reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

Lenam, z tego co kojarzę, to w Warszawie jest restauracja sushi dla ciezarnych i karmiących i podobno robią je wtedy na oddzielnym stanowisku, żeby nie miało styczności z surowym mięsem. Dokładne nie zglebiałam tematu, bo sama zrezygnowałam z sushi na czas ciąży i nawet jakiś mnie nie ciągnie. A z surowizny to czasem na tatara mam chęć, no ale cóż zrobić?

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja mam swoje ulubione miejsca, ale teraz omijam. Cała ja, dmucham na zimne. Zbyt dużo już się działo w tej ciąży :) Jak mnie wzięło na sushi - zrobiłam sama w domu. Relaksuje mnie to zawsze.
 
reklama
A ja na krew.. Brrrrr :baffled:

Ja dzis zeby umilic ten pochmurny dzien wyciagam meza na Sushi <3 :-D:D:p Tak mam ochote od jakiego czasu ze ojejuuuuuuuuuu , ciesze sie x 2 bo tam gdzie jedziemy jest buffet i mozna jesc do woli :D czyli RAAAAJ :D

Mezu moj od 4 msc na zwolnieniu lek. mial operacje na kolano (zerwane wiezadla i sciegna...) teraz w od pon idzie najprawdopodobniej juz do pracy.. smutno mi jakos tak sie do niego przyzwyczailam :(

A co najgorsze bardzo mozliwe ze przez to ze byl tak dlugo na zwolnieniu to nie dostanie urlopu po moim porodzie :crazy: i bede sama samiutka z Polcia.. ja nie wiem jak ja to ogarne , pocieszam sie ze codziennie bedzie u mnie polozna i na kazde zawolanie , ale mimo to chcialabym zeby byl z nami chociaz te 2 tyg :-( :(

Ale Ci dobrze, mój wraca dopiero za ponad tydzień do domu:(
 
Ja mam swoje ulubione miejsca, ale teraz omijam. Cała ja, dmucham na zimne. Zbyt dużo już się działo w tej ciąży :) Jak mnie wzięło na sushi - zrobiłam sama w domu. Relaksuje mnie to zawsze.

Ah to jesli mialas problemy to nie ma sie co dziwic , u mnie od poczatku na tip top (tfu tfuu) wiec moze to dlatego nie panikuje i na luzno podchodze do wiekszosci rzeczy :)
Sama jeszcze nigdy nie robilam sushi , ogolnie nie bardzo lubie gotowac.. u nas wiecej czasu maz spedza w kuchni , ale ze on za sushi nie przepada to nawet nie mysli zeby robic ;)
 
Ale Ci dobrze, mój wraca dopiero za ponad tydzień do domu:(
Ojeeej... poza domem pracuje? kurde te rozlaki sa straszne :( my przez pierwsze 4 lata zwiazku sie tak meczylismy ze moj byl w De ja w Pl.. nie bylo fajnie :( az wkoncu przyjechalam do niego i tak 7 latek zlecialo jak jestesmy i mieszkamy razem :) (a ogolnie to 12 lat jestesmy z soba , 6 po slubie) ;)
 
DZIEWCZYNY Maciuś potrzebuje naszych kciuków i modlitwy. W sobotę będzie miał operację bo mu się nie zamknął jakiś przewód Bottala i muszą to zoperować.

cb7wugpju04jz4q8.png
Boze a juz bylo dobrze...
kciuki za Maciusia zacisniete
:(
 
W końcu!! ja byłam we wtorek zawieść zwolnienie.. jak ja tam jadę to szlag ,mnie trafia ludzi traktują z góry jakoś a zwolnienie ode mnie kobiecina 15 minut przyjmowała dosłownie cała spocona siedziała już chciałam sie zapytać czy mogę wyjść bo mi duszno ale chyba sama zauważyła że coś nie tak bo z łaski swojej mnie puściła w końcu
mnie ochroniarz super potraktowal, nie zdazylam wyjac numerku i juz mnie pokierowal, pani tez mila :)
 
A za mna tak bardzo chodzi tatar... Od poczatku ciazy mam na niego MEGA smaka. Mmm...

Mam pytanko do posiadaczek miauczacych czworonogow. Pozwalacie im wchodzic wszedzie - do lozeczka, wozka itd? Czy macie jakies sposoby, zeby je oduczyc wylegiwania sie w tych miejscach? Moj do tej pory nie byl zainteresowany ani wozkiem ani lozeczkiem, ale dzis sie poryczalam jak zobaczylam go wylegujacego sie w bielusienkim wozku... Dodam, ze linieje i ma szara siersc, wiec teraz to wyglada jak by tam stado kotow spalo. Siwy jest co prawda kotem 100% domowym, wyczesywanym, wychuchanym itd, ale jakos mnie szarpnelo jak go w wozku zobaczylam [emoji14]

Sent from my SM-G925F using Tapatalk
 
reklama
Ojeeej... poza domem pracuje? kurde te rozlaki sa straszne :( my przez pierwsze 4 lata zwiazku sie tak meczylismy ze moj byl w De ja w Pl.. nie bylo fajnie :( az wkoncu przyjechalam do niego i tak 7 latek zlecialo jak jestesmy i mieszkamy razem :) (a ogolnie to 12 lat jestesmy z soba , 6 po slubie) ;)

No niestety.. 2 tyg. jest w domu i 2 tyg. w delegacji, już się niby przyzwyczaiłam do tego jego trybu pracy, ale mimo wszystko jak go nie ma to tak jakoś nieswojo, zwłaszcza w takie dni jak dzisiejszy.. Ale co poradzić, najważniejsze, że synek jest obok, jak wraca ze szkoły to od razu weselej jest w domu :)
 
Do góry