pod ręką a tak to tylko katarek. Ale jedno i drugie jest higieniczniejze od gruszki, łatwiej wyczyścić i widać co tam się zbiera.
 
Przynajmniej tesciowie się przejmuja, troszczą - choć na swój sposób :/
Moi byli u nas w odwiedziny w kwietniu a tak to my jeździmy na obiadki dwac razy w miesiącu a dzieli nas jakieś 15 km!
Nie mówiąc o tym że nikt się nie spytal czego nam potrzeba, nic nie zaoferowali... oboje pracują a teściowa mam laske 50 pare lat ;)
Za to moi rodzice nadopiekunczy i jeszcze bliżej więc mam ze skrajnosci w skrajność :)

I tak źle i tak nie dobrze:)

Moja mama za to jest szczytem taktu. W nic się nie wtrąca. Czasem jak poproszę to coś doradzi. A i wnukiem się interesuje. No uwielbiam ją za to:)
 
Na pewno już jest większym klocuszkiem :) Trzymam kciuki za te 2kg! Ja z kolei wyruszam teraz na ostatnie usg na NFZ w czwartek i boję się o wagę właśnie. Wciąż się zastanawiam jak szybko może przyrastać i ilu kg Zośka dobije do tego grudnia ;)
Ania, daj znać koniecznie :) Przybiorą maluchy w tych ostatnich tygodniach. Ja myślę, że mój Jaś osiągnie 3100 i wyskoczy sprawnie. Właśnie dokarmiam go orzechami i migdałami.
 
Mieszkanie posprzątane, kołyska już obok łóżka, obraz przewieszony. Mąż zrobił placki z cukini i ziemniaków na obiad-pycha:) i poleciał do pracy Odpoczywam.

Czytam o waszych teściowych i ciężko mi nawet komentować, bo nie mam takich doświadczeń. Moja teściowa to fajna babka, nie wtrąca się, może dlatego, że mieszka na podkarpaciu, a my w Wawie.

Czekam na jutrzejsze usg, ciekawe ile synek waży. Oby już przekroczył 2kg.

No to jest nas dwie co trafiły na fajne teściowe. Ja do tego mam naprawdę w porządku teścia. Owszem czasami denerwuje to czy tamto, ale to jak z kazdym człowiekiem, w każdym coś tam irytujacego się znajdzie.
Kciuki za Jasia. Na pewno przybiera masy, mały paker :)
 
reklama
Ania, daj znać koniecznie :) Przybiorą maluchy w tych ostatnich tygodniach. Ja myślę, że mój Jaś osiągnie 3100 i wyskoczy sprawnie. Właśnie dokarmiam go orzechami i migdałami.
3100 to idealna waga :) a jak się nawsuwa teraz takich pyszności, to kto wie czy nie będzie chciał u mamy dłużej siedzieć i dobić więcej kg :D
 
Do góry