No mnie też zgaga daje się we znaki. Właśnie piję mleko migdałowe, żeby przeszło. Zauważyłam, że zgaga mnie dopada dzień po tym jak się najem słodyczy. Jak nie jem słodyczy, to mam spokój.
Czkawki też nie lubię.
Podziwiam, że dałaś radę nadrobić 4 dni...
No ja bym też obejrzała Wołyń, ale ja wrażliwiec jestem i trochę się boję. Poczekam aż urodzę z obejrzeniem.
jak bym miała takie ciągłe plamienia jak Ty, to już bym dawno osiwiała. Wytrzymaj jeszcze trochę; już bliżej niż dalej.
Zadzwoń koniecznie do szefowej, umowa to umowa. A co gdybyś nie miała gdzie trzymać tego wózka, bo np. byłabyś w trakcie przeprowadzki.
Ja miałam podobny układ jak przy starszym zamawiałam wózek. Poprosiłam, żeby mi go przechowali, bo akurat remont w domu i żywcem nie było miejsca na wózek. Różnica była taka, że ja już miałam zapłaconą całość.
Teraz z kolei się denerwuję, bo w lipcu czy sierpniu zamówiłam łóżko dla starszych dzieci. Miało być we wrześniu, ale dzwonili, że mają obsuwę. No i się teraz denerwuję i wydzwaniam do nich ciągle, czy już jest, bo jak się mały urodzi, to muszę mieć gdzie przenieść starszego. Kanapę na której spała córka D już sprzedałam i młoda śpi na rozkładanym łóżku polowym. No ale jak tam dziś dzwoniłam, to pani powiedziała, że powinni mieć dostawę łóżek w ciągu 2 dni, a wtedy w poniedziałek mi je wyślą. Mam nadzieję...
Dobrze, że już wiedzą co jest przyczyną bólu i że to nie jest nic zagrażającego zdrowiu Twojemu i małego. Szkoda tylko, że niewiele można poradzić i że jeszcze kilka tygodni będziesz się musiała z bólem męczyć. No ale dla dziecka się wszystko zniesie.
I jak tam?
Ze starszym też tak miałam, że mało co czułam.
Lenam a co u Ciebie?